Więcej

    Na naszych łamach…

    Czytaj również...

    Przed 48 laty: Ludu! Sztandar swój rozwiń czerwony!

    Nie szli, lecz płynęli wartką rzeką — ulicą Cziurlionisa i drobnymi strumykami alejek. Polanę przed estradą zapełniło ludzkie mrowie. Bardziej przezorni przyszli o wiele wcześniej i „okupowali” najlepsze miejsca.
    Spóźnieni wyłapują wzrokiem wolne „kąciki” i natychmiast je zajmują. Obszerna polana wydaje się za mała dla tak potężnej widowni.
    Bowiem imprezy o podobnym rozmachu stały się już na Litwie tradycyjne i gromadzą zawsze masę widzów. Rozśpiewane, roztańczone święta swą historią sięgają  jeszcze 1924 roku. Chociaż w latach władzy burżuazyjnej były to raczej oddzielne zrywy, aniżeli tradycyjne ludowe festyny — w latach 1924, 1928, 1930. Dopiero w roku 1946 odbyło się prawdziwe pierwsze powojenne święto pieśni. Teraz już  organizuje się współzawodnictwa o prawo uczestniczenia w święcie. Tylko najsilniejsi otrzymują pozwolenie na przyjazd do stolicy. Wszystkich nie jest w stanie ona pomieścić. Jeżeli w roku 1954 w republice było 11 000 uczestników twórczości amatorskiej, to z każdym rokiem liczba ich wzrasta: 1960 – 220 000, 1965 – 272 000, i w 1967 –310 000. W republice mamy 15 teatrów ludowych, 2 666 chórów, 2 102 zespołów instrumentalnych, 2 428 – dramatycznych 3 563 –tanecznych i 871 – artystycznych brygad agitacyjnych.
    Wraz z masowością przyszło też mistrzostwo, dojrzałość, wzrósł poziom artystyczny. 11 zespołom twórczości amatorskiej przyznano miano zasłużonych, 43 – wzorowych (…).
    J. Kudirko
    „Czerwony Sztandar”
    2 lipca 1967 r.

    Przed 39 laty: Turystyczne lato

    Skończył się rok szkolny i właściwie wszyscy nauczyciele są już na urlopach. Jak wiadomo, urlop nauczycielski jest długi i daje możliwość dobrego, treściwego i różnorodnego wypoczynku. Zmieszczą się więc tu i wczasy, i pobyt w sanatorium czy domu wypoczynkowym, wyjazd za granicę, czy też turystyczny wypad po kraju, czy republice.
    Turystyka. Pedagodzy naszej republiki są jej wielkimi miłośnikami. Świadczyć o tym może chociażby fakt, że koło turystyczne przy Domu Nauczyciela działa już 25 lat. Wśród bogatej i różnorodnej pracy Domu Nauczyciela – jak poinformował nas jego dyrektor Duanas Timukas — koło turystyczne zajmuje niepoślednie miejsce. Ma swoich wiernych, gorących entuzjastów i stałych aktywistów. Do ich szeregów zaliczyć należy przede wszystkim kierownika sekcji turystycznej, nauczyciela historii 39 Szkoły Średniej Wilniusu Balysa Petrulionisa, który pracuje tu na zasadach społecznych od pierwszych dni jego założenia. To znaczy zajmuje się przede wszystkim organizacją wycieczek po kraju i republice.
    Sezon turystyczny rozpoczyna się zazwyczaj w kwietniu i trwa do października.
    W tym roku zamknięcie sezonu będzie szczególnie uroczyste. Przecież to jubileuszowy dwudziesty piąty!
    A jest się czym pochwalić. Ogółem w ciągu jednego sezonu w wypadach i wycieczkach turystycznych odpoczywa około półtora tysiąca pracowników oświaty.

    Ł. Brzozowska
    „Czerwony Sztandar”
    16 lipca 1976 r.

    Dom Polski w Grodnie przed zakończeniem budowy Fot. Archiwum
    Dom Polski w Grodnie przed zakończeniem budowy Fot. Archiwum

    Przed 22 laty: Domy Polskie

    Spośród czterech domów, które działać będą na Białorusi – w Grodnie, Baranowiczach, Lidzie i Szczuczynie — najbardziej zaawansowana jest budowa obiektów w Grodnie i Baranowiczach. W marcu br. sekretarz Zarządu Stowarzyszenia Wspólnoty Polskiej p. Alicja Walczyk oraz pełnomocnik ds. inwestycyjnych p. Tomasz Ołdytowski przebywali na Białorusi, zapoznając się z postępami budowy.
    W Grodnie podpisali umowę między inwestorem – Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska” a Zarządem Głównym Związku Polaków na Białorusi, przyjmującym darowiznę — obiekt przeznaczony na Dom Polski. Liczący ponad 400 mkw. powierzchni budynek, znakomicie zlokalizowany, wymaga teraz wyposażenia, zwłaszcza części klubowej. Oprócz siedziby władz Związku Polaków będzie się w nim również mieścić redakcja „Głosu znad Niemna”, czytelnia z salą video, kawiarenka połączona z salą  konferencyjną. Wnętrze domu nie jest duże, jest to bowiem rekonstrukcja budynku z minionej dawno epoki. Kładziemy więc nacisk na funkcjonalność wyposażenia – chętnie powitamy pomoc przy urządzeniu zaplecza gastronomicznego.
    Zaawansowana jest również budowa Domu Polskiego w Baranowiczach. Powstaje on na bardzo wąskiej działce budowlanej, co prac nie ułatwia. Liczyć będzie około 70 mkw. A pomieści sale do nauki języka, widowiskową, bibliotekę z czytelnią, pokoje gościnne, kawiarenkę. Budowa jest na etapie pierwszego piętra (drugiej kondygnacji) i według przewidywań zakończona zostanie jeszcze w tym roku.

    „Kurier Wileński”
    15 lipca 1993 r.  

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Tydzień Bibliotek w Kowalczukach

    Tegoroczny Tydzień Bibliotek na Litwie odbył się pod hasłem: „W rodzinie europejskiej”. Filia Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego w Kowalczukach również wzięła udział w tym przedsięwzięciu, przygotowując interesujące spotkania i wystawy dla czytelników w różnym wieku, a także dla...

    Mer udzieli ślubu? Duchniewicz pisze do Dobrowolskiej, podaje argumenty

    Ceremonia ma stać się atrakcyjniejsza Zdaniem mera Duchniewicza, ceremonia zaślubin z udziałem mera samorządu byłaby znacznie bardziej atrakcyjna, tym bardziej, że ceremonię rejestracji małżeństwa można zorganizować nie tylko w siedzibie urzędu stanu cywilnego, ale także w miejscach wybranych przez nowożeńców...

    Transmisja Mszy św. z Ławaryszek w TVP Wilno

    „Neogotycka perła Ławaryszek” — tak przez parafian nazywana jest świątynia usytuowana w centrum miejscowości. Kościół ten zbudowano na początku XX wieku, w 1906 roku. Jego fundatorem był ówczesny proboszcz ks. Józef Mironas. Jest to świątynia z cegły dużych rozmiarów: długość ma 42...

    Upamiętnienie Banionisa z wątkiem polsko-litewskim. Pokłóconych sąsiadów pożera większy gracz

    W dniu 16 kwietnia w Litewskim Teatrze Narodowym wyświetlono film „Marš, marš! Tra-ta-ta!” z 1964 roku. Ten obrazek w reżyserii Raimondasa Vabalasa jest polityczną parodią na relacje międzynarodowe i nie tylko. W filmie widzimy odwieczny konflikt przez pryzmat kochanków, Zigmasa...