Więcej

    „Złota” Justyna Kowalczyk!

    Czytaj również...

    Justyna Kowalczyk zdobyła złoto dla Polski    Fot. ELTA
    Justyna Kowalczyk zdobyła złoto dla Polski Fot. ELTA

    Reprezentantka Polski, 31-letnia Justyna Kowalczyk, zdobyła złoty medal igrzysk olimpijskich w Soczi. Polka triumfowała w biegu narciarskim na 10 km techniką klasyczną. Druga była Szwedka Charlotte Kalla — 18,4 s straty, a trzecia Norweżka Therese Johaug — 28,3.

    10 km techniką klasyczną — to koronna konkurencja podopiecznej trenera Aleksandra Wierietielnego. Długo przed olimpiadą Kowalczyk była wymieniana w gronie największych faworytek. Niepokój wdarł się dopiero, gdy do igrzysk pozostawał niespełna tydzień. 1 lutego w zawodach Pucharu Świata w Dobbiaco zajęła w niej piąte miejsce.

    Obawy powiększyły się, gdy na szóstej lokacie ukończyła pierwszy olimpijski start — bieg łączony. Co więcej, rewelacyjnie prezentowała się Norweżka Marit Bjoergen.
    W niedzielę okazało się, że przyczyną słabszej postawy Polki jest złamana kość w lewej stopie. Urazu doznała już trzy tygodnie wcześniej. Narciarka z Kasiny Wielkiej zapowiedziała, że mimo kontuzji nie zrezygnuje ze startu. Natomiast opiekujący się nią lekarz Stanisław Szymanik zapewniał, że rywalizacja nie wpłynie na pogorszenie stanu zdrowia, a ból będzie niwelowany odpowiednimi środkami farmakologicznymi i wkładkami do butów.
    „Dziękuję tym wszystkim, którzy nie chcieli, żebym biegła, tym, którzy we mnie nie wierzyli. W ten sposób mnie zmobilizowali do walki” — mistrzyni olimpijska Justyna Kowalczyk podsumowała swój złoty bieg w Soczi.
    „Wszyscy mnie teraz pytają, czy było łatwo na trasie, jak wyglądał bieg. Walczyłam przez ostatnie tygodnie, żeby noga zmieściła się w bucie, żebym dała radę wystartować” — dodała rozpromieniona Polka.

    Kłopoty zdrowotne oraz w przygotowaniach do igrzysk (m. in. wycofanie się z Tour de Ski) nie stanęły jednak Kowalczyk na drodze do sukcesu. W czwartek od początku biegła rewelacyjnie. Nie miało znaczenia, że teoretycznie najgroźniejsza Bjoergen ruszyła na trasę później i znała rezultaty osiągane przez Polkę — nawiązać z nią walki i tak nie była w stanie. Po 2,2 km Kowalczyk wyprzedzała Norweżkę o 1,9 s. Na półmetku przewaga wynosiła już 9,1. Trasa w Soczi trudniejsza jest w drugiej części, ale poważny problem sprawiła tylko Bjoergen, która ostatecznie zawody ukończyła na piątym miejscu. Do zwyciężczyni straciła 33,4 s. „Szybko porzuciłam wszelkie plany taktyczne. Powiedziałam sobie, albo wygram, albo tam zdechnę. I rzeczywiście, gdyby trasa była o 100 metrów dłuższa, to chyba bym tam usiadła. Bardzo dziękuję moim serwismenom. Doskonale przygotowali narty” — powiedziała Kowalczyk na mecie przed kamerami telewizyjnymi.

    — Ostatnio wiele się działo, to nie były łatwe tygodnie, ale dokonałam czegoś naprawdę wielkiego i jestem szczęśliwa — mówiła Polka.Druga, tak jak w biegu łączonym, była Kalla. Na trzecie miejsce wskoczyła Johaug — to jej pierwszy medal olimpijski zdobyty w zmaganiach indywidualnych. Kornelia Kubińska zajęła 26. miejsce — 2.25,7 straty, a Paulina Maciuszek była 39. — 3.08,0, w stawce 75 zawodniczek, które ukończyły bieg.

