Na początku października br. w Wilnie odbędzie się turniej wiedzy historycznej Historiada. Jaki jest jego cel?
Przede wszystkim chodzi o promocję historii w atrakcyjnej formie. W tym roku obchodziliśmy 450. rocznicę Unii Lubelskiej, więc siłą rzeczy ten temat mocno wybrzmi w tej edycji turnieju. Pytania nie będą się ograniczać do istoty samego porozumienia podpisanego w 1569 roku, uczestnicy będą musieli umieć opowiedzieć również o tym, co poprzedziło unię polsko-litewską oraz jakie były jej konsekwencje. Patrząc szerzej na te czasy, chcieliśmy poświęcić Historiadę tym 16 pokoleniom naszych przodków, które tworzyły podwaliny polityczne i fundament prawny pod niezwykłe zjawisko geopolityczne, jakim był związek Korony i Wielkiego Księstwa Litewskiego, a później I Rzeczpospolita. Między 1385 rokiem a III rozbiorem Polski, wydarzyło się tak wiele, że warto właśnie tej części naszej historii poświęcić sporo uwagi, aby właściwiej zrozumieć istotę współpracy polsko-litewskiej i zależności geopolityczne, które do dziś są mocno widoczne na mapie współczesnej Europy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Młodzież z Wileńszczyzny sprawdzała wiedzę z historii Polski
Na czym polega wyjątkowość konkursu, organizowanego przez Fundację „Pomoc Polakom na Wschodzie”?
To przede wszystkim atrakcyjna forma łącząca znane już formuły turniejów telewizyjnych z wysokim poziomem merytorycznym. Każdy, kto oglądał ubiegłoroczną edycję Historiady, wie, że pytania nie były łatwe i nawet osoby interesujące się historią mogły mieć problem z odpowiedzią, jeśli się wcześniej nie przygotowały z tematów przekazanych przez Fundację i Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”. Turniej zakłada czynny udział publiczności, która swoją spontanicznością dużo wnosi do imprezy i działa motywująco na uczestników. Formuła konkursu ma na celu sprawić, że wiedza historyczna może się okazać atutem i podstawą do budowania polskiej marki, a nie tylko przykrym obowiązkiem egzekwowanym przez nauczycieli na zaliczeniach i maturze. Historia daje nam drogowskazy i odpowiedzi na wiele pytań, od których zależy nasza polska tożsamość i zrozumienie dziejowej roli naszego narodu. Historia jest bramą do teraźniejszości. Warto o tym pamiętać, a na etapie szkoły nie sprowadzać historii do zakurzonej sterty nudnych książek i map. Historia to przede wszystkim pasjonująca podróż po mapie. Do tego chcemy się odwołać w tegorocznej edycji konkursu.
To druga edycja Historiady. W ubiegłym roku sala w Domu Kultury Polskiej w Wilnie była wypełniona po brzegi, a historyczny konkurs przypominał telewizyjne show. W tym roku również zaskoczycie uczestników?
Jeśli chodzi o działania Fundacji, to co najmniej od trzech lat zawsze można liczyć na efekt pozytywnego zaskoczenia. Tym razem 4 października w DKP elementem show ponownie będzie atrakcyjny, dynamiczny koncert, który zapewni zgromadzonym emocje w przerwach pomiędzy zmaganiami intelektualnymi. Bardziej uważni uczestnicy na pewno wykorzystają ten czas na konsultacje ze swoimi nauczycielami. W tym roku możliwa jest zmiana wśród prowadzących, z zachowaniem jednak formuły – jeden z Wielkiego Księstwa Litewskiego i drugi z Korony. W tym sensie, że od początku wskazujemy na wyraźną w naszej historii więź między koronnymi ziemiami a Wileńszczyzną. Zaskakujące na pewno może być to, że sporą część pytań opracowaliśmy w oparciu o podręczniki dostępne na Litwie lub wręcz stosowane w nauczaniu w szkołach polskich na Litwie. Zachęcam zatem do ich wnikliwego przejrzenia nie tylko w ostatnią noc przed konkursem. Będzie na pewno sporo pytań z tego, co wydaje się proste, choć nie do końca oczywiste. Będzie też dużo pytań na dedukcję i myślenie, co ma sprawić, że sam proces śledzenia konkursu będzie wnosił wartość dodaną dla uczestników i publiczności.
Historia Polski jest przedmiotem fakultatywnym w szkołach polskich na Wileńszczyźnie. Jak, biorąc po uwagę poprzednią edycję, ocenia Pan wiedzę uczniów?
