Ponieść się w krainę fantastycznych wzruszeń, bajek, przybliżenia tym razem wygasłej cywilizacji Majów miały tego lata możliwość dzieci i młodzież z rejonu solecznickiego.
Już od kilku lat w okresie wakacji letnich działa tu Letnia Szkoła Artystyczna, której poplenerowy wernisaż „Wizerunek i wyobraźnia” odbył się w miniony piątek, w Centrum Kultury w Solecznikach. Obrany temat potwierdził słuszność tezy, że fantazja dzieci jest nieograniczona, należy dziecku nie przeszkadzać tylko tematycznie ukierunkować.
Anna Szpadzińska-Koss, malarz-artysta, pedagog z Gdańska co roku przyjeżdża do Solecznik podczas wakacji letnich i prowadzi Letnią Szkołą Artystyczną. Mówi, że dostrzega tu, że prace dzieci z roku na rok są coraz lepsze. Jak powiedziała na podsumowanie: „Najważniejsze jest lubić dzieci, zaakceptować młodego człowieka. Stąd, być może specyficzny temat prac z dziejów kultury Majów, w której dominuje abstrakcja, mieszanka kolorów, powstają piękne prace. Ważne, by dziecko nie bałoby się malować ostrych kolorów, poczuło inspirację i kontynuowało proces tworzenia. Edukacja dziecka najskuteczniejsza jest w wieku 1- 4 klasy”.
Niewątpliwą zasługą pani pedagog jest to, że warsztaty malarskie, które odbywają się w rejonie solecznickim, posłużyły drogowskazem już dla wielu uczestników tej szkółki. Kilka osób podjęło studia w kierunku architektury i malarstwa w Polsce. Natomiast najmniejsi uczestnicy szkółki o tym marzą. Do Letniej Szkoły Artystycznej uczęszczają zazwyczaj dzieci, którym sztuka niesie wielką radość. Większość z nich już uczy się plastyki, gry na instrumentach muzycznych lub śpiewu w Szkole Sztuk Pięknych im. St. Moniuszki w Solecznikach. „Na zajęcia do Letniej Szkoły Artystycznej przyjeżdżają również dzieci z okolicznych wiosek, nieśmiałe, więc należy z nimi znaleźć kontakt” — mówi pedagog, Anna Szpadzińska-Koss podkreśla również, że po 10 dniach pracy, bo tyle trwają warsztaty „najpiękniejszym momentem jest ten, gdy prace zawisają na ścianach”. Ściany w tym dniu w solecznickim Centrum Kultury były przepięknie udekorowane, ponieważ na nich „zawieszone” zostały „Portrety Majów”, „Motywy Słońca Majów”, „Piramida Słońca”, „Bóstwa Majów”, „Znaki Czasu — Zodiak Majów”, „Opowieść o Bliźniakach, Orle i Kukurydzy” oraz — jak określa pani pedagog — najgłówniejsza praca — „Drzewo Kosmiczne Majów”. Starsza grupa wykonała prace w technice batiku, wystawiono też prace wykonane na płytkach ceramicznych.
Podczas przedsięwzięcia odbył się konkurs na najlepszy strój z odległej epoki Majów. Wręczono nagrody najlepszym kreatorom, a wśród nich Łukaszowi Skarbutowiczowi i Dimie Żurasowi, uczniom Gimnazjum im. J. Śniadeckiego w Solecznikach, a także Stanisławowi Sinkiewiczowi z VI klasy Szkoły im. 1000-lecia Litwy. Jurorzy mieli bardzo trudne zadanie, by wytypować najbardziej oryginalne stroje. Wrażliwe dziecko potrafi wcielić się i zagrać, zachwycone samą zabawą i rekwizytami.
Na wernisaż przyszło sporo widzów. Przeważnie z rodzin młodych artystów.
Wystawę podziwiała między innymi rodzina Andruszkiewiczów. Pan Bogdana wraz z małżonką Antoniną pomagają swym dzieciom wychowywać wnuczęta — Achiłę, Kleopatrę, Radosława i Rajmunda.
— Dzieci lubią malować, grać na pianinie, więc korzystamy z możliwości, które są nam udostępnione w rodzimych Solecznikach. Wnuczęta uczą się w Szkole Sztuk Pięknych im. St. Moniuszki, z przyjemnością od lat korzystamy z Letniej Szkoły Artystycznej. Wnuk Radosław także bardzo dobrze gra w tenisa i bierze udział w zawodach sportowych nawet w Polsce, dopiero wrócił z Łomży. Rajmund uczy się w Wilnie, więc też go wspieramy — chwalą się swymi wnukami solczanie.
Grażyna Zaborowska, dyrektor Centrum Kultury samorządu rejonu solecznickiego cieszy się, że „angażują się dzieci, rodzice i dziadkowie, aby spędzić dobrze i pożytecznie czas”.
Organizatorem Letniej Szkoły Artystycznej w Solecznikach jest Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego, a jej sponsorami Samorząd Rejonu Solecznickiego, Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Urząd Miasta Gdańska.