2 lutego obchodzimy Ofiarowanie Pańskie, święto kościelne zwane popularnie Matki Bożej Gromniczej lub Oczyszczeniem Najświętszej Marii Panny. Dzień ten już definitywnie kończy okres bożonarodzeniowy, przestajemy śpiewać kolędy. Dawniej święto to było obchodzone bardzo uroczyście.
Święto Matki Bożej Gromnicznej ma zupełnie inną nazwę – Ofiarowanie Pańskie. Święto Matki Bożej Gromnicznej to tak naprawdę nazwa ludowa, nie ma nic wspólnego z liturgią tego dnia. Wywodzi się ono ze zwyczaju święcenia w tym dniu świec, nazywanych gromnicami – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” ks. Witold Michałowski, rezydent w parafii pw. Wszystkich Świętych w Wilnie.
Oddala niebezpieczeństwo
Począwszy od IX w., wierni w dniu 2 lutego przynosili do kościoła świece zwane gromnicami. Nazwa ta wywodzi się od słowa „grom”, gdyż zapalano je w czasie burzy, stawiano w oknie od strony nadchodzącego zagrożenia i modlono się o ocalenie od uderzenia piorunów. Wszystko to było łączone z modlitwą różańcową, litaniami i suplikacjami.
– Procesja z zapalonymi gromnicami może tkwić korzeniami w rzymsko-pogańskiej procesji pokutnej, zwanej amburbale (co pięć lat obchodzono dookoła Rzym ze zwierzęciem ofiarnym), która odbywała się w lutym. Zwyczaj zaś zanoszenia do domu zapalonych gromnic rozwijał się od VIII do X w. Nawiązuje on do kantyku Symeona, wysławiającego Jezusa jako światłość na oświecenie pogan (Łk 2, 32) – opowiada rezydent w parafii pw. Wszystkich Świętych w Wilnie.
Poświęcona gromnica była wykorzystywana w wielu innych okolicznościach życia rodziny, zwłaszcza przy grożących jej niebezpieczeństwach. Z zapaloną gromnicą spotyka się kapłana niosącego Najświętszy Sakrament do chorego, a w chwili śmierci konającemu daje się do ręki, by jej blask pomagał łatwiej przejść z Jezusem – Światłością przez mroczny próg śmierci. Wiązano to z gorącą modlitwą zgromadzonych w intencji umierającego.
W dawnych czasach, przy braku światła, gromnica była świetlaną bronią przed wilkami (to znany motyw ikonograficzny – Matka Boża Gromniczna broniąca od wilków). Gdy w pobliżu wybucha pożar, to wynosi się ją przed dom, modląc się o oddalenie niebezpieczeństwa.
Czytaj więcej: Sygnaturka kościoła św. Rafała w Wilnie znów zachwyca [GALERIA]
Opiekunka zagród i ludzi
Według starej polskiej legendy Matka Boska w lutowe noce chodzi po polach i miedzach z zapaloną świecą, chroni oziminy przed wymarznięciem i oświetla drogę zbłąkanym podróżnym. W wędrówce towarzyszy jej oswojony wilk, zwany gromnicznym, którego Maryja ocaliła litościwie przed rozsierdzonymi chłopami, skierowała na drogę dobra i uczyniła swoim sługą.
W ikonografii ludowej Matka Boża Gromniczna przedstawiana jest także z wilkiem i koszyczkiem lub leżącym u jej stóp gniazdkiem ze skowronkami. Wierzono bowiem, że w tym dniu po raz pierwszy mimo mrozu powinien odezwać się skowronek. Panowało przekonanie (w dzisiejszym klimacie już nierealne), że to połowa zimy i ukryty w ziemi robak odwraca się w drugą stronę, sposobiąc się w ten sposób do wyjścia z kryjówki.
– Niegdyś, a czasami nawet dzisiaj można spotkać ludzie wracających do domów z poświęconą zapaloną gromnicą. Kiedyś gospodarze po powrocie do domu błogosławili zapaloną gromnicą swoje pole, bydło w stajni. Następnie kopciem gospodarz robił sobie znak krzyża nad drzwiami, oknami domu oraz na głównej belce stropu izbowego. Zazwyczaj gromnice przechowuje się nad obrazami świętych – opowiada duchowny.
W kościele dokonuje się poświecenia gromnic przyniesionych przez wiernych. Liturgię tego święta rozpoczyna obrzęd błogosławienia świec i procesja z nimi na uroczyste sprawowanie Eucharystii. Kapłan wypowiada słowa modlitwy, w której prosi, aby „wszyscy, którzy zgromadzili się w tej świątyni z płonącymi świecami, mogli kiedyś oglądać blask chwały Chrystusa”.
– Matkę Bożą Gromniczną zawsze uważano za opiekunkę zagród, ludzi, chroniącą przed niebezpieczeństwami – zaznacza ks. Michałowski.
Źródło w Ewangelii
Święto Ofiarowania Pańskiego przypada 40. dnia po Bożym Narodzeniu. Jest to pamiątka ofiarowania Pana Jezusa w Świątyni Jerozolimskiej i dokonania przez Matkę Bożą obrzędu oczyszczenia.
Według Ewangelii Jezus zgodnie z prawem żydowskim jako pierworodny syn został ofiarowany Bogu w Świątyni Jerozolimskiej. Wtedy też starzec Symeon – któremu Bóg obiecał, że dożyje momentu ujrzenia Mesjasza – wypowiedział proroctwo, nazywając Jezusa „światłem na oświecenie pogan i chwałą Izraela”. Dlatego święto to jest bogate w symbolikę światła.
Na pamiątkę ocalenia pierworodnych synów Izraela podczas niewoli egipskiej każdy pierworodny syn u Żydów był uważany za własność Boga. Dlatego 40. dnia po jego urodzeniu należało zanieść syna do świątyni w Jerozolimie, złożyć go w ręce kapłana, a następnie wykupić za symboliczną opłatą.
Z obrzędem ofiarowania i wykupu pierworodnego syna łączyła się ceremonia oczyszczenia matki dziecka po połogu. Z tej okazji matka była zobowiązana złożyć ofiarę z baranka, a jeśli nie pozwalało jej na to ubóstwo – przynajmniej ofiarę z dwóch synogarlic lub gołębi. To, że Maryja i Józef złożyli synogarlicę, świadczy, że byli bardzo ubodzy.
Święto Ofiarowania Pańskiego wprowadził w Kościele papież Gelazy I (zm. 496 r.). Z kolei 3 lutego, czyli we wspomnienie św. Błażeja, patrona wspomagającego w chorobach gardła, ksiądz w czasie mszy świętej przykłada do szyi wiernym dwie związane na krzyż świece. Praktyka ta miała chronić przed bólem gardła przez cały rok.
Czytaj więcej: Święcenie krzyża wieńczącego sygnaturkę kościoła św. Rafała Archanioła w Wilnie
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 3(9) 22-28/01/2022