Ostatecznie dobiegły końca prace nad 73-kilometrowym odcinkiem polsko-litewskiego gazociągu GIPL (ang. Gas Interconnection Poland-Lithuania, pol. połączenie gazowe Polski-Litwy). Poinformował o tym operator systemu, Amber Grid.
Firma otrzymała potwierdzenie od Państwowej Inspekcji Planowania Terytorium i Budów, że jakość gazociągu odpowiada aktom prawnym.
„Oficjalnie potwierdzone, że pierwszy pas gazociągu zaczynający się w Jauniūnach jest odpowiedni do bezpiecznego użytku i przewidzianego maksymalnego obciążenia przesyłu” — w komunikacie oświadczył dyrektor generalny Amber Grid, Nemunas Biknius.
Cała długość gazociągu GIPL na terenie Litwy to 165 kilometrów.
Czytaj więcej: Wizyta prezydenta RP Andrzeja Dudy. Nausėda: GIPL to kwestia bezpieczeństwa energetycznego Litwy
Drugi etap do końca kwietnia
Dyrektor Biknius uważa, że zakończenie prac nad drugim etapem powinno nastąpić pod koniec kwietnia. Drugi etap to 30-kilometrowy odcinek w rejonie olickim i preńskim. Wtedy długość gotowego gazociągu wyniesie 103 kilometry.
W danym momencie już zmontowanych jest 149 kilometrów gazociągu od Szyrwint do rejonu łoździejskiego. Zostało spawanie ostatnich 16 kilometrów i zakończenie budowy stacji kontrolnej w Santoce (nieopodal Bujwidz).
Plany zakładają, że budowa gazociągu zakończy się do końca tego roku. Budują go firmy Alvora i „Šiaulių dujotiekio statyba”.
Ambitny plan wspólnego rynku
GIPL w zamierzeniu ma połączyć rynek gazowy krajów bałtyckich oraz Finlandii z Unią Europejską. W kierunku krajów bałtyckich można będzie przesyłać do 27 terawatogodzin (27 000 mln kilowatogodzin) w ciągu roku.
W kierunku Polski do 21 terawatogodzin (21 000 mln kilowatogodzin).
Czytaj więcej: Polsko-litewski GIPL wypróbowano maksymalnym obciążeniem. Działa
Na podst.: Amber Grid, BNS