Z powodu koronakryzysu PKB w tym roku skurczy się o 1,5 proc., ale w 2021 roku ogólny produkt krajowy ma wzrosnąć o 2,8 proc., a w kolejnych latach 2022-2023 ma rosnąć średnio po 3,1 proc. na rok.
We wrześniu Ministerstwo Finansów Republiki Litewskiej prognozowało taki sam wzrost wynoszący 1,5 proc., jednak prognozy na 2021 rok były bardziej optymistyczne i zakładały wzrost o 3,3 proc. Prognozy na rok 2022 i 2023 z kolei wynosiły 2,3 proc.
„Gospodarka Litwy w porównaniu do innych krajów Unii Europejskiej póki co z sukcesem znosi rzucone przez pandemię wyzwania, jednak pogarszająca się sytuacją epidemiologiczna, surowsze narzędzia zarządzania pandemią mogą rozsądzić dalsze odbicie się gospodarki” — powiedziała minister finansów Gintarė Skaistė.
Czytaj więcej: Litwa ma nowy rząd — a w nim Polka
„Z drugiej strony, pojawienie się szczepionek może stworzyć warunki dla szybszej odbudowy gospodarczej” — dodała minister.
Pandemia koronawirusa pogorszyła sytuację rynku pracy na Litwie. Druga fala wirusa oraz wrażliwość niektórych sektorów gospodarczych zmniejsza nadzieje na szybki powrót do odbudowy rynku pracy.
Prognozuje się, że bezrobocie wyniesie 8,8 proc., czyli spadnie o 1,9 punktu procentowego. Efekt łagodzący dla rynku pracy mają subsydia państwowe i wsparcie dla samozatrudnionych. Nie bez znaczenia pozostaje elastyczność firm w dostosowaniu się do nowych warunków.
W 2021 roku podczas pierwszego półrocza fala koronawirusa będzie miała w dalszym ciągu negatywny wpływ na zatrudnienie. Jest jednak światełko w tunelu — po ustaniu pandemii i wzroście popytu na pracowników w sektorze usług, poziom bezrobocia ma spaść do 8,2 proc., a w rozrachunku ogólnym pod koniec okresu wyniesie 6,6 proc.
Wpływ na rynek pracy wpłynie na tempo wzrostu płac. Prognozy pokazują, że średnie miesięczne wynagrodzenie wzrośnie o 9,3 prc., ale w 2021 roku wzrośnie ledwie o 4,1 proc.
Na podst.: BNS, FM LR