    Po raz pierwszy w historii polscy sportowcy zdobyli dwa złote medale w jednych zimowych igrzyskach. W niedzielę w konkursie na średniej skoczni triumfował Kamil Stoch. Łącznie na podium zawodów tej rangi biało-czerwoni stawali szesnastokrotnie (4-6-6). Kowalczyk odbierze złoty medal i wysłucha Mazurka Dąbrowskiego o godz. 17.50 czasu polskiego. Ceremonia odbędzie się w centralnym miejscu Parku Olimpijskiego, w pobliżu palącego się znicza tegorocznych igrzysk.

    W Rosji obędzie się jeszcze jeden bieg indywidualny. 22 lutego panie wystartują na 30 km techniką dowolną. Na razie nie wiadomo, czy Kowalczyk weźmie w nim udział. Przed czterema laty w Vancouver była na tym dystansie najszybsza, ale wtedy rywalizowano „klasykiem”.
    ***
    Zawodniczka z Litwy 21-letnia Igrida Ardišauskaitė, dla której są to pierwsze igrzyska olimpijskie, uplasowała się na 67. pozycji. Konkurencję ukończyło 89 zawodniczek.

    GRATULACJE DLA JUSTYNY

    „To, że wystartowała z tak poważną kontuzją, już świadczyło o wielkiej determinacji i sile charakteru. Natomiast to, że wygrała mając złamaną stopę, to jest coś niebywałego i utwierdza mnie w przekonaniu, że jest prawdziwą bohaterką tych igrzysk. Powiem szczerze, że dziś przeżywałem ten bieg, jak swój własny” — uważa Józef Łuszczek, pierwszy polski mistrz świata w tej dyscyplinie sportu.

    Natomiast premier Polski Donald Tusk komentując na portalu internetowym Twitter złoty medal olimpijski, który w Soczi zdobyła Justyna Kowalczyk w biegu narciarskim na 10 km techniką klasyczną, napisał: „Pani Justyno, kochamy Panią, pokonać w jednym biegu ból, malkontentów i Norweżki, to wielka rzecz”.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    4 maja — Parada Polskości w Wilnie

    ZPL zaprasza 4 maja do przybycia przed południem na Plac Niepodległości przy litewskim parlamencie, skąd o godz. 12:00 świąteczna parada ruszy ulicami Wilna do Ostrej Bramy, gdzie o godz. 13:30 zostanie odprawiona Msza św. Organizatorzy informują, że w tym roku...

    Ambasada RP zaprasza do wspólnych obchodów 3 maja

    233 lata temu, 3 maja 1791 r., uchwalona przez Sejm Wielki konstytucja wprowadziła trójpodział władzy, niosła gwarancje swobód obywatelskich, przywoływała tradycje chrześcijańskie, tolerancji i wartości Oświecenia. Jako pierwsza w Europie i druga na świecie Ustawa Rządowa stanowiła dowód głębokiego...

    Tydzień Bibliotek w Kowalczukach

    Tegoroczny Tydzień Bibliotek na Litwie odbył się pod hasłem: „W rodzinie europejskiej”. Filia Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego w Kowalczukach również wzięła udział w tym przedsięwzięciu, przygotowując interesujące spotkania i wystawy dla czytelników w różnym wieku, a także dla...

    Mer udzieli ślubu? Duchniewicz pisze do Dobrowolskiej, podaje argumenty

    Ceremonia ma stać się atrakcyjniejsza Zdaniem mera Duchniewicza, ceremonia zaślubin z udziałem mera samorządu byłaby znacznie bardziej atrakcyjna, tym bardziej, że ceremonię rejestracji małżeństwa można zorganizować nie tylko w siedzibie urzędu stanu cywilnego, ale także w miejscach wybranych przez nowożeńców...