Więcej

    Polska ma Katar!!!

    Czytaj również...

    Polscy piłkarze po bramkach Roberta Lewandowskiego z karnego oraz Piotra Zielińskiego pokonali w Chorzowie Szwecję 2:0 w finałowym meczu barażowym i awansowali do finałów piłkarskich mistrzostw świata, które jesienią odbędą się w Katarze. Reprezentację do tego sukcesu powiódł Czesław Michniewicz, trener urodzony w Brzozówce w rejonie lidzkim.

    Polskich piłkarzy poprowadził do sukcesu trener Czesław Michniewicz (w centrum) .
    Polskich piłkarzy poprowadził do sukcesu trener Czesław Michniewicz (w centrum)
    | Fot. Jarosław Tomczyk

    Gdy w późny wtorkowy wieczór włoski sędzia Daniele Orsato zagwizdał po raz ostatni, trener Czesław Michniewicz ukląkł i ucałował ziemię.

    „To był wyjątkowy moment”

    — To był wyjątkowy moment. Przed oczami przeszło mi całe życie. Pojawiła się stop-klatka ze wszystkimi wzlotami i upadkami. Powędrowałem myślami od dzieciństwa do tego momentu, w którym cała Polska czeka na sukces. I my ten sukces osiągnęliśmy —mówił ciągle wyraźnie wzruszony na pomeczowej konferencji prasowej.

    A jeszcze trzy miesiące temu być może nawet nie myślał, że może wprowadzić Polskę na mundial. Gdy w okresie świąt Bożego Narodzenia gruchnęła wieść, że portugalski selekcjoner Paulo Sousa postanowił porzucić polską reprezentację, w roli głównego kandydata do zastąpienia go widziano przede wszystkim Adama Nawałkę. Prezes polskiego związku Cezary Kulesza postawił jednak na Michniewicza.

    Rosjanie zostali wyrzuceni z kwalifikacji

    Zadanie przed Michniewiczem było proste i jednocześnie niewyobrażalnie trudne. Wygrać dwustopniowe baraże i awansować na mundial. Początkowo wszyscy przygotowali się do meczu z Rosją w Moskwie, którego zwycięzca miał zmierzyć się z wygranym w pojedynku Szwecji i Czech. Wybuch wojny na Ukrainie wywrócił jednak także świat futbolu. W dużej mierze za sprawą nieprzejednanej postawy Polski Rosjanie zostali wyrzuceni z kwalifikacji, choć FIFA długo się temu opierała. Później w konsekwencji zdecydowano, że w tej sytuacji biało-czerwoni do finałowego starcia awansują walkowerem. To nie bardzo podobało się Szwedom, którzy wskazywali, że Polacy będą wypoczywać, gdy oni będą toczyć bój z Czechami. Nie do końca tak było, bo podopieczni Michniewicza zagrali w tym samym terminie towarzysko ze Szkotami (1:1), co zresztą okupili kontuzjami Arkadiusza Milika, Bartosza Salomona, Krzysztofa Piątka i Szymona Żurkowskiego.

    Czytaj więcej: Rosja dostaje rykoszetem wojny. Upiera się, że wszystko w porządku

    Barażowy finał odbył się w Chorzowie, na legendarnym Stadionie Śląskim. Było oczywiste, że za chwilę na murawie rozgorzeje twarda walka, a Polakom nie będzie łatwo, o czym świadczył choćby fakt, że nie pokonali Szwedów w meczu o punkty od 1974 roku, ostatnio przegrywając także 2:3 na ubiegłorocznym EURO.

