Podczas spotkania w Domu Kultury Polskiej w Wilnie dr Mariusz Żuławnik, wicedyrektor Archiwum IPN oraz Katarzyna Zielińska, redaktorka główna serwisu Szukaj w Archiwach przedstawili możliwości korzystania ze zbiorów instytucji, jakie reprezentują.
Co mają do zaoferowania nam polskie archiwa? Jaka historię możemy dzięki nim odkryć? Okazuje się, że możemy w nich znaleźć prawdziwe skarby, także takie, które są szczególnie ważne dla osób zainteresowanych historią Wilna. Podczas spotkania w Domu Kultury Polskiej w Wilnie Katarzyna Zielińska, reprezentantka Narodowego Archiwum Cyfrowego opowiedziała o zasobach, jakie możemy nie tylko obejrzeć, ale również wykorzystać nie wychodząc z domu. – Część bardzo bogatych zbiorów, jakie przechowywane są w polskich archiwach, jest dostępna dla wszystkich zainteresowanych w Internecie. Możemy je wyszukać m.in. poprzez serwis Szukaj w Archiwach, który zawiera prawie 50 milionów skanów – powiedziała reprezentantka NAC.
Jak wyjaśniła, dostęp do serwisu jest całkowicie otwarty – nie wymaga logowania i jest bezpłatny. – Z serwisu szukajwarchiwach.gov.pl może korzystać każdy: genealodzy, studenci, uczniowie, nauczyciele, pracownicy naukowi oraz wszystkie zainteresowane osoby. Serwis umożliwia korzystanie z materiałów archiwalnych przechowywanych w archiwach z różnych części Polski bez wychodzenia z domu – zauważyła.
Jak bardzo różnorodne są materiały gromadzone w serwisie Zielińska pokazała na przykładzie skanów związanych z Wileńszczyzną. Uczestniczy spotkania mogli obejrzeć fotografie miasta z czasów wojny polsko-bolszewickiej czy też dwudziestolecia międzywojennego. Wiele z nich dotyczyło tematyki politycznej czy militarnej, ale nie brakowało również scen z życia codziennego, zarówno wydarzeń znanych do dzisiaj, jak wileńskie kaziuki, ale też swego rodzaju niespodzianek, jak choćby skocznia narciarska na Antokolu. W zbiorach Narodowego Archiwum Cyfrowego niemało jest również fotografii artystycznej związanej ze starym Wilnem, zdjęć z różnego rodzaju wydarzeń sportowych oraz zbiorów plakatów czy też ulotek. Co ważne, kopie materiałów archiwalnych prezentowane w serwisie, o ile nie zastrzeżono inaczej w opisach, mogą być w dowolny sposób wykorzystywane, kopiowane i rozpowszechniane w inny sposób z wykorzystaniem dowolnej techniki.
Mariusz Żuławnik, wicedyrektor Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej przedstawił natomiast zbiory archiwum IPN.
– Nasze zbiory najczęściej kojarzone są z teczkami tajnych współpracowników czy lustracją, ale nasze archiwum jest naprawdę bardzo bogate. Składa się na nie 90 km akt, a więc materiały, jakie gromadzimy, gdyby ustawić je obok siebie, stworzyłyby łańcuch porównywalny do odległości między Wilnem a Kownem – wyjaśnił Żuławnik.
Jak zauważył wicedyrektor IPN, w archiwum przechowywane są dokumenty organów bezpieczeństwa Polski Ludowej, a także organów bezpieczeństwa Rzeszy Wielkoniemieckiej i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, dotyczące zbrodni nazistowskich, zbrodni komunistycznych oraz innych przestępstw stanowiących zbrodnie przeciwko pokojowi, ludzkości lub zbrodnie wojenne popełnione na osobach narodowości polskiej lub obywatelach polskich innych narodowości.
– Nasze archiwum nadal się rozwija. Zdarzają się przypadki, że osoby, które przypadkiem odnalazły czy też od dłuższego czasu znajdują się w posiadaniu dokumentów czy też pamiątek historycznych decydują się na przekazanie ich do naszego archiwum. Służy temu zwłaszcza nasz projekt Archiwum Pełne Pamięci – powiedział wicedyrektor IPN.
