Więcej

    Wilno tonie w zwałach śniegu i niewywiezionych śmieciach

    Czytaj również...

    Obfite opady śniegu są prawdziwym wyzwaniem dla władz stolicy
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ze stolicy z powodu nieodśnieżonych ulic i podwórek nie wywieziono dotąd 20 proc. nagromadzonych śmieci. Samorząd grozi karami podwykonawcom prac i zamierza ogłosić nowe przetargi.

    „Głównym problemem jest gromadzenie się śniegu w podwórkach dzielnic sypialnych. Trudno tam dotrzeć z powodu dróg zawężonych przez nieusunięty śnieg” – mówi Valdas Benkunskas, wicemer Wilna.

    Problem: auta pod kontenerami

    Jego zdaniem innym problemem są samochody zaparkowane w pobliżu kontenerów na śmieci. Duże śmieciarki mają problem z manewrowaniem na takich odcinkach swoich tras, a podczas tegorocznej zimy stało się to jeszcze trudniejsze. Jak wynika z informacji samorządu wileńskiego, w ciągu ostatniego weekendu spółka Ekonovus nie obsłużyła 25 proc. przydzielonych terytoriów, a Ecoservice – 20 proc.

    „Rozmawialiśmy ze wszystkimi firmami o walce ze śniegiem. Teraz, gdy przestał padać śnieg, należy tak rozłożyć prace, by usunąć tarasujące drogi zaspy i nie czekać, nim nadejdą nowe mrozy” – mówi Gintautas Runovičius, dyrektor wydziału zarządzania miastem i ochrony środowiska samorządu wileńskiego.

    Wilno jest podzielone na 5 terytoriów, na których działają trzy firmy zarządzające tymi terytoriami. Każde z nich ma około 50-100 mechanizmów zarządzania środowiskowego.

    Kontrolerzy podliczają wysokość kar

    Obecnie kontrolerzy sprawdzają stan, w jakim są utrzymywane chodniki i podwórka, odnotowując setki naruszeń. Wykonawcom grożą wysokie kary za terytoria, które nie są czyszczone od śniegu lub nie są czyszczone odpowiednio. Kontrole wykazały, że w ostatnich dniach jakość dbania o przestrzenie miejskie była niewystarczająca. W niektórych miejscach śnieg był tylko zepchnięty, ale chodnik nie był posypany mieszanką piaskowo-solną. W Wilnie o ścieżki dla pieszych i podwórka dbają trzy firmy. Liczba ścieżek rowerowych, chodników i innych twardych nawierzchni utrzymywanych zimą to ponad 4 miliony kilometrów kwadratowych.

    Czytaj więcej: Mroźna zima pozostanie z nami na dłużej

    Śnieg na dachach i sople lodowe

    Po obfitych opadach śniegu na dachach budynków zwisa gruba warstwa śniegu. Po zapowiadanych przez synoptyków wahaniach temperatury, sople lodu i masy zamarzniętego śniegu zaczną spadać z budynków i będą stanowić duże zagrożenie dla przechodniów i samochodów.

    „Przypominamy, że właściciele budynków są zobowiązani o zadbanie o bezpieczeństwo swojego mienia i otoczenia” – zaznacza Adomas Bužinskas, zastępca dyrektora administracji samorządu m. Wilna.

    We Lwowie chodniki posypują… fusami po kawie

    Sposób na śliskie chodniki znaleźli lwowianie, którzy dróżki w parkach posypują… fusami po kawie.

    „Lwów uważany jest za kawową stolicę Ukrainy – pić kawę lubią i lwowianie, i goście miasta. Jest tu zatem ogromna sieć kawiarni” – zwróciła uwagę pomysłodawczyni, doradczyni mera miasta Iryna Orszak.

    Pomysłodawczyni akcji tłumaczy, że fusy pozytywnie wpływają na jakość gruntu i zielone rośliny, a także nie uszkadzają łap zwierząt. Na razie w ramach eksperymentu posypano ścieżki w jednym parku.

    Miasto umówiło się z kilkoma kawiarniami, że będą one bezpłatnie oddawać fusy do posypywania ścieżek. Jeden lokal w centrum miasta gromadzi średnio ok. 30-50 kg fusów dziennie.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Czytaj więcej: Strażacy radzą, jakie środki ostrożności zachować zimą


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Biją dzwony, koguty pieją, żaby rechoczą — czyli co ludziom cicho żyć przeszkadza

    Kara do tysiąca euro Nieprzestrzeganie lub naruszenie ustawy o zarządzaniu hałasem RL i innych aktów prawnych regulujących zarządzanie hałasem, podlega karze grzywny w wysokości od 100 do 600 euro. Powtórne popełnienie...

    „Mieszkanie dla krasnoludków”. Co można kupić w Wilnie za 40 tysięcy euro?

    Mieszkanie na… 12 metrów! Jak zaznacza właścicielka Namvily, ich firma jesienią sprzedała mieszkanie w Wilnie, którego powierzchnia całkowita wynosiła zaledwie 12 metrów kwadratowych. Jednak miało prysznic, toaletę, umywalkę, ale było...

    „Kwiatowy Księżyc” pracom przyświeci!

    Otóż śledzą oni uważnie kalendarz księżycowy, żeby w swojej pracy w maju dopilnować przychylne roślinom dni — na ich zasiewanie i sadzenie. A szczególnie królów ogrodów — krwiście czerwonych...