W niedzielne popołudnie w wileńskim parku Zakret odbyła się 6. edycja biegu „Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” współorganizowanego przez Ambasadę RP na Litwie. Podobnie, jak w latach poprzednich, bieg został wsparty przez Wojsko Litewskie. W biegu wzięło udział ok. 700 zawodników.
Uczestnicy biegu mogli wybrać następujące dystanse: 1 963 metrów, 5 i 10 km.
– Ta forma, która 10 lat temu została wymyślona, czyli biegów tropem Żołnierzy Wyklętych, jest znakomita. Wszystkich angażuje, jest niekontrowersyjna, wesoła, młodzieżowa. Termin też jest fajny: koniec zimy i wszystkim się należy trochę ruchu, trochę rozrywki na świeżym powietrzu. Jednocześnie, kiedy ludzie biegną z wizerunkami konkretnych osób, kiedy widzą tą przyrodę wokół siebie, taką zimowo-niezimową, nie taką przyjemną wcale, to wszystko stwarza bardzo dobrą atmosferę – dzieli się spostrzeżeniami z „Kurierem Wileńskim” ambasador Urszula Doroszewska.
Litwa i Polska
Szefowa polskiej placówki dyplomatycznej w Wilnie bardzo się cieszyła, że impreza od lat jest wspierana przez litewskich żołnierzy.
– To bardzo ładne i bardzo przemawiające, tym bardziej, że zaczęły się ćwiczenia Defender, które wspólnie będziemy prowadzić razem z wojskami NATO. To wszystko razem stwarza taką dobrą atmosferę współpracy – podkreśla dyplomatka.
Doroszewska zaznaczyła, że historia powojenna Litwy i Polski jest bardzo podobna.
– Myślę, że Polska i Litwa po wojnie miały ten sam straszny problem, czyli znalazły się pod sowiecką okupacją. Tutaj była cięższa i trudniejsza niż w Polsce, ale każdy z naszych narodów ma swoich bohaterów, którzy wtedy stawiali opór władzy sowieckiej. Bardzo długo i często bardzo bohatersko. Wszyscy mamy swoich bohaterów, którzy w ostatnich latach jakby wracają do nas. I to jest bardzo ważne – dodała ambasador.
Przywrócenie prawdy historycznej
Podobnego zdania jest jeden z pomysłodawców organizacji biegu na Litwie Rajmund Klonowski.
– Rzecz podstawowa to jest przywrócenie prawdy historycznej. Przywrócenie prawdy o tym, że nie godziliśmy się na okupację niemiecką i nie godziliśmy się na okupację rosyjską. Walczyliśmy o tę wolność. Wbrew temu, co dzisiaj twierdzą wszelkiej maści idioci, to Armia Czerwona nie przyniosła nam żadnej wolności, a tylko zniewolenie. Najlepiej o tym świadczy to, że bardzo wielu Żołnierzy Wyklętych nadal nie znaleźliśmy, nie pochowaliśmy godnie tak, jak tego wymaga nasza cywilizacja – podkreśla polski działacz na Litwie.
Zdaniem Klonowskiego impreza z każdym rokiem cieszy się coraz większą popularnością.
– Dlaczego to jest ważne? Wystarczy rozejrzeć się dookoła. Z każdym rokiem bierze udział coraz większa liczba osób. Coraz więcej jest też Litwinów. To jest wydarzenie, które łączy Polaków i Litwinów. Buduje między nami nić porozumienia – zaznacza społecznik.
Wojsko wspiera aktywnych obywateli
Wojsko Litewskie miało własny namiot, gdzie można było zapoznać się z uzbrojeniem litewskiej armii oraz napić się ciepłej herbaty. Obok stał również samochód żandarmerii wojskowej, który także można było obejrzeć.
– Wojsko Litewskie uczestniczy w imprezie, którą wspiera już od czterech lat. Jesteśmy partnerami. Wojsko Litewskie wspiera wszystkich mieszkańców Litwy, którzy są aktywnymi obywatelami. Ta impreza jest poświęcona antykomunistycznemu oporowi. Nasi partyzanci oraz partyzanci Armii Krajowej spotkali się w 1945 r. w Olkienikach, aby walczyć ze wspólnym wrogiem. Czcimy pamięć tych osób, które walczyły o naszą wolność – mówi dla „Kuriera Wileńskiego” starszy porucznik Mindaugas Jonas Laučius.
Ekipa z Konarskiego
Podobnie jak w latach poprzednich, najliczniejszą grupę do biegu wystawiło Gimnazjum im. Szymona Konarskiego w Wilnie.
– Jako Walery Jagliński mam możliwość uczczenia pamięci tych, którzy walczyli o naszą niepodległość, którzy nie poddali się, zawdzięczając im to, że dzisiaj mam prawo wypowiadania się, robienia wszystkiego w taki sposób, jaki jest zgodny z moim sumieniem. Z drugiej strony, jestem dyrektorem gimnazjum i cieszę, że mogę dać przykład swoim uczniom, pewien wzór, pewne postępowanie – dla „Kuriera Wileńskiego” wypowiada się dyrektor polskiej placówki szkolnej na Litwie.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony 1 marca, ponieważ w tym dniu w 1951 r. w więzieniu mokotowskim w Warszawie wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce. W Polsce święto jest obchodzone od 2010 r.
Zwycięzcy maratonu
W trakcie symbolicznego biegu zostali wyłonieni zwycięzcy. W biegu na dystansie 1 963 metrów (nawiązanie do roku, w którym zginął ostatni walczący partyzant, Józef Franczak ps. „Lalek”) nie wyłoniono zwycięzców. W dwóch innych kategoriach zwycięzcy byli wybierani w dwóch grupach: wśród kobiet i mężczyzn. W biegu na 10 km kobiet zwyciężczyniami zostały: Vaida Nekrošienė-Žūsinaitė, Virginija Višinskienė i Laura Dapkuvienė. Wśród mężczyzn zwycięstwo rozłożyło się w następujący sposób: Aivaras Čekanavičius, Modestas Dirsė, Tadas Mausevičius. W biegu na 5 km laureatkami zostały: Daiva Bielevičiūtė, Rūta Marija Trimonytė Julija Kliukauskaite. W męskiej grupie pierwsze trzy miejsca zajęli: Gediminas Pajėda, Erik Czerniawski, Dainius Stravinskas.