    Piłkarze długo jeszcze fetowali wspólnie z ponad 50 tysiącami kibiców

    Pierwsza połowa zdawała się to potwierdzać. Skończyła się wprawdzie bezbramkowo, ale gdyby punktować jak w boksie przez wskazanie więcej punktów trzeba by przyznać gościom. Po przerwie to też oni oddali pierwszy groźny strzał na bramkę świetnie się spisującego Wojciecha Szczęsnego, ale wkrótce potem sprytnie w polu karnym dał się sfaulować Grzegorz Krychowiak, a sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie na gola zamienił niezawodny kapitan Robert Lewandowski. Szwedzi ruszyli odrabiać straty, ale nie dość, że odbijali się od muru polskiej obrony, to jeszcze sami popełnili błąd w defensywie, piłkę otrzymał Piotr Zieliński i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Polacy poszli za ciosem i mogli zdobyć jeszcze kolejne gole, ale ostatecznie wynik się już nie zmienił, a po zakończeniu meczu piłkarze długo jeszcze fetowali wspólnie z ponad 50 tysiącami kibiców.

    | Fot. Jarosław Tomczyk

    Turniej finałowy mistrzostw świata odbędzie się w Katarze od 21 listopada do 18 grudnia tego roku. Losowanie grup już w piątek, 1 kwietnia.

    Czytaj więcej: Katar kupił od Francji 24 wielozadaniowe myśliwce Rafale


    29.03.2022 Chorzów

    Polska — Szwecja 2:0 (0:0)1:0 Robert Lewandowski (49-karny), 2:0 Piotr Zieliński (72)

    Polska Szczęsny — Bielik, Glik, Bednarek — Cash, Góralski (46. Krychowiak), Moder, Bereszyński — Szymański, Zieliński (89. Buksa) — Lewandowski. Trener: Czesław Michniewicz.

    Szwecja Olsen — Krafth, Lindelof, Danielson (79. Ibrahimović), Augustinsson — Kiulusevski, Karlstrom (66. Svanberg), Olsson (79. Karlsson), Forsberg — Isak, Quaison (66. Elanga). Trener: Janne Andersson.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Żółte kartki Góralski, Lewandowski, Bielik — Isak, Kulusevski.

    Sędziował: Daniele Orsato (Włochy)

    Widzów 54.078


    Jarosław Tomczyk,

    Chorzów, Stadion Śląski

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Specjalnie dla Kuriera Wileńskiego

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Małgorzata Mazurek: „Kongres Rodzin Polonijnych to inwestycja w siebie i rodzinę”

    Na najbliższym Kongresie w dniach 23-25 sierpnia, którego temat brzmi „Rodzina Polonijna miejscem spotkania i rozwoju” — Małgorzata Mazurek wraz z mężem jako prelegenci poruszą często pomijane zagadnienie reemigracji. Sami po wielu latach spędzonych w Niemczech i Luksemburgu zdecydowali...

    Przegląd BM TV z profesorami z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Tomaszem Nowickim i Jackiem Gołąbiowskim

    Jacek Gołąbiowski: Uczestniczyliśmy w spotkaniu zorganizowanym w Domu Kultury Polskiej w Wilnie, konferencji poświęconej właśnie organizacjom polskim z granicą. Już od 3 lat realizujemy projekt Ministerstwa Nauki, obecnie Szkolnictwa Wyższego polegający na badaniu aktywności organizacji polskich za granicą. To...

    Gitanas Nausėda zaprzysiężony na prezydenta Litwy. Kadencja potrwa do 2029 roku

    Podczas uroczystego posiedzenia parlamentu głowa państwa położyła rękę na konstytucji i przysięgła wierność Republice Litewskiej i Konstytucji, uczciwe wypełnianie obowiązków i sprawiedliwość wobec wszystkich. Nausėda wypowiedział również słowa „niech mi Bóg dopomoże”, choć ze względu na prawa osób niewierzących, składający...

    Okręg Wileński Armii Krajowej 1944–1948

    17 lipca 1944 r. sowieci rozpoczęli „likwidację białopolskiego zgrupowania”. Z zastawionego kotła wydostali się nieliczni. Wielu z zatrzymanych w efekcie trafiło do tzw. „obozów internowania” — czyli obozów jenieckich, część zaś zostało aresztowanych i skazanych na wieloletnie wyroki. Pewna grupa,...