Jak twierdzi szef resortu obrony Litwy, Arvydas Anušauskas, ponad 95 proc. żołnierzy oraz innych pracowników w wojsku jest uodpornionych na COVID-19. Podkreśla też, że w związku z tym liczba zakażeń w całym wojsku jest liczona w jednostkach, chociaż dokładnej liczby ujawnić nie może ze względu na porozumienia z sojusznikami.
„Są cywile, są poborowi, są żołnierze zawodowi i tak dalej, to ogólny personel i ich poziom immunizacji jest większy niż 95 proc. W takim środowisku przenoszenie zakażenia nie jest wielkie” — podkreślił minister Anušauskas.
Według ministra, sytuacja w wojsku jest nieporównywalnie lepsza niż rok temu. Nie zostało zamkniętych jednostek, choć liczba zakażeń nie jest ujawniania ze względu na umowy sojusznicze.
Minister dodał także, że liczba przebywających w izolacji żołnierzy pozostaje minimalna.
„Możemy wskazać jedną z podstawowych różnic, od razu mogę powiedzieć, że ponieważ żołnierze służą w zamkniętych grupach, dość ścisły mają kontakt jeden z drugim, to porównując z listopadem, gdy nie było jeszcze szczepionek, to teraz liczba osób, które muszą izolować się komuś ze względu na to, że stały się nosicielem wirusa, jest minimalna — liczona w jednostkach” — twierdzi minister.
Wojsko Litewskie przystąpiło do szczepienia się w kwietniu. Jak ujawnił generał lejtnant Valdemaras Rupšys, szczepienia odbywają się bez przymusu, choć osoby bez odporności mają w wojsku ograniczenia.
Czytaj więcej: Ministerstwo przestrzega przed fake newsem o przymusowym szczepieniu przez żołnierzy
Na podst.: BNS, KAM