Na Litwie jest około 30 tys. domów wielomieszkaniowych, które potrzebują termomodernizacji. Od 2013 r. w całym kraju przeprowadzono renowację ponad 2 tys. bloków. Jej koszt to ponad 700 mln euro.
W Wilnie niektóre bloki mają po 50-60 lat. Budowano je z myślą, że okres eksploatacji wyniesie około 40 lat. Zdaniem ekspertów, jeżeli modernizacja domów wielomieszkaniowych będzie się odbywała w obecnym tempie, odnowienie wszystkich starych bloków w stolicy zajmie około 60 lat. Ażeby tego dokonać, potrzebne są inwestycje w wysokości około 15 mld euro.
Koszty utrzymania mieszkań w starych postsowieckich blokach są wysokie – budując je, nie myślano o energooszczędności. Z biegiem lat pojawiło się wiele mankamentów – przeciekające dachy, zniszczałe rury, niejakościowe trasy cieplne, grożące zawaleniem się balkony. Jedynym wyjściem jest renowacja, jak twierdzą eksperci. Zaznaczają też, że mieszkania w starym bloku po renowacji zyskują na cenie o 10-15 proc. To się opłaca, jeżeli się weźmie pod uwagę rekompensatę państwową, która w niektórych przypadkach może sięgać nawet 50 proc.
Leokadia, mieszkanka Landwarowa, mieszka w bloku, w którym jeszcze trwa renowacja.
– Już odczuwamy pierwsze pozytywne wyniki. Kiedyś, jesienią, przed rozpoczęciem sezonu grzewczego w mieszkaniu było bardzo zimno. Teraz, gdy od zewnątrz ściany zostały ocieplone, a balkony oszklone i uszczelnione, jest ciepło, nawet gdy za oknem jest niska temperatura, a ogrzewanie wyłączone. W całym domu zmieniono system ogrzewania, zainstalowano nowe kaloryfery oraz nowoczesny system wentylacyjny. Teraz każdy w swoim mieszkaniu może regulować temperaturę. Zamieniono także rury w piwnicy. Już w ubiegłym sezonie grzewczym za ogrzewanie płaciliśmy o 40 proc. mniej niż przed renowacją – opowiada Leokadia.
Oczywiście, nie obyło się bez incydentów.
– Pierwotnie planowano, aby rury, przez które biegnie zimna woda, tylko podreperować. Gdy rozpoczęto roboty, okazało się, że są tak zniszczone, że nadawały się tylko do zamiany. Nowe rury – to dodatkowe, niezaplanowane koszty. Nie jestem też zadowolona, że renowacja nie objęła remontu klatek schodowych. Teraz, gdy blok wygląda ładnie i nowocześnie od zewnątrz, oko razi stan obszarpanych ścian i poręczy na klatce. Poza tym renowacja trwa już o ponad rok dłużej niż planowano – tłumaczy rozmówczyni.
Czytaj więcej: Renowacja – jedyne rozwiązanie dla osób obawiających się rosnących cen ogrzewania?
Na razie, zanim prace dobiegną końca, nie wiadomo, ile wyniosą koszty renowacji liczącego 45 mieszkań, zbudowanego na początku lat 80. bloku oraz ile każda rodzina będzie płaciła miesięcznie, żeby te koszty pokryć.
– Wiadomo, że około 40 proc. sumy pokryło państwo. Szacuje się, że miesięcznie lokatorzy będą będą płacić 1 euro za każdy metr kwadratowy swego mieszkania w ciągu 15 lat – dodaje mieszkanka Landwarowa.
W ub. roku stołeczny samorząd przedstawił program renowacji dzielnic mieszkaniowych, wybudowanych w czasach sowieckich o nazwie CITY+. Celem programu jest nie tylko renowacja bloków, ale też stworzenie nowej infrastruktury, dodatkowych przestrzeni potrzebnych do komfortowego życia w mieście. „Tylko w ten sposób unikniemy skrajnego rozwiązania – wyburzenia starzejących się sowieckich domów, kiedy staną się niebezpieczne dla życia” – powiedział Tomas Gulbinas, kurator samorządowego programu mieszkaniowego.
Zauważył też, że stare sowieckie dzielnice mają wiele zalet – znajdują się tu sklepy, szkoły, przedszkola, przychodnie lekarskie, biblioteki. „Z zasady mają wygodne połączenia komunikacją miejską z centrum miasta i innymi dzielnicami, sporo powierzchni zajmują obszary zazielenione. Bloki znajdują się jednak często w stanie opłakanym, w mieszkaniach jest zimno nawet w sezonie grzewczym, brakuje nowoczesnych placów do zabaw dla dzieci, ścieżek rowerowych, dzielnice te są słabo oświetlone, brakuje parkingów, a podwórka często służą jako miejsce do parkowania” – zaznaczył specjalista. Samorząd akcentuje też, że każdy mieszkaniec miasta będzie mógł zaangażować się w rozwój i realizację programu CITY+.
Czytaj więcej: Koszt prac renowacji bloków: jak się zmienia?