Donald Trump, zapowiedział w miniony poniedziałek, że jeśli Rosja nie zakończy działań wojennych w Ukrainie i w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia, to Stany Zjednoczone ogłoszą 100-procentowe cła na Rosję i wprowadzą sankcje wtórne względem państw kupujących rosyjską ropę naftową.
Broń przez Europę do Ukrainy
„Jesteśmy z Rosji bardzo niezadowoleni” – oświadczył prezydent USA. Trump odniósł się również do osoby Władimira Putina: „Nie chcę mówić, że jest zabójcą, ale jest twardym facetem. Oszukał wielu ludzi, ale nie mnie”. Podkreślając kolejny raz, że gdyby w 2022 r. były prezydentem Ameryki, to do wojny nigdy by nie doszło. W późniejszej rozmowie z BBC ponownie wspomniał o prezydencie Rosji: „Jestem nim rozczarowany, ale nie skończyłem z nim pracować”.
Amerykański prezydent zapowiedział, że Stany Zjednoczone wyślą Ukrainie broń, za którą zapłacą europejscy sojusznicy. „Jednym słowem, będziemy produkować najlepszą broń, która będzie wysłana do NATO” – wyjaśnił dziennikarzom swój plan. – Sądzę, że faktycznie mamy do czynienia z pewnym przełomem. Początkowo prezydent Trump miał nadzieję, że poprzez prowadzenia rozmów uda się zakończyć wojnę w Ukrainie. Tego typu prób było naprawdę sporo. Po wynikach wielu rozmów zorientował się, że Putin i jego ludzie żyją we własnej rzeczywistości. Zresztą wielu osób na Litwie niejednokrotnie podkreślało, że te próby nic nie dadzą. Dlatego pomysł z zakupem broni przez Europejczyków i przekazywaniem jej Ukrainie jest bardzo ważny – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Ruslanas Baranovas, wiceprzewodniczący sejmowego Komitetu Spraw Europejskich oraz członek sejmowego Komitetu Spraw Zagranicznych.

| Fot. Josvydas Elinskas, ELTA
Litwa w inicjatywie?
Wśród kupujących amerykańską broń wymienia się następujące kraje: Niemcy, Finlandię, Norwegię, Szwecję, Wielką Brytanię, Danię oraz Kanadę. Litwa zapowiedziała, że również dołoży się do zakupu amerykańskiej broni dla Ukrainy. „To bardzo ważna wiadomość, mam na myśli to, że jeszcze przed kilkoma miesiącami wyglądało, że USA w ogóle nie udzielą żadnego poparcia. Styl oczywiście jest trochę inny. Wcześniej administracja Bidena broń przekazywała bezpłatnie, teraz prezydent Trump zaproponował nowy wariant: kupujcie od nas i darujcie Ukrainie, ale Ameryka bezpośrednio nie będzie darowała tej broni” – skomentował sytuację dla „Žinių radijas” Deividas Matulionis, doradca Gitanasa Nausedy ds. bezpieczeństwa narodowego.
Rozmówca naszego dziennika sądzi, że kraje Europy są gotowe na nowy schemat pomocy Ukrainie zaproponowany przez Trumpa. – Dotyczy to zwłaszcza Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz państw Europy Północnej. Teraz największe pytania wywołują szczegóły. Dajmy na to, jeśli Niemcy kupią Patriota dla Ukrainy, to w ciągu jakiego czasu ten system trafi na miejsce. Czy ten zakup będzie traktowany jako priorytetowy, czy jednak znajdzie się w ogólnej kolejce? Te pytania pozostają, ale z tego, co mi wiadomo, to kraje Europy są gotowe do aktywnego wykorzystania tego instrumentu – oświadcza poseł.
Polityk popiera takie rozwiązanie. – Poza tym mamy ustawowe zobowiązanie o zapewnieniu pomocy Ukrainie w wysokości 0,25 proc. PKB. Nasze magazyny wojskowe na skutek tej pomocy zostały mocno uszczuplone. Liczba rzeczy, które mogą być przekazane Ukrainie, znacznie się zmniejszyła. Musimy się sami dozbrajać. Więc całkiem możliwy jest taki scenariusz, że te 0,25 proc. zostanie przeznaczonych nie na humanitarną i budżetową pomoc Ukrainie, ale na zakup amerykańskiej broni. Ukraina najbardziej potrzebuje broni – mówi Baranovas.

| Fot. EPA-ELTA
Bombardowanie cywili
Stacja telewizyjna CNN poinformowała, że oprócz systemów obrony powietrznej Patriot USA mogą sprzedać sojusznikom także pociski krótkiego zasięgu, rakiety średniego zasięgu powietrze-powietrze oraz amunicję do haubic. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas przyjęła zapowiedź Donalda Trumpa z umiarkowanym optymizmem. Z jednej strony pozytywne jest to, że prezydent Trump przyjmuje twarde stanowisko wobec Rosji. Z drugiej strony – 50 dni to bardzo długo, biorąc pod uwagę, że każdego dnia giną niewinni cywile – oświadczyła.
Baranovas oświadcza, że trudno powiedzieć, dlaczego prezydent Stanów Zjednoczonych wyznaczył termin na 50 dni, a nie na przykład 60 lub 40 dni. – Nie jestem pewien, czy mamy tutaj jakieś mocne uzasadnienie. Podobne terminy Trump udzielał również Iranowi. Iran nie posłuchał Trumpa i mamy odpowiedni rezultat. Z pewnością to jest długi okres czasu, ponieważ Rosja każdego dnia bombarduje miasta Ukrainy. W przypadku ostatnich wydarzeń nie mówimy już o bombardowaniach na froncie, lecz tych skierowanych przeciwko cywilom. Sądzę, że Rosji nie udaje się cokolwiek osiągnąć na froncie, dlatego przeorientowała się na mord cywili. Pod tym względem 50 dni to dużo, ale lepiej te 50 niż nic – mówi polityk.
Teraz w amerykańskim Kongresie trwają prace nad pakietem ustaw, który zobowiązuje administrację do nałożenia sankcji na podmioty w sektorze energetycznym i bankowym Rosji, a także ceł w wysokości 500 proc. na towary z krajów świadomie kupujących od Rosji ropę naftową i inne surowce. Projekt ma być gotowy do rozpatrzenia w Senacie przed sierpniem, gdy senatorowie udają się na letnią przerwę.
Czytaj więcej: Litwa przedłuża sankcje wobec Rosji. Były też głosy sprzeciwu
