Kładąc gazociąg łączący Polskę i Litwę (GIPL, ang. Gas Interconnection Poland-Lithuania) przetestowano już 102 kilometry. To prawie dwie trzecie całego gazociągu na Litwie. Po wykonaniu prób hydraulicznych potwierdzono, że rurociąg wytrzymuje maksymalne ciśnienie.
Jakość gazociągu testowano na długości od Szyrwint do Olity. Ciśnienie na tym odcinku sięgnie 54 barów, o czym informuje firma realizatorka „Amber Grid”.
Inwestycja na Litwie
Dyrektor generalny „Amber Grid” Nemunas Biknius powiedział, że w rok od początku budowy GIPL wykonano prawie 70 proc prac. Położono 138 km gazociągu od Szyrwin do rejonu łoździejskiego.
W dalszym ciągu kładzie się odcinek do granicy polsko-litewskiej. Trwają przygotowania do budowy stacji regulacji ciśnienia w Santoce na pograniczu.
„Gazociąg będzie służył wiele lat, dlatego musimy mieć pewność, że ważne nie tylko dla Litwy, ale dla całego regionu bałtyckiego połączenie będzie działało niezawodnie i w razie potrzeby gaz będzie przekazywany pod maksymalnym ciśnieniem” — mówił Biknius.
Miliony euro
Ołowiane rury dla gazociągu liczącego 165 km przygotowała polska firma Izostal. Koszt produkcji to 26,4 mln euro. Prace budowlane za ok. 80 mln euro wykonuje litewska spółka Alvora razem z „Šiaulių dujotiekio statyba”.
Gazociąg po stronie litewskiej wart 114 mln euro bez VAT kładzie się od Jauniūnai w rejonie szyrwinckim w kierunku granicy w rejonie łoździejskim. Koniec projektu przewidziany jest na koniec tego roku.
Więcej niż 60 proc. wartości projektu finansuje Unia Europejska. Poza tym, „Amber Grid” pożyczyła z Europejskiego Banku Inwestycyjnego 65 mln euro.
GIPL w Polsce
Po stronie polskiej GIPL wyniesie ok. 343 km. Maksymalne ciśnienie robocze to 8,4 MPa, czyli ok. 83 atmosfer. Celem projektu jest budowa nowego transgranicznego gazociągu, który połączy systemy przesyłowe gazu ziemnego Polski i Litwy.
Projekt ten pozwoli w dalszym ciągu kształtować niezależną politykę energetyczną obu krajów.
Na podst.: BNS, gaz-system.pl