Minister Spraw Zagranicznych Polski Zbigniew Rau apeluje o uwzględnienie potrzeb uczniów mniejszości polskiej podczas dyskusji w Ministerstwie Oświaty, Nauki i Sportu na temat restrukturyzacji sieci szkół. Rau podkreślił, że kwestia edukacji rodaków na Litwie jest jednym z głównych priorytetów Warszawy. Odniósł się także do kwestii pisowni nazwisk.
„Oświata polska na Litwie pozostaje priorytetem naszych działań. W związku z tym jesteśmy zaniepokojeni, że Litwa opóźnia przyjęcie porozumienia w sprawie edukacji” — powiedział.
„Jeżeli system edukacji ma zostać zreformowany, pojawia się pytanie, co zrobić z tymi wszystkimi małymi szkołami, w których naukę pobierają przede wszystkim przedstawiciele mniejszości narodowych, na przykład Polacy? Jak pogodzić ich oczekiwania co do kontynuacji dotychczasowego modelu kształcenia z celem posiadania większych i bardziej efektywnych szkół?” – pyta minister Rau w wywiadzie, który się ukazał w poniedziałek.
Minister Oświaty, Nauki i Sportu Jurgita Šiugždinienė powiedziała, że transformację szkół planuje się przeprowadzić „wspólnie z samorządami”.
Na Litwie porozumienie partii narodowych w sprawie edukacji zostało zainicjowane przez poprzedni rząd, ale nie zostało podpisane w okresie poprzedzającym wybory. Po zmianie rządu debata została wznowiona. Umowa ma być obecnie negocjowana latem, a podpisana we wrześniu. Umowa zawiera ponad dwadzieścia konkretnych zobowiązań w dziedzinie edukacji, wyznaczając cele do osiągnięcia do lat 2024-2027.
Czytaj więcej: Polskie szkolnictwo na Litwie przetrwa czy czeka go zapaść?
Pisownia nazwisk ważnym elementem tożsamości
Polityk stwierdził, że polski rząd zwraca szczególną uwagę na rodaków na Litwie w celu zachowania tożsamości narodowej, kultury, tradycji i języka. Podkreślił też, że miejscowi Polacy są wierni Litwie, dlatego rząd powinien zadbać o poszanowanie ich praw.
Zbigniew Rau przypomniał też w wywiadzie, że szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis poinformował go, że „obecnie przygotowywany jest projekt ustawy, który ma zająć się kwestią pisowni nazwisk.
„Zrozumcie, jest to niezwykle ważne dla tożsamości Polaków litewskich” — wskazał Rau.
„Mogę podać przykład. W 1996 roku przyjechałem do Wilna, aby wziąć udział w konferencji naukowej (…) i byłem trochę zaskoczony, gdy zobaczyłem swoje nazwisko. Wiecie, jak zostało napisane? Zbignevas Ravas. (…) Doskonale więc rozumiem, jak się czują Polacy na Litwie, którzy nie mogą poprawnie zapisać swego nazwiska” – powiedział w wywiadzie szef polskiej dyplomacji.
W czerwcu rząd zatwierdził opinię Ministerstwa Sprawiedliwości proponującą dopuszczenie liter „q”, „x” i „w” na stronie głównej paszportu w dokumentach dla osób pozostających w związku małżeńskim z cudzoziemcem oraz przedstawicieli mniejszości narodowych.
„Wariant łotewski” — odrzucić
Gabinet ministrów proponuje odrzucić projekt alternatywny, który przewiduje oryginalną pisownię nazwisk na dodatkowej stronie paszportu. Taki zapis byłby niewiążący prawnie — dokumenty wciąż należałoby podpisywać nazwiskiem z pierwszej strony paszportu bądź dowodu.
Takie rozwiązanie czasem jest nazywane „wariantem łotewskim” i jest forsowane przez nacjonalistycznych posłów jako bezpieczniejsze dla państwowości litewskiej.
Sejm jeszcze projektów nie rozpatrywał, jednak są one w zatwierdzonych harmonogramach prac parlamentu. Tak samo w harmonogramie znajduje się Ustawa o mniejszościach narodowych.
Czytaj więcej: Nazwiska po polsku: jutro, pojutrze, a może później…
Złoty wiek jest przed nami
W czerwcu w wyniku cyberataku część listów została upubliczniona po włamaniu do skrzynki e-mail Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka. Pojawił się w nich również wątek Litwy.
Jedna część korespondencji pochodziła od byłego premiera Sauliusa Skvernelisa. W listach czytamy m.in. o tym, że „złoty wiek stosunków polsko-litewskich się skończył, ale potrzebna jest dalsza współpraca”.
Rau powiedział, że bardzo nieodpowiedzialne byłoby komentowanie informacji opartych na „prawdziwych, półprawdziwych i fałszywych wiadomościach”. Zdaniem polityka, celem takiego ataku jest poróżniać Unię Europejską i NATO. Odniósł się jednak do tych słów i podkreślił, że złoty wiek jeszcze nadejdzie.
„Mogę państwa zapewnić, że — jeśli chodzi o Polskę i Litwę — złoty wiek naszych stosunków wciąż jest przed nami” — powiedział Rau.
Podkreślił też, że Wilno i Warszawa mają takie samo podejście do bezpieczeństwa i sytuacji geopolitycznej, a także łączą wspólne wartości i tradycje, które są pielęgnowane przez NATO i Unię Europejską.
Czytaj więcej: Unia Europejska będzie miała nowe instrumenty do ochrony handlu
Na podst.: BNS, PAP, własne