Zaszczytny tytuł Polaka Roku 2021 otrzymała wiceprezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” Krystyna Dzierżyńska. Gala podsumowania kolejnej edycji plebiscytu odbyła się po raz 24., w niedzielne popołudnie, 24 kwietnia, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.
Szanowni państwo, szanowna kapituło, dostojni goście, szanowni czytelnicy. Tak jak już mówiłam w jednym z wywiadów, samo to, iż znalazłam się w tej dziesiątce nominowanych do tytułu Polak Roku, było dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem. A jeszcze większym zaskoczeniem, ale nie ukrywam, że i przyjemnością, było to, że jestem laureatką tego konkursu. Ale tak jak jedna osoba nie może zrobić wielu rzeczy naraz, tak też uważam, że ten tytuł Polaka Roku to jest właśnie zbiorowa, zespołowa nasza nagroda. Nagroda całej Macierzy Szkolnej, nagroda szkół polskich na Litwie, nagroda przedszkoli. Ale będziemy mogli się z niej cieszyć tylko wtedy, gdy będziemy dbali o język ojczysty, gdy będziemy dbali o kształcenie naszej młodzieży i gdy będziemy mogli to wszystko połączyć w jednym słusznym kierunku, a tym kierunkiem jest duma z tego, że jest się Polakiem – dziękowała zebranym i kapitule Krystyna Dzierżyńska.
Odpolitycznić szkoły!
Podobnie jak w poprzednich latach tegoroczny konkurs miał na celu uhonorowanie osób, które w sposób szczególny zasłużyły się polskości i polskiej społeczności na Litwie i poprzez swoją działalność w mijającym roku trwale zapisały się w naszej polskiej kronice zdarzeń.
Robert Mickiewicz, redaktor naczelny „Kuriera Wileńskiego”, podczas gali powiedział, że osoby zajmujące się oświatą nie po raz pierwszy dominują wśród finalistów naszego plebiscytu. I tak się stało również w tym roku. Jednak gdy typowano tę dziesiątkę, gdy wycinano kupony, gdy głosowano, nikt nie przypuszczał, że sytuacja w polskiej oświacie po raz kolejny skomplikuje się i dojdzie do tej nikorzystnej sytuacji w polskich szkołach.
Zygmunt Klonowski, wydawca „Kuriera Wileńskiego”, również zwrócił uwagę, że w tegorocznym finale plebiscytu zostało uhonorowane całe polskie szkolnictwo na Litwie.
– Dzisiaj została wyróżniona Macierz Szkolna. Wiemy, na ile skomplikowanie jest im pracować, przecież panuje bardzo ciężka sytuacja. Świat idzie do przodu, z jednej strony trzeba reformować szkolnictwo, z drugiej – reformy to okazja, żeby docisnąć polskie szkoły. Trzeba umieć lawirować, oprócz tego trzeba też myśleć, dbać o poziom, o nowe metody nauczania. Dzisiaj widzimy, że szkolnictwo, nie tylko polskie, jest bardzo upolitycznione. To naprawdę nie pomaga im pracować. To ogromny hamulec w rozwoju szkół. Bo szkoły czasami padają ofiarą partyjnych rozgrywek, partyjnej zemsty – mówił prezes Klonowski.
Czytaj więcej: Mirosław Ciunowicz: Determinacja to cecha charakterystyczna Wilniuków
Laureaci nie z przypadku
Krystynie Dzierżyńskiej gratulacje złożyli m.in.: Irmina Szmalec, konsul RP na Litwie, Małgorzata Stefanowicz-Pecela, dyrektor Instytutu Polskiego w Wilnie, Andrzej Dudziński z Ambasady RP, a także przedstawiciele rejonu wileńskiego, solecznickiego, święciańskiego, trockiego.
– Polskie szkolnictwo na Litwie, jak to już tu dzisiaj wybrzmiało, jest fundamentem polskiej tożsamości na Litwie. Właśnie w szkole młodzież, dzieci uczą się języka polskiego, zdobywają szlify, podstawy, które później umożliwiają im funkcjonowanie na Litwie – jako obywatele Litwy narodowości polskiej. Mam nadzieję, że ta nagroda będzie impulsem do dalszych skutecznych działań w tym kierunku – zaznaczyła Irmina Szmalec.
Małgorzata Stefanowicz-Pecela przyznała, że plebiscyt na Polaka Roku śledzi od dziecka, tak samo jak konkurs Dziewczyna „Kuriera Wileńskiego” – Miss Polka Litwy. Jest to bardzo ważne wydarzenie środowiskowe, które mówi, co polskiej społeczności leży na sercu, co jest ważne. Ani nominowani, ani finaliści i zdobywcy głównego lauru nigdy nie są osobami przypadkowymi.
– Tak jak pani konsul zdążyła powiedzieć, jestem produktem polskiego szkolnictwa na Litwie. Staram się o nim opowiadać i świadczyć zarówno swoją pracą, jak i postawą, i w Polsce, i na Litwie, i wszędzie tam, gdzie mnie życie zanosi. Jestem bardzo wdzięczna życiu za to, że jestem absolwentką polskiej szkoły na Litwie – mówiła Małgorzata Stefanowicz-Pecela.
Andrzej Dudziński, kierownik i główny doradca Wydziału Polityczno-Ekonomicznego Ambasady RP, powiedział, że miał okazję uczyć się od pani Dzierżyńskiego, a także od Józefa Kwiatkowskiego, prezesa Macierzy Szkolnej, tego, gdzie tkwią problemy szkolnictwa polskiego na Litwie, a jest ich sporo.
– Myślę, że będziemy wspólnie pracowali dalej, zwłaszcza nad tym, by w rejonie trockim, w Podbrodziu i w paru innych miejscach to polskie szkolnictwo zachować. Jest jeszcze wciąż wiele do zrobienia, ale z takimi ludźmi jak pani jestem przekonany, że będziemy w stanie to realizować – podkreślił Andrzej Dudziński.
Czytaj więcej: Robert Komarowski: Szczególnie na Wileńszczyźnie bycie Polakiem to odpowiedzialność oraz zobowiązanie
Meandry regulaminu
Czytelnicy tradycyjnie okazali duże zainteresowanie 24. edycją konkursu, który na stałe wpisał się do kalendarza wydarzeń organizowanych przez „Kurier Wileński”. Do redakcji nadesłano 9453 kupony. Spośród aktywnie głosujących na swego kandydata czytelników wylosowano 10 osób, które otrzymają nagrody niespodzianki. To: Joanna Bożerodska, Alfreda Jankowska, Łucja Gabiec, Ewa Łukaszewicz, Tatiana Kożeniewska, Jadwiga Borowa, Krystyna Zimińska, Aneta Tomaszewicz, Edward