W ramach projektu Archiwum Pełne Pamięci IPN mogą być przekazane dokumenty, czyli akta urzędowe, fotografie, wspomnienia oraz prywatne listy, pamiętniki, dzienniki, filmy, kasety audio i wideo ukazujące losy Narodu Polskiego w latach 1917-1990.
Czytaj więcej: Wileński „Przystanek Historia IPN” – po raz pierwszy w 2020 roku
– Zdarza się, że cenne zbiory trafiają do nas zupełnie przypadkiem. Czasem są one w bardzo złym stanie, jak niedawno przekazane przez anonimowego darczyńcę zbiory pochodzące z terenów dawnego województwa wileńskiego, okolic Wilejki, dzisiaj na Białorusi. To archiwum rodzinne, które przez długi czas musiało być zakopane w ziemi. Dokumenty zawinięte były w koszule i umieszczone w bańce – wyjaśnił Żuławnik.
Dlaczego warto wziąć pod uwagę przekazanie archiwum IPN materiałów, które być może znajdują się w naszych szufladach czy też zalegają gdzieś na strychach? W przypadku przekazania dokumentów do Archiwum Instytutu staną się one częścią narodowego zasobu archiwalnego, będą przechowywane przez długie lata z należną troską, zostaną również rzetelnie opracowane i odpowiednio zabezpieczone.
– Przykładem wykorzystania konkretnego zbioru, jaki został nam przekazany, są dokumenty, fotografie i osobiste pamiątki po Tadeuszu Starzyńskim, polskim prawniku, komisarzu Policji Państwowej, żołnierzu Wojska Polskiego, oficerze Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i Armii Krajowej, cichociemnym. Pamiątki po nim trafiły do Archiwum IPN z Edynburga w Szkocji, a odkrył ją Nick Milligan, w którego domu Starzyński mieszkał w czasie wojny. Dokumenty, wraz z pamiątkami, m.in. sygnetem rodzinnym zostały odnalezione przypadkowo i przekazane do IPN w dużej mierze dzięki pomocy sąsiada Milligana, Polaka, który zorientował się w ich znaczeniu i zaproponował kontakt z nami. Na podstawie tego archiwum stworzyliśmy wystawę „Powrót Kapitana – Tadeusz Starzyński (1903–1970)”, którą można obejrzeć również w Internecie. Myślę, że materiały nam przekazane to bardzo ciekawe uzupełnienie dziejów polskiej policji i walki w obronie ojczyzny – powiedział Żuławnik.
Czytaj więcej: Poznamy ich po ryngrafie z Matką Miłosierdzia – poszukiwania IPN na Litwie
Jak zauważył, ważną częścią działalności Archiwum IPN jest również publikacja wydawnictw źródłowych oraz prowadzenie poszukiwań osób, które zaginęły w czasie wojny. Podczas spotkania wicedyrektor Archiwum IPN zaprezentował również podstawowe bazy, za pomocą których każdy może rozpocząć własne poszukiwania.
Temat zaprezentowany przez gości okazał się bardzo ciekawy dla uczestników spotkania, stał się również źródłem nowych pomysłów. – Podejmujemy bardzo wiele inicjatyw związanych z historią, ale dziś pomyślałem, że powinniśmy utworzyć własne zbiory archiwalne. Niekoniecznie musimy gromadzić dokumenty fizycznie, ale chciałbym rozpocząć inicjatywę zbierania skanów archiwalnych zdjęć dotyczących historii Wileńszczyzny i jej mieszkańców. Myślę, że taka lokalna wystawa, którą jesteśmy w stanie stworzyć, byłaby bardzo ciekawą inicjatywą. Dziś nie wiem jeszcze, jak zrealizujemy taki projekt, ale dzisiejsze spotkanie bardzo mnie zainspirowało i nie porzucę na pewno tego pomysłu – powiedział Jarosław Szostko, założyciel Fundacji Pamięci Narodowej.
Spotkanie odbyło się w ramach „Polonijnej Szkoły Dziennikarzy Wilno 2021”. Organizatorzy: Fundacja Pomoc Polakom na Wschodzie, Polski Instytut Badawczy i Muzeum w Budapeszcie, Magazyn „Kurier Wileński”. Projekt jest finansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą 2021”.