Z okazji 17. rocznicy wstąpienia Litwy do NATO minister obrony kraju Arvydas Anušauskas udzielił wywiadu dla „Kuriera Wileńskiego“.
Państwo litewskie weszło w skład najsilniejszego na świecie Sojuszu Północnoatlantyckiego (NATO) 29 marca 2004 r. W tym samym dniu przestrzeń powietrzną Litwy, Łotwy oraz Estonii zaczęli chronić lotnicy państw NATO. Od przystąpienia Litwy do NATO minęło 17 lat. O jakich najważniejszych osiągnięciach może Pan powiedzieć?
Najważniejszym osiągnięciem wstąpienia do NATO jest oczywiście bezpieczeństwo. Każde państwo, które wchodzi w skład NATO, staje się bezpieczniejsze. Myślę, że i środowisko tych państw staje się bezpieczniejsze. Niezależnie od tego, że państwo sąsiednie, jak Rosja, zwiększa potencjał wojskowy, to agresja wobec państw członkowskich zazwyczaj bywa słowna, retoryczna, ale nie praktyczna. O tym świadczy przypadek na Ukrainie i w Gruzji, gdy te państwa nie były sojusznikami NATO i doświadczyły agresji realnej. A więc bezpieczeństwo to podstawowe i najważniejsze osiągnięcie w NATO.
Kolejnym naszym osiągnięciem są zmiany, które zaszły w naszym wojsku, czyli modernizacja naszego wojska według standardów NATO. To nie jest praca jednego roku, to jest ciężka praca w ciągu wielu lat, która została wykonana. I dzisiaj z kolei to już my możemy inne państwa, które tego chcą, w tym wypadku chodzi o wojska Ukrainy, uczyć według standardów NATO, żeby zrezygnowały jeszcze z radzieckich zwyczajów. Ostatnio byłem na Ukrainie i zmiany w wojsku ukraińskim są ogromne. Litwa przyczyniła się nie tylko do nauczenia żołnierzy obsługi niektórych rodzajów broni, ale także do wprowadzenia i wyszkolenia systemu podoficerów w armii ukraińskiej zgodnie ze standardami NATO. A więc obraz naszego wojska, który był wtedy i teraz, to zupełnie coś innego. Dzisiaj wojsko litewskie jest znacznie silniejsze w porównaniu z tym, jakie było 17 lat temu.
Wkład różnych państw w NATO jest zróżnicowany. Czy możemy spodziewać się równej pomocy w przypadku wojny?
Głównym celem NATO jest przede wszystkim prowadzenie działań zapobiegających ewentualnym konfliktom zbrojnym na świecie. Widzieliśmy konsekwencje współczesnych wojen i jestem pewien, że to właśnie NATO pomaga odstraszyć agresorów, którzy chcieliby wywołać konflikty zbrojne. Dlatego też nasze członkostwo w NATO gwarantuje nam, nie zważając na to, jakiej wielkości jesteśmy państwem, pomimo wrażliwości tego regionu, że w razie potrzeby pomoc nam zostanie udzielona. O tym świadczy fakt, kiedy po wydarzeniach na Ukrainie w 2014 r. został rozmieszczony na Litwie batalion sił frontowych NATO, który obecnie znajduje się w Rukli. Należy także wspomnieć o amerykańskim batalionie, który rotacyjnie jest obecny na Litwie. To wszystko świadczy o tym, że jesteśmy częścią NATO i także jesteśmy gotowi pomóc państwom członkowskim w razie potrzeby.
Perspektywy na przyszłość – w jaki sposób Litwa jako członek sojuszu planuje i może wnieść wkład w działania NATO?
Czytaj więcej: Batalion bojowy NATO w Rukłe ma nowe dowództwo — niemieckiego podpułkownika
Litwa przyczynia się do działań NATO. Bierzemy udział w pięciu międzynarodowych operacjach, które prowadzi NATO. Jesteśmy w Afganistanie, wszędzie tam, gdzie trzeba, jest Litwa. Wnosi swój wkład, ponieważ neutralizacja konfliktów zbrojnych, utrzymanie pokoju jest bardzo ważne, aby małe konflikty nie ulegały eskalacji. Litwa, wysyłając chociażby kilkuset swoich żołnierzy na misje międzynarodowe, chce zaznaczyć, że nasz wkład jest traktowany poważnie. Nasze wojska są obecnie w zespole ochrony statków u wybrzeży Somalii oraz w zespole inspekcji statków podczas operacji na Morzu Śródziemnym.
Czy był moment rozczarowania, że NATO nie jest tym, co sobie wyobrażaliśmy?
Na razie nigdy nie słyszałem, żeby ktoś czymś był rozczarowany. Bardzo dużo obcuję z żołnierzami i gdyby były jakieś rozczarowania, to oni powiedzieliby o tym. Jest wręcz przeciwnie, ci żołnierze, którzy służyli w armii litewskiej 20-25 lat, naprawdę mają porównanie. Ich doświadczenia i wrażenia z tych 17 lat są tylko pozytywne. I nie zapominajmy, że w ciągu tych 17 lat nie tylko my, ale i sama organizacja NATO zmieniła swoje reakcje, postrzeganie zagrożeń, wszyscy zmienili się na przestrzeni lat.
Jak Pan sądzi, dlaczego tak ważna jest przynależność do NATO?
Przede wszystkim dla naszego bezpieczeństwa. Nie możemy znajdować się w szarej strefie niepewności, znajdując się obok agresywnego i nieobliczalnego sąsiada. A więc wszystko w imię naszego bezpieczeństwa, ponieważ przynależność do NATO rozszerza obszary bezpieczeństwa w Europie i na świecie.
Siedem lat temu, w 2014 r., były dowódca Sił Powietrznych Litwy Zenonas Vegelevičius stwierdził, że w razie agresji, aby zająć Litwę, wystarczy pół godziny, bo nasze siły zbrojne po prostu nie będą w stanie odpowiednio zareagować. Od tego czasu, jak już Pan wspomniał, przeprowadzono szereg reform w obronie naszego kraju. Jak to zmienia sytuację?
To jest fałszywe, bezpodstawne stwierdzenie, które zniekształca rzeczywistość. Ani siedem lat temu, ani teraz żaden agresor nie byłby w stanie zdobyć Litwy w pół godziny ani przez 30 dni. Rzecz w tym, że znam prawdziwe umiejętności, prawdziwe przygotowania naszych sił zbrojnych, więc każdy agresor powinien zrozumieć, że litewska obrona, prawdziwa obrona nie byłaby łatwym, półgodzinnym spacerem, byłby to bardzo fatalny konflikt, do którego, mam nadzieję, nigdy nie dojdzie.
Jakie są plany Litwy na przyszłość dotyczące NATO?
Główne nasze plany dotyczące NATO to rozwój i wzmocnienie naszych własnych zdolności wojskowych. Trwa modernizacja wojska. Ale znamy też nasze słabości. Musimy wzmocnić obronę powietrzną. Jako sojusznicy NATO możemy powiedzieć, że w zakresie tych zdolności, których obecnie nie mamy, możemy liczyć na pomoc silniejszych i większych państw.
Dziękuję za rozmowę.
Czytaj więcej: NATO i wolontariat: żołnierze USA i Litwy wspólnie wsparli Bank Żywności [GALERIA]