Więcej

    Kazimieras Garšva domaga się sprostowania

    Czytaj również...

    Redakcja „Kuriera Wileńskiego” otrzymała list od prezesa stowarzyszenia „Vilnija” Kazimierasa Garšvy. Zamieszczamy go w całości poniżej.

    Do redaktora gazety „Kurier Wileński”. Proszę o sprostowanie następujących stwierdzeń, opublikowanych w gazecie „Kurier Wileński” 2015-06-10 (artykuł S. Tarasiewicza „Adwokaci diabła czy aniołowie polskości”):

    1) Spotkanie swoją obecnością zaszczycił znany czytelnikom „Kuriera” z antypolskich deklaracji prezes stowarzyszenia „Vilnija” Kazimieras Garšva. Tym razem, przedstawiając się jako dziennikarz tygodnika „Voruta”, chciał on upewnić się, „czy Komitet będzie wspierał język białoruski”, który w jego przekonaniu jest ojczystą mową mieszkańców Wileńszczyzny.

    2) Organizatorem obozu był nacjonalistyczny Związek Narodowców Julijusa Panki, który osobiście groził adeptom obozu, że „wyszoruje mydłem gębę” temu, kto nie będzie rozmawiał po litewsku lub łotewsku.

    Pierwsze stwierdzenie jest, oczywiście, fałszywe i niezgodne z rzeczywistością, godzące w dobrą reputację stowarzyszenia „Vilnija” oraz jego prezesa, podżegające niezgodę narodową. Sąd już udowodnił, że kierowane przeze mnie stowarzyszenie nie jest antypolskie. Na konferencji prasowej przedstawiłem się jako członek kolegium redakcyjnego gazety „Voruta”, poświęconej historii Litwy. Na prośbę Stowarzyszenia Białoruskiego (Gudų draugija) zapytałem, czy komitet będzie tolerował również miejscowy język białoruski. Jestem przekonany, co też w dostatecznym stopniu potwierdzają dane naukowe, że językami ojczystymi rdzennych mieszkańców Wileńszczyzny są obecnie języki litewski, polski, rosyjski, białoruski, żydowski, tatarski, karaimski oraz inne. Językiem potocznym nie jest polsko-rosyjsko-białoruska mieszanka językowa, tylko miejscowa gwara białoruska.
    We wspomnianym obozie młodzieży narodowej postanowiono porozumiewać się między sobą w językach bałtyckich — litewskim i łotewskim, a żartem obiecano szorować mydłem gębę tylko tym, którzy będą klęli po rosyjsku.

    Kazimieras Garšva

    Od Redakcji:
     Rozumiemy troskę pana Kazimierasa Garšvy o reputację własną i stowarzyszenia „Vilnija”. Pragniemy jednak wyjaśnić mu oraz naszym czytelnikom, że stwierdzenie, iż znany jest z „antypolskich deklaracji”, oparte jest na naszej ocenie jego licznych dotychczasowych wypowiedzi, w których przykrywając się troską o język litewski odmawia Polakom na Litwie prawa do pisania swoich nazwisk w oficjalnych dokumentach w języku ojczystym. Za antypolskie uznajemy także wystąpienia pana Garšvy, w których aktywnie walczy przeciwko dążeniom mniejszości polskiej na Litwie do swobodnego używania języka ojczystego w życiu publicznym, między innymi do prawa na tabliczki z nazwami ulic po polsku obok, oczywiście, litewskich tabliczek. Jeśli to wszystko nie jest „antypolskimi deklaracjami”, to z góry przepraszamy pana Garšvę. Z kolei redakcja „Kuriera Wileńskiego” wyraża zadowolenie, że Kazimieras Garšva dba o swoją reputację w oczach naszych czytelników.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Tydzień Bibliotek w Kowalczukach

    Tegoroczny Tydzień Bibliotek na Litwie odbył się pod hasłem: „W rodzinie europejskiej”. Filia Centralnej Biblioteki Samorządu Rejonu Wileńskiego w Kowalczukach również wzięła udział w tym przedsięwzięciu, przygotowując interesujące spotkania i wystawy dla czytelników w różnym wieku, a także dla...

    Mer udzieli ślubu? Duchniewicz pisze do Dobrowolskiej, podaje argumenty

    Ceremonia ma stać się atrakcyjniejsza Zdaniem mera Duchniewicza, ceremonia zaślubin z udziałem mera samorządu byłaby znacznie bardziej atrakcyjna, tym bardziej, że ceremonię rejestracji małżeństwa można zorganizować nie tylko w siedzibie urzędu stanu cywilnego, ale także w miejscach wybranych przez nowożeńców...

    Transmisja Mszy św. z Ławaryszek w TVP Wilno

    „Neogotycka perła Ławaryszek” — tak przez parafian nazywana jest świątynia usytuowana w centrum miejscowości. Kościół ten zbudowano na początku XX wieku, w 1906 roku. Jego fundatorem był ówczesny proboszcz ks. Józef Mironas. Jest to świątynia z cegły dużych rozmiarów: długość ma 42...

    Upamiętnienie Banionisa z wątkiem polsko-litewskim. Pokłóconych sąsiadów pożera większy gracz

    W dniu 16 kwietnia w Litewskim Teatrze Narodowym wyświetlono film „Marš, marš! Tra-ta-ta!” z 1964 roku. Ten obrazek w reżyserii Raimondasa Vabalasa jest polityczną parodią na relacje międzynarodowe i nie tylko. W filmie widzimy odwieczny konflikt przez pryzmat kochanków, Zigmasa...