Pułapki tanich aut
Fałszowanie przebiegu to powszechny problem na rynku samochodów używanych w Europie Wschodniej, w tym na Litwie. Jak wynika z badania firmy carVertical, proceder ten dotyczy głównie pojazdów z niższej półki cenowej, jednak nie omija również aut droższych.
Z danych wynika, że wśród samochodów o wartości do 5 tys. euro aż 10,3 proc. miało zmanipulowany licznik kilometrów. W przedziale cenowym 5-10 tys. euro odsetek takich pojazdów wynosił 9,9 proc., a dla aut w cenie 10-15 tys. euro — 7,3 proc.
„Kupujący zawsze preferują samochody z mniejszym przebiegiem. Niestety, nie sprawdzając, czy przebieg jest prawdziwy, kierowcy ryzykują oszustwo i znaczne przepłacenie. Później mogą ujawnić się różne wady nowego zakupu, ponieważ stan samochodu będzie gorszy z powodu dużego przebiegu” — powiedział Matas Buzelis, ekspert rynku motoryzacyjnego z carVertical.
Dlaczego fałszuje się przebieg?
Głównym powodem manipulacji liczników jest chęć podniesienia wartości pojazdu i szybkiej sprzedaży. Oszuści dobrze wiedzą, że osoby poszukujące tanich samochodów często rezygnują z dokładnej weryfikacji historii pojazdu, co ułatwia im proceder.
W krajach o wrażliwym rynku cenowym, takich jak Litwa, fałszowanie przebiegu staje się coraz powszechniejsze. Problem dotyczy nie tylko samochodów sprowadzanych z zagranicy, ale również tych sprzedawanych lokalnie.
Droższe auta: mniejsza skala, ale większe straty
Chociaż w przypadku aut o wyższej wartości skala fałszerstw jest niższa, to straty ponoszone przez kupujących są znacznie większe. Dla pojazdów o wartości 30-35 tys. euro fałszywy przebieg miało 3,3 proc. aut. W przedziałach 35-40 tys. euro i 40-45 tys. euro odsetki wynosiły odpowiednio 2,9 proc. i 2,7 proc. Dla samochodów kosztujących 45-50 tys. euro odsetek ten wyniósł 3 proc.
„Część oszustów celuje w segment droższych samochodów, ponieważ w ten sposób mogą po prostu więcej zarobić. Im droższy samochód, tym więcej kupujący przepłaca za samochód. Czasami kwota ta może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy euro” — wyjaśnia Matas Buzelis.
Fałszywy licznik — jak się nie nabrać?
Eksperci wskazują, że skuteczną metodą ochrony przed oszustwem jest sprawdzenie historii pojazdu. Dzięki raportowi można ustalić, czy licznik został cofnięty, a także kiedy i o ile.
Szczególną czujność należy zachować wobec samochodów oferowanych w podejrzanie niskich cenach. To właśnie one najczęściej mają zmanipulowany przebieg. Sprzedawcy często wywierają presję na kupujących, twierdząc, że zainteresowanie pojazdem jest duże i decyzję trzeba podjąć natychmiast.
„O rzeczywistym przebiegu samochodu może świadczyć również stan wnętrza. Zużyta kierownica, pedały, dźwignia zmiany biegów i tapicerka siedzeń mogą oznaczać, że samochód ma znacznie większy przebieg niż deklaruje sprzedawca. Jeśli przebieg samochodu jest niewielki, a stan wnętrza zły, oznacza to, że przebieg może być nieprawdziwy” — mówi Buzelis.
Kupno samochodu z fałszywym przebiegiem oznacza nie tylko przepłacenie przy zakupie, ale również przyszłe koszty serwisowe i techniczne, które mogą sięgać tysięcy euro. W dłuższej perspektywie zakup pozornie tańszego pojazdu może okazać się finansowo nieopłacalny.
Eksperci radzą, by przed zakupem zawsze inwestować w sprawdzenie historii pojazdu oraz przeprowadzenie przeglądu technicznego w niezależnym warsztacie. Koszty takich działań są niewielkie w porównaniu do strat wynikających z zakupu pojazdu z cofniętym licznikiem.