„Strategia Wileńszczyzna 2040 opisuje obecny stan gospodarczy, społeczny i kulturalny mniejszości polskiej na Litwie, analizuje jej mocne i słabe strony, potencjalne lub istniejące szanse oraz prawdopodobne lub istniejące zagrożenia, a także określa stan docelowy (wizję), jaki w 2040 roku chciałaby osiągnąć polska mniejszość na Litwie” — taki syntetyczny wstęp otwiera dokument „Wileńszczyzna 2040”, strategię przygotowaną przez wielu ekspertów i na podstawie żmudnych analiz.
Strategia została już przedstawiona przez zespół Polskiego Klubu Dyskusyjnego i partnerów prezydentowi Gitanasowi Nausėdzie.
„Spotkanie trwało godzinę i sama głowa państwa była zainteresowana. Doradcy prezydenta byli dobrze zapoznani z dokumentem, ponieważ pytali o bardzo konkretne kwestie — i ta konkretność cieszy, zostaliśmy potraktowani z pełną powagą i otwartością” — opisuje spotkanie z prezydentem dla „Kuriera Wileńskiego” politolog doktor Andrzej Pukszto.
Czytaj więcej: Strategia „Wileńszczyzna 2040”: Nausėda spotkał się z Polakami, daje zielone światło
Polskość atrakcyjna, a Wileńszczyzna zamożna
Strategia powstała z inicjatywy Polskiego Klubu Dyskusyjnego przy wsparciu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Senatu Rzeczypospolitej Polskiej, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej oraz Departamentu Mniejszości Narodowych przy Rządzie Republiki Litewskiej.
Już na samym wstępie zaznaczone są dwa cele strategiczne, które autorzy przedstawiają jako kluczowe: „atrakcyjna polskość” oraz „zamożna Wileńszczyzna”.
Te dwa cele mają połączyć dwa aspekty, które strategia omawia — aspekt tożsamości i języka, a także aspekt gospodarczy.
Cel strategiczny „atrakcyjna polskość” obejmuje zakres demografii i języka polskiego, kultury polskiej, mediów polskojęzycznych oraz oświaty polskiej na Litwie. Z kolei „zamożna Wileńszczyzna” — to działka kreatywnego rozwoju społecznego i gospodarczego, świadomości i tożsamości obywatelskiej litewskich Polaków.
Strategia jest odpowiedzią na zanik polskiej kultury na Litwie oraz pogłębiających się wewnętrznych problemów polskiej społeczności.
„Jeśli zostanie utrzymana dotychczasowa taktyka polskiej mniejszości na Litwie, nakierowana na zachowanie status quo, na pewno w przyszłości dojdzie do gwałtownego zanikania polskiej kultury, języka polskiego oraz polskości na Wileńszczyźnie” — przestrzegają autorzy.
Do poważnej strategii poważni ludzie
Do współprzygotowania strategii zostali zaproszeni eksperci zewnętrzni. Wśród nich znalazły się takie znane postacie, jak:
• profesor Jerzy Bralczyk, polski językoznawca, specjalista w zakresie języka mediów, reklamy i polityki, wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego;
• Doktor Marcin Kędzierski, ekspert ds. edukacji, ekonomista, dyrektor programowy Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego;
• Eryk Mistewicz, dziennikarz, publicysta, dyrektor Instytutu Nowych Mediów, nagrodzony przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich;
• Doktor Małgorzata Stefanowicz, ekspertka Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego ds. polityki społecznej, od 2013 dyrektorka Centrum Studiów Litewskich Uniwersytetu Jagiellońskiego, instruktorka harcerska;
• Łukasz Warzecha, dziennikarz i publicysta, komentator polityczny, prowadzi audycje w internetowej telewizji wSensie.tv
• Michał Potocki, polski dziennikarz związany z „Dziennikiem Gazetą Prawną”, znawca krajów postsowieckich, laureat międzynarodowego konkursu Belarus in Focus 2012, zdobywca nagrody Grand Press wraz z Karoliną Bacą-Pogorzelską w kategorii dziennikarstwo specjalistyczne oraz zdobywca nagrody im. Dariusza Fikusa 2019.
Zaznacza się, że w strategii wybrano najważniejsze kwestie i porzucono myśl objęcia wszystkich możliwych spraw — byłoby to fizycznie nierealne. Szczególny nacisk się kładzie na realny potencjał historyczny i lokalny polskiej społeczności na Wileńszczyźnie.
Czytaj więcej: Wileńszczyzna 2040: Chcemy decydować o własnej przyszłości
Bez działania nie będzie Polaków
Zauważony został problem rusyfikacji i lituanizacji, z którym Polacy na Litwie borykają się niezależnie od regionu.
„Dążąc do zachowania i upowszechnienia języka polskiego na Litwie należy przede wszystkim sprawić, aby młodzież używała języka polskiego również poza kręgiem rodzinnym i szkołą, mimo chęci utożsamienia się z bardziej prestiżowym litewskim czy bardziej atrakcyjnym rosyjskim oraz aby starała się poznać standardową odmianę języka polskiego” — zaznaczają w jednym z celów strategicznych autorzy.
„Należy sprawić, by litewscy Polacy zaczęli uważać polski za język prestiżowy” — od wielu lat podnoszoną kwestię podkreśla się w strategii.
Optowanie za zwiększeniem prestiżu języka polskiego nie zamyka jednak gwarowych odmian Wileńszczyzny. Zostawia się otwarte pole dla mowy „tutejszej”. Musi to jednak iść w parze ze zwiększaniem widoczności Polaków na Litwie w przestrzeni publicznej.
„Jednocześnie należy dążyć do zwiększenia świadomości językowej i akceptacji wariantu gwarowego jako kodu lokalnego Polaków litewskich oraz promowania w dyskursie publicznym sukcesów Polaków na Litwie.” — wskazuje dokument.
„Nie ulega wątpliwości, że oświata w języku polskim jest kluczem do zachowania polskości na Litwie.” — czytamy dalej w dokumencie.
W rzeczy samej, szkoła niejednokrotnie była zasadnie przedstawiana jako bastion tożsamości na Wileńszczyźnie. Jest ośrodkiem organizacji, również dla dorosłych i organizacji pozarządowych. Nie bez kozery jest to temat, który dla Polaków litewskich nie dezaktualizuje się.
Czytaj więcej: Obronić szkołę polską na Litwie
Co w nas dobre, co w nas złe
W rozdziale dot. mocnych i słabych stron sytuacji Polaków na Litwie przewija się kwestia tożsamości.
Wśród silnych stron wymienia się m.in. wkład Polaków-autochtonów w obraz wieloetnicznej Litwy, wielojęzyczność Polaków litewskich, wyjątkową gwarę północnokresową. Co znamienne, podkreśla się, że edukacja w języku polskim jest dostępna na wszystkich szczebolach — od przedszkola po uniwersytet.
Niestety, są też słabe strony, które autorzy wyodrębnili na podstawie dokonanych analiz. Jako przywary wymienia się tzw. „syndrom getta”. Oznacza to, że Polacy na Litwie, a także Litwini, w obawie przed sobą nawzajem, wolę nie stykać się ze sobą. Zamykają się we własnym kręgu.
Wśród słabości występuje też aspekt, który wcześniej został podkreślony jako strona silna, co pokazuje dualizm niektórych kwestii— gwara wileńska. „Gwarowość” sprawia, że język polski nie jest postrzegany jako prestiżowy. To ma się zmienić.
Autorzy podają też szanse dla polskiej społeczności: wśród nich powracający imigranci, patriotyzm lokalny, a także innowacyjna oferta dla reszty obywateli państwa litewskiego.
Jako zagrożenie wyodrębniono m.in. szybko starzejącą się populację, asymilacja, umacnianie się tzw. „syndromu getta”.
Autorzy po przejściu do celów operacyjnych wskazują konieczność odpolitycznienia szkoły polskiej na Litwie. „Polska szkoła jest podstawowym ośrodkiem polskiego życia społecznego i kulturalnego oraz promocji polskości, języka polskiego oraz Polski na Litwie.” — wyjaśniają eksperci.
W strategii znalazła się też wzmianka o „Kurierze Wileńskim”, który został wskazany jako najważniejsze medium papierowe na Litwie.
Nowe technologie w służbie polskości
Jako kwestię priorytetową postawiono sprawę mediów. Jedno z działań operacyjnych przykuwa dużą wagę do technologii informacyjnych.
„Rozwijać i wspierać nowe (cyfrowe) media w języku polskim na Litwie, w celu dotarcia do obecnych i nowych odbiorców, używać nowych technologii medialnych i informacyjnych” — czytamy.
„Wspierać instytucjonalnie i finansowo media poprzez zamieszczanie reklam, ogłoszeń, dotacje, granty, organizację szkoleń oraz współpracy z mediami w Polsce i na Litwie — wsparcie finansowe powinno pokrywać 100% potrzeb” — padają słowa, które niektórzy mogliby uznać za radykalne.
Mimo obietnic rządu z 1997 roku i pomimo płacenia podatków przez litewskich Polaków na równi z Litwinami, wsparcie mediów mniejszości narodowych przez państwo litewskie do dziś pozostaje kwestią niezamkniętą. Jest to niepokojące o tyle, że elity polityczne Litwy zaczynają rozumieć potęgę obcej propagandy i chcą jej przeciwdziałać — oby świadomość, że media mniejszości narodowych są zwartą i elastyczną komórką antypropagandową, przyszła jak najszybciej.
„Kwestia, na ile należy wspierać mniejszości na Litwie, jest kwestią delikatną. Pojawia się pytanie, czy nie za dużo pojawia się tej pozytywnej dyskryminacji. Mogą pojawić się głosy mówiące «a co ci Polacy, mają dużo i chcą jeszcze więcej». Uważam jednak, że praktyka europejska nakazuje, aby mniejszości traktować jako bogactwo, jako diament, który może przynieść dla kraju ogromne korzyści, nie tylko te efemeryczne.” — podkreśla w rozmowie z „Kurierem” doktor Andrzej Pukszto, politolog.
„Wcześniej była dyskryminacja negatywna, trudno. Należy wrócić do trendów europejskich” — dodaje naukowiec.
Czytaj więcej: Władze Litwy nie chcą wspierać prasy mniejszości polskiej
Język językiem, a co z portfelem?
W zgodzie z nakreślonymi na początku dwoma obszarami strategii, tożsamościowo-kulturowym i ekonomiczno-społecznym, autorzy strategii zwracają też uwagę na sprawy gospodarcze.
„Przyczyn słabości polskiego społeczeństwa obywatelskiego na Litwie należy upatrywać również w trudnej sytuacji społecznej i gospodarczej Wileńszczyzny” — zaznaczają autorzy w jednym z punktów
„Nadal poważnym problemem (rzutującym na gospodarczą sytuację litewskich Polaków, szczególnie w Wilnie i części rejonu wileńskiego) jest niezakończony proces zwracania znacjonalizowanych przez władze sowieckie nieruchomości prawowitym właścicielom lub ich spadkobiercom” — czytamy.
Czytaj więcej: W rejonie solecznickim zbudują nową fabrykę
Póki nie wiesz co to głód, dziękuj że ja jestem tut
Słowa te o głodzie z jednej ze skocznych piosenek Kapeli Wileńskiej dobrze oddają ducha rozdziału gospodarczego odnoszącego się do skarbu, jakim jest Wileńszczyzna, w sensie też ekonomicznym. W dalszej części strategii pada odważnie sformułowany cel operacyjny, który, przy konsekwentnej pracy, może zostać osiągnięty.
„Wileńszczyzna najbardziej zamożnym regionem Republiki Litewskiej. Dobrze zorganizowane, pluralistyczne, oparte na zasadach demokratycznych i wewnętrznej konkurencji polskie społeczeństwo obywatelskie na Litwie oraz Polacy uczestniczący w życiu politycznym Republiki Litewskiej, w ramach zarówno własnego ugrupowania politycznego, jak i partii ogólnokrajowych, skutecznie rozwiązują problemy polskiej mniejszości na Litwie, problemy regionalne i ogólnokrajowe” — zaznaczają autorzy.
Podrozdział dotyczący wizji nosi tytuł „Zamożna Wileńszczyzna liderem czwartej rewolucji przemysłowej”. Technologie czwartej rewolucji przemysłowej to tak dziś już niezbędne wynalazki, jak internet, sztuczna inteligencja, zautomatyzowana produkcja, kontakt na linii człowiek-maszyna.
Strategia dowodzi, że Wileńszczyzna może stać się w tej branży liderem i jest to możliwe. Jak? Chociażby wspierając drobny i średni biznes, albo powołując wolną strefę gospodarczą na Wileńszczyźnie.
Czytaj więcej: Polsko-litewska współpraca w biznesie – nie tylko na najwyższym szczeblu
Dokument w zamierzeniu twórców ma zostać zaprezentowany wszystkim politycznym siłom na Litwie oraz polskim instytucjom i organizacjom. Autorzy i eksperci powołają także Komitet Strategiczny, który ma prowadzić konsultacje w zakresie wdrażania strategii — a wdrażanie, oczywiście, jest dobrowolne.
Z powodu ograniczeń spowodowanych sytuacją epidemiologiczną na Litwie oficjalna prezentacja Strategii oraz wybory Komitetu Strategicznego, który ma nadzorować jej wcielanie w życie, odbędą się po okresie kwarantanny.
Cały rzetelnie przygotowany 118-stronicowy dokument jest dostępny na stronie internetowej Polskiego Klubu Dyskusyjnego (polskiklub.lt).
Pojawiła się lokomotywa
Duży wkład, nie tylko z punktu widzenia finansów, ale przede wszystkim w dziedzinie popychania do działania, wniósł prezes Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”, Mikołaj Falkowski.
„Myślę, że uczciwym byłoby to zaznaczyć: Spiritus Movens w tym przedwsięwzięciu był Mikołaj Falkowski, prezes fundacji (Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” — przyp. red.), zaangażował się w to bezpośrednio, osobiście” — dodaje nasz rozmówca, Andrzej Pukszto.
Strategia była tworzona od 2018 roku przez zróżnicowane środowiska i wielu ekspertów. Niedawno ujrzała światło dzienne w kompletnej formie.
Ze strategią zapoznani są m.in. prezes „Chłopów” Ramūnas Karbauskis, prezes Socjaldemokratów Gintautas Paluckas, posłanka Dovilė Šakalienė oraz ekspertka ds. oświaty Vilija Targamadzė.
Opr. własne
Na podst. „Wileńszczyzna 2040”, własne