W piątek cały świat po raz siódmy obchodzi Międzynarodowy Dzień Pamięci Ofiar Holokaustu. Dzień ten, mający uwrażliwić obecnych ludzi na problem Holokaustu, został uchwalony w listopadzie 2005 roku przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych. Tę datę wybrano nieprzypadkowo ― właśnie 27 stycznia 1945 roku hitlerowski obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau został wyzwolony przez wojska sowieckie.
Nazistowskie próby zagłady Żydów boleśnie dotknęły również Litwę. W okresie międzywojennym mieszkało tutaj ponad 200 tys. Żydów. Jednak w latach drugiej wojny światowej wymordowano ich ponad 90 proc. Jednym z symboli zbrodni przeciw litewskim Żydom jest las w Ponarach. Tam, w latach 1941-1944, oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej policji litewskiej dokonywały masowych mordów. W Ponarach zginęło ponad 100 tys. osób, z których ponad 70 proc. stanowili Żydzi.
― Tragedia Holokaustu pozostawiła ślad w prawie każdej żydowskiej rodzinie Europy i nie tylko. Dla Litwy obchody tego dnia są szczególnie ważne, ponieważ tutaj nie ma rodziny litwaków, w której nie byliby zamordowani krewni. W mojej własnej rodzinie z powodu nazistowskiego reżimu zginęło około 40 osób w Ponarach i IX Forcie… ― powiedział w rozmowie z „Kurierem” Simonas Alperavičius, prezes Wspólnoty Żydowskiej na Litwie.
― Niestety, jest wielu ludzi, którzy nie przyznają Holokaustu jako wielkiej tragedii. Są też tacy, którzy nawet zachęcają do powtórzenia tych wydarzeń, czyli podjęcia kolejnej próby zagłady żydowskiego narodu ― mówił z ubolewaniem.
Podkreślił też, że jednym z problemów współczesnego społeczeństwa jest powierzchowne traktowanie historii przez młode pokolenie.
― W szkolnych podręcznikach jest zbyt mało informacji o zbrodniach podczas drugiej wojny światowej. Młodzież jest obojętna wobec koszmarów przeszłości i nie sądzi, że coś podobnego może kiedyś się powtórzyć ― zaznaczył. ― Oczywiście, nie zachęcam do codziennego płakania z powodu krzywd wyrządzonych narodowi żydowskiemu i innym narodom, które poniosły wielkie straty z powodu nazistów. Ale trzeba wiedzieć o bolesnych wydarzeniach, pamiętać o nich i po prostu być wrażliwymi na niesprawiedliwość. Obojętność bowiem nieraz doprowadza do wielkich tragedii.
***
Z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu w Centrum Kultury Żydowskiej i Informacji w Wilnie (ul. Mėsinių 3A/5) dziś będzie otworzona wystawa prac Ričardasa Dichavičiusa. W tym samym czasie będzie też wyjątkowa możliwość obejrzeć ekspozycję pod tytułem „Malina” (tak w gettach nazywano kryjówki, w których chowali się Żydzi). W sali siedziby Wspólnoty Żydowskiej na Litwie (ul. Pylimo 4) odbędzie się wieczór muzyczny „Dusza nigdy nie ucichnie”.