Codzienny, ale ignorowany
Z danych pierwszego Krajowego Indeksu Samopoczucia (NSI), opracowanego przez sieć aptek Eurovaistinė we współpracy z ekspertami ds. zdrowia i danych, wynika, że ponad połowa mieszkańców Litwy odczuwa niepokój bez konkretnej przyczyny, a 36 proc. doświadcza codziennego stresu. Jednocześnie niemal jedna czwarta respondentów w ogóle nie stosuje żadnych metod zarządzania stresem.
„Zauważyliśmy, że znaczna część z nas nie tylko tonie, ale także rezygnuje z prób dotarcia do brzegu” — mówi Eglė Laskauskaitė, kierowniczka ds. działalności farmaceutycznej w Eurovaistinė.
Nadmiar obowiązków a wypalenie
Wśród najczęstszych źródeł stresu badani wskazali pracę i naukę (48 proc.), problemy finansowe (36 proc.) i zdrowotne (35 proc.). Blisko jedna trzecia respondentów jako przyczynę stresu podała także relacje osobiste oraz sytuację społeczną i geopolityczną.
Psychoterapeuta Dainius Jakučionis ostrzega przed mylącym przekonaniem, że ciągłe zabieganie świadczy o produktywności: „Wciąż panuje przekonanie, że jeśli robi się dużo i ciągle nie ma czasu, to znaczy, że jest się ważnym, potrzebnym, produktywnym — innymi słowy, wartościowym. (…) Jednak ludzie, którzy ostatecznie wypalają się od ogromnego obciążenia, później rozumieją, że sama duża ilość pracy nie czyni ich lepszymi ludźmi”.
Część osób postrzega stres jako siłę napędową, ale — jak podkreśla ekspert — długotrwałe napięcie prowadzi do poważnych skutków fizycznych i psychicznych. Nadmiar kortyzolu i adrenaliny obciąża układ odpornościowy, sercowo-naczyniowy oraz zaburza sen i nastrój. „Jeśli zawsze będziemy czekać, aż stres wzrośnie i zmusi nas do działania, to doprowadzi nas to raczej do grobu, a nie do sławy, którą chcemy osiągnąć” — twierdzi Dainius Jakučionis.
Sen jako pierwszy wskaźnik
Problemy ze snem to jeden z pierwszych objawów, że stres wymyka się spod kontroli. Dane NSI pokazują, że jedynie 29 proc. mieszkańców śpi dobrze, podczas gdy 71 proc. doświadcza problemów — budzenia się w nocy, trudności z zasypianiem czy porannego zmęczenia.
„Granica zostaje osiągnięta, gdy zaczynają «zawodzić” nasze funkcje. Niemożność dobrego wyspania się — jeden z pierwszych znaków wskazujących na zwiększony stres i ostrzeżenie, że należy podjąć działania” — mówi Dainius Jakučionis.
Metody na szybkie ukojenie
Choć większość osób stara się radzić sobie ze stresem przez aktywność fizyczną lub rozmowy z bliskimi, niemal 25 proc. nie podejmuje żadnych działań. Psychoterapeuta podkreśla znaczenie regularnych nawyków: snu, ruchu i odżywiania.
W sytuacjach kryzysowych rekomenduje ćwiczenia uważności, w tym technikę pięć zmysłów oraz metodę oddechową 4-7-8.
„Oddychanie — prawdopodobnie najważniejszy i najszybszy sposób na zmniejszenie napięcia i stresu. Zacznij od metody 4-7-8: wdychaj powietrze przez cztery sekundy, wstrzymaj oddech na siedem sekund i wydychaj przez osiem sekund” — zaleca psychoterapeuta.
Metoda ta pomaga przełączyć organizm z trybu walki w stan uspokojenia. Kluczowe jest skoncentrowanie się na długim wydechu i oddychaniu przeponowym.
Specjalista podkreśla, że stres sam w sobie nie jest wrogiem, ale sygnałem, którego nie wolno ignorować: „W końcu, kiedy ogarnia nas stres, musimy się zatrzymać i pomyśleć — co się dzieje i dlaczego to odczuwamy?”.

