Już pierwszego dnia żaglowce przyciągnęły tłumy
Tegoroczna edycja „Żagli” odbywała się w długi sierpniowy weekend na bulwarach nad Odrą — na Wałach Chrobrego i Łasztowni. To właśnie tam zacumowały żaglowce, jachty i okręty, tworząc malowniczy krajobraz i zaproszenie do eksploracji. Już pierwszego dnia — w piątek przed południem, żaglowce przyciągnęły tłumy, a spacer wzdłuż Wałów Chrobrego i ul. Jana z Kolna wypełnili zafascynowani zwiedzający, fotografowie i ludzie ciekawi marynistyki. To wydarzenie łączyło niczym magnes rodzinę, żeglarzy, melomanów i turystów — oferując trzy dni pełne atrakcji, rytmu, smaków i morskiego klimatu.
Podczas tegorocznej odsłony wydarzenia w Szczecinie pojawiło się kilkadziesiąt jednostek — od żaglowców klasy A i B, przez okręty Marynarki Wojennej, po mniejsze jachty. Wszystkie udostępniły swoje pokłady do zwiedzania, a wybrane wypłynęły w rejsy po Odrze. Największe z nich były: Santa Barbara Anna (z Niemiec),HMS Gladan (ze Szwecji) oraz Anny von Hamburg (z Finlandii), który jako pierwszy wpłynął do Szczecina (bo 13 sierpnia). W przeddzień sierpniowych wydarzeń wpłynęły do portu następujące jednostki: Gladan, Born2Sail, Cykas, Barlovento II, Nawigator XXI, Santa Barbara Anna, Baltic Beauty, Bonawentura, Abel Tasman, Jossa. Towarzyszyły im wzmożone ruchy na wodzie, cumowanie przy Bulwarze Chrobrego, Nabrzeżu Pasażerskim i Wieleckim. Dziesięć jednostek udostępniło zwiedzającym swoje pokłady. A były to m.in.: Baltic Beauty, Bryza H, Hoffnung, Anny von Hamburg, Santa Barbara Anna, Abel Tasman, Bonawentura, Ernestine, Libava, Barlovento II. Każdy rejs trwał około dwóch godzin, a w sobotę i niedzielę wzięło w nich udział blisko 1 tys. osób.

| Fot. Leszek Wątróbski
Występy artystów, warsztaty i malowniczy jarmark
Imprezą towarzyszącą były muzyczne występy, które odbywały się na scenie nad Odrą — scenie głównej, zlokalizowanej przy skwerze przy ul. Komandorskiej oraz na scenie szantowej, znajdującej się tradycyjnie na Łasztowni. Na obu tych scenach występowali znani artyści i zespoły szantowe — poczynając od elektroniki (Catz ’n Dogz), przez jubileuszowy koncert Piotra Banacha z udziałem Wojciecha Waglewskiego, Kamila Bednarka i Renaty Przemyk, po rap i rock — TEDE, Grubson, T.Love, Happysad.
Pamiętano również o najmłodszych. Specjalnie dla nich stworzono strefę dziecięcą zlokalizowaną przy pomniku Adama Mickiewicza. Dla najmłodszych przygotowano tam m.in. warsztaty, morskie animacje, gry oraz „szkolenie na wilka morskiego”.
Był też malowniczy „Jarmark pod Żaglami” z rękodziełem, marynistycznymi pamiątkami i lokalnymi przysmakami. Towarzyszyła mu Aleja Artystów z unikatowymi wyrobami. Morskie Centrum Nauki przygotowało natomiast grę terenową na Wystawie Stałej — pełną zagadek i morskich tajemnic.
„Żagle 2025” to było prawdziwe święto żagli w sercu Szczecina — festiwal, który łączył historię miasta z bieżącą energią. Ich tegorocznym organizatorem była miejska spółka Żegluga Szczecińska Turystyka Wydarzenia (ZSTW). Wspierali ją partnerzy strategiczni: PKO Bank Polski, ZWIK Szczecin, Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście SA, PGE Polska Grupa Energetyczna oraz Radio Eska.

| Fot. Leszek Wątróbski
Santa Barbara Anna
Warto też wspomnieć kilka słów o najbardziej wyjątkowych żaglowcach, które można było zwiedzać podczas festiwalu.
Santa Barbara Anna to tradycyjnie ożaglowany trójmasztowy szkuner z żaglem górnym. Przywiązani do tej tradycji żaglowców członkowie BRAMSCHOT e.V. kultywują swoją pasję do zwyczajów morskich. Nawet jeśli nie można przegapić zabawy, głównym zmartwieniem pozostaje utrzymanie przy życiu tradycyjnej żeglarskiej sztuki i przekazanie jej przyszłym pokoleniom. W tym celu statek jest utrzymywany w stanie zdatności do żeglugi dzięki dużej ilości pracy wolontariackiej. Można więc cieszyć się morskim powietrzem przez jeden lub więcej dni na tym tradycyjnym żaglowcu i jednocześnie dowiedzieć się wiele o jego morskim dziedzictwie.
Szwedzki HMS Gladan
HMS Gladan (S01) to jeden z okrętów żaglowo-szkolnych szwedzkiej marynarki wojennej. Okręt wchodzi w skład Dywizji Szkunerów wraz z HMS Falken (S02). Jego całkowita powierzchnia żagla wynosi 680 m kwadratowych, jednak rybak i szeroki fok są używane tylko w bardzo rzadkich warunkach, dlatego można powiedzieć, że normalna powierzchnia żagla wynosi 483 m kw. Na Gladan i jego siostrzanym statku Falken żagle górne są ponownie podnoszone na wszystkich zakrętach, co jest dość rzadkie na szkunerach pływających w dzisiejszych czasach, prawdopodobnie dlatego, że jest to stosunkowo pracochłonne i wymaga załogi o wysokich kompetencjach przy sterze do wykonania manewru.

| Fot. Leszek Wątróbski
Anny von Hamburg
Anny Von Hamburg jest klasycznym trójmasztowym szkunerem. Została zbudowana w stoczni Conrad Lühring w Brake w 1914 r. jako żaglowy statek towarowy, bez silnika. Jej rejs inauguracyjny do Petersburga został przerwany przez I wojnę światową; skonfiskowana przez wiele lat była w posiadaniu rosyjskiej marynarki wojennej. Ostatecznie została zwrócona Niemcom i rozpoczęła handel towarowy na Morzu Północnym i Bałtyku. Później została wydłużona i pozbawiona masztu, przekształcona w motorowy statek towarowy.
W kolejnych dekadach była kolejno własnością Szwecji, później Finlandii, gdzie pływała pod nazwą Ringö. W 1980 r. została sprzedana ponownie do Niemiec, gdzie została odbudowana do swojego pierwotnego wyglądu, ale z luksusowym wnętrzem. W nadchodzących latach Anny Von Hamburg była używana jako prywatny jacht przez wielu różnych właścicieli i pod różnymi banderami, pływając po obu stronach Atlantyku. Po długim okresie postoju, w 2021 r., Anny została ponownie zakupiona przez Finlandię i jest obecnie własnością Nordic Expedition Sailing Society, oferującą czartery przygodowe na Morzu Bałtyckim.

| Fot. Leszek Wątróbski
Abel Tasman
Abel Tasman wybudowany został przez holenderską stocznię J. J. Pattje & Zoon w Waterhuizen w 1913 r. pod nazwą Hermann. W 1956 r. został sprzedany Duńczykom, którzy eksploatowali go jako towarowy kabotażowiec pod imieniem Laksen aż do drugiej połowy lat 80. W 1988 r. statek został zakupiony przez parę Holendrów Sjoerda Fabera i Ingeborg Johansen, którzy przebudował go na żaglowiec pasażerski i przechrzcili na Atlantis. W 1996 r. przejęli go nowi właściciele — Rendert Jan i Ina de Waard. Po pierwszym remoncie, na początku 1999 r., szkuner otrzymał obecne imię, które nadano na pamiątkę holenderskiego żeglarza, odkrywcy Tasmanii i Nowej Zelandii w 1642 r. W 2004 r. żaglowiec znów zmienił armatora — przeszedł na własność Jeroena Postumy i Mariana Ververda z miejscowości Kampen, która stała się portem macierzystym jednostki. Jej całkowita długość to 40,5 m, zaś powierzchnia żagli wynosi 450 m kw.
Libava z Łotwy
Libava, zrekonstruowany XVII-wieczny żaglowiec łotewski Libava znany jest wszystkim jako częsty gość regat Baltic Sail. Portem macierzystym statku jest Lipawa, skąd pochodzi również jego nazwa — Libava, co ze staroniemieckiego oznacza właśnie Lipawę. Rekonstrukcja w 2007 r. rozpoczęta w rosyjskiej stoczni „Varyag” w Petrozavodsku zakończyła się w 2008 r.; opierała się na rysunkach holenderskich luksusowych statków Herren — dostarczonych przez muzea, w tym głównie przez Petersburskie Morskie Muzeum.
Do budowy tego wyjątkowego żaglowca została użyta technologia żaglowców sprzed 300 lat. W ten sposób żaglowiec swoją historią nawiązuje do długiej tradycji prestiżu europejskiej arystokracji, pozostając równocześnie szeroko dostępnym dla pasjonatów z innych warstw społecznych. Podczas każdego lata żaglowiec udaje się ok. 10 km od Rygi do Jurmały, popularnego resortu w zatoce Rygi.