Mam szacunek dla młodych Polaków z Wileńszczyzny, że uczą się historii Polski i to nie tylko tej, wpisanej do programu szkolnego, ale też tej, wpisującej się w szerszy kontekst historyczny i polityczny. Jak pokazał zeszły rok, poziom wiedzy wśród uczestników jest zróżnicowany, co jest naturalne. Historiada to nie tylko dobra zabawa i impuls do dokształcenia się przed maturą i pogłębienia zainteresowania naszą historią, ale też wydarzenie, które ma na celu nie tylko pokazanie tego, co już umiemy, ale również wskazanie obszarów historycznych, które należy bardziej zgłębiać. Liczę, że turniej zachęci też młodych ludzi do zdawania historii na maturze. Mam nadzieję, że tak jak rok temu, zgromadzimy szeroką publiczność, śledzącą konkurs w internecie i na żywo w DKP w Wilnie.
Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” od wielu lat działa na rzecz polskiej oświaty na Litwie – wyprawki, projekty edukacyjne. Od kilku lat ogromnym zainteresowaniem nauczycieli cieszą się warsztaty organizowane przez Forum Przedsiębiorczości Polskiej „Korona”. Czy ma Pan jakieś plany bądź wizje dotyczące szkolnictwa na Wileńszczyźnie?
Będziemy kontynuować szkolenia i wszystkie pozostałe projekty realizowane z naszymi partnerami na Litwie. Obecnie przygotowujemy nową ofertę edukacyjną na 2020 rok, w szerszej, jeszcze bardziej prorozwojowo skrojonej wersji. Współpracujemy z każdym, kto działa niezależnie, podejmuje własne inicjatywy i chce uzyskać wparcie z Fundacji.
Jeśli chodzi o szkolnictwo, to nie podpisuję się pod wizjami. Zdecydowanie bardziej cenię rzetelną analizę stanu faktycznego oraz sumienną pracę u podstaw, która w dłuższej perspektywie daje trwałe rezultaty i generuje dobre zmiany. Szkoła jako instytucja zamknięta na zmiany, nieotwarta na świat zewnętrzny, to w pewnym sensie dysfunkcja. To, co my w Fundacji dostrzegamy lub robimy, wynika po prostu z chłodnej obserwacji rzeczywistości i stanowi próbę przeciwdziałania niekorzystnym zjawiskom lub ma tworzyć warunki do poprawy istniejących procesów. A ostatecznie chodzi o podnoszenie poziomu polskiej edukacji i promocji polskości jako tego, co nas przecież, mam nadzieję, łączy a nie dzieli. Przede wszystkim chodzi o promocję języka polskiego i naszych polskich wartości. Temu ma między innymi służyć nasza kampania społeczna #KtoTyJesteś. Zachęcamy do poszukiwania swoich korzeni i systematycznej pracy nad językiem polskim, który jest swoistą wizytówką każdego Polaka. Na początku października nastąpi publikacja drugiego spotu tegorocznej edycji kampanii. Będzie miał on zaskakującą konwencję, będzie dynamiczniej, żywiej – chcemy pokazać unikalny charakter języka polskiego. Korzystając z okazji, chciałbym zachęcić czytelników do wsparcia akcji i serdecznie zapraszam na stronę kampanii ktotyjesteś.pl oraz fanpage na Facebooku.
CZYTAJ WIĘCEJ: „Historiada” – nowa propozycja dla uczniów polskich szkół
Dlaczego warto inwestować w oświatę?
Tylko oświata i język polski, a na tym fundamencie rzetelne media, mogą być bastionem polskości poza granicami ojczyzny. Innymi słowy, jeśli jest to polska oświata, to na pewno warto ją wspierać. Każda zainwestowana złotówka zwróci się z nawiązką, bo to inwestycja w młodych, czyli w przyszłość Wileńszczyzny, w przyszłość statusu i roli polskiej społeczności na Litwie. Właśnie dlatego przekazujemy bony pierwszaka i wyprawki szkolne, organizujemy szkolenia dla nauczycieli, realizujemy projekty edukacyjne, wyjazdy i kolonie czy działania zupełnie innego typu, jak Historiada czy kampania społeczna #KtoTyJesteś. Poprzez nie budujemy nasz polski patriotyzm językowy lub pobudzamy zainteresowanie historią, która uczy, do czego prowadzą meandry wydarzeń społecznych i politycznych, animozje i personalne ambicje liderów czy marne moralnie postawy ludzi, którzy mieli w rękach władzę i nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań. Ale też oczywiście historia Polski daje wiele pozytywnych drogowskazów i przykładów szlachetnych postaw, wzorów patriotyzmu i heroizmu. Dlatego tym bardziej cieszę się, że szkoły polskie na Litwie tak chętnie zgłaszają się do Fundacji z pomysłami na współpracę, z przemyślanymi projektami i doceniam to, że są aktywne, że korzystają z naszej oferty i to nie tylko ta słynna, świetna wileńska czołówka, ale też szkoły z innych miejscowości: z Bezdan, Jałówki, Solecznik czy Trok i że ta aktywność przekłada się też na udział w takich wyzwaniach dla uczniów, jak Historiada. To naprawdę inspiruje nasz fundacyjny zespół do dalszej pracy.
Fot. Marian Paluszkiewicz