
| Fot. Marian Paluszkiewicz
Pandemia przyniesie ze sobą podwójne zwiększenie liczby bankructw małego biznesu, a zarazem nową falę bezrobocia. Takie są pesymistyczne prognozy ekspertów.
Audrius Linartas, dyrektor zarządu spółki audytorskiej Auditas, ocenia, że po zakończeniu pandemii nastąpi znaczny wzrost ogłoszeń upadłości nie tylko spółek małego biznesu, ale i osób trudniących się indywidualną działalnością gospodarczą.
„Mimo że ubiegły rok ze względu na kryzys pandemiczny był wyjątkowy i spodziewano się fali bankructw, to jednak wynik był odwrotny. Zauważyliśmy, że krzywa wykresu bankructw w lutym 2020 r. zaczęła wyraźnie opadać” – wskazał Audrius Linartas.
Skutki kwarantanny odbiją się w końcu roku
Tym niemniej, jak zaznacza ekspert, skutki kwarantanny odbiją się na końcu roku bieżącego. Jest to związane z tzw. 3-miesięcznym moratorium ogłoszonym przez władze podczas kwarantanny, a które to zezwala kierownikom spółek i osobom prywatnym na odłożenie składek podatkowych i niezgłaszanie bankructw.
„Pomoc państwa jest ważnym aspektem dla podmiotów gospodarczych, których działalność została wstrzymana, a banki zgodziły się na nieegzekwowanie w trybie pilnym zaciągniętych pożyczek” – zaznacza ekspert.
Spółki-zombie
Jak ocenia, jest to sytuacja tymczasowa, ponieważ spółkom zagrożonym bankructwem na razie opłaca się nie ogłaszać upadłości, ponieważ mogą one otrzymywać subsydia państwowe i prowadzić ograniczoną działalność.
„To są swego rodzaju spółki-zombie, których los wpłynie znacząco na falę bankructw w końcu roku” – przewiduje Linartas.
Vitas Vasiliauskas, prezes zarządu Lietuvos bankas, również prognozuje znaczny wzrost bankructw małych i średnich spółek.
„Najprawdopodobniej nastąpi to po tym, kiedy zostanie przerwana pomoc finansowa państwa i spółki nie będą w stanie same prowadzić działalności gospodarczej” – ocenia Vasiliauskas.
Czytaj więcej: Handel kwiatami w dobie pandemii
Na Litwie już 282 tys. bezrobotnych
Jak wynika z danych Służby Zatrudnienia Litwy, obecnie bez pracy zostało 16,4 proc. mieszkańców w wieku produkcyjnym. To 282 000 bezrobotnych.
Analizując skład klientów zarejestrowanych w czasie pandemii, można zauważyć, że przed 1 marca 2020 r. na rynku pracy było aktywnych 82 tys. obecnych klientów Służby Zatrudnienia. 67,2 tys. z nich było zatrudnionych na czas nieokreślony, 4 tys. na czas określony, 6,9 tys. pracowało samodzielnie, 7 tys. prowadziło działalność gospodarczą.
Jurgita Zemblytė, szefowa ds. zatrudnienia z działu monitorowania i analiz usług Służby Zatrudnienia potwierdziła, że kwarantanna wpłynęła bezpośrednio na wzrost liczby bezrobotnych.
„Ograniczenia znacząco wpłynęły na rentowność niektórych firm. Jednak to nie jest jedyny powód. Przepływy osób rejestrujących się w Służbie Zatrudnienia ukazały bardziej realistyczny obraz rynku pracy: ile osób w kraju zaliczamy do osób pasywnych, niepracujących lub oficjalnie niepracujących” – zaznaczyła.
Dominujące bezrobocie wśród mężczyzn przed pandemią zostało zastąpione zwiększonym bezrobociem kobiet – 143,5 tys. Obecnie 138 600 mężczyzn szuka pracy.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Pomoc od VMI
Osoby prowadzące indywidualną działalność, które doświadczyły trudności finansowych z powodu pandemii i nie znajdują się na liście działalności podlegającej ograniczeniom EVRK, od początku roku mogą zwrócić się do Państwowej Inspekcji Podatkowej (VMI) w sprawie pomocy finansowej. Wnioski można składać za pośrednictwem systemu „Mano VMI”.
Jak powiedziała Irina Gavrilova, dyrektorka Departamentu Zarządzania Zaległościami w VMI, „osoby, które nie prowadzą żadnej działalności (z powodu kwarantanny), nie muszą aplikować, gdyż środki pomocy są im stosowane automatycznie”.
VMI stwierdza, że w przypadku małych przedsiębiorców wpisanych na nową listę oraz osób nieaktywnych zawodowo, od 1 stycznia do 30 kwietnia i przez dwa miesiące po tym okresie nie będą naliczane żadne odsetki ani nie zostaną wszczęte działania naprawcze z powodu zaległości podatkowych powstałych w okresie od 1 stycznia do 30 kwietnia.
Osoby, które chcą zawrzeć umowę o nieoprocentowaną pożyczkę podatkową, mogą to zrobić do 30 kwietnia.
Eurostat: statystyka bezrobocia
Średnia stopa bezrobocia w Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 12 miesięcy wzrosła o 2 pkt. proc. Wyniosła w styczniu 2021 r. 7,8 proc., a to oznacza ponad dwukrotnie większe bezrobocie niż np. w Polsce – 3,5 proc. Tylko jeden kraj może się pochwalić lepszymi statystykami. To Czechy. Tam bezrobocie jest na poziomie niecałych 3 proc. Poziom bezrobocia na Litwie wynosi 16,4 proc.
W 2020 r. bezrobocie w Unii Europejskiej wyraźnie wzrosło, jednak dane o stopie bezrobocia czy liczbie bezrobotnych nie ujmują całości problemów unijnego rynku pracy. Na koniec grudnia ubiegłego roku liczba bezrobotnych w UE wynosiła 16 milionów, z czego 13,671 mln zamieszkiwało państwa należące do strefy euro – wynika z danych opublikowanych przez Eurostat.
Oznacza to wzrost w ciągu roku o 1,951 mln bezrobotnych w skali całej UE oraz o 1,516 mln biorąc pod uwagę jedynie strefę euro. W całej UE stopa bezrobocia wyniosła w grudniu 2020 r. 7,5 proc. wobec 6,5 proc. rok wcześniej i 7,5 proc. miesiąc wcześniej. W przypadku strefy euro w grudniu odnotowano 8,3 proc. wobec 7,4 proc. rok wcześniej i 8,3 proc. miesiąc wcześniej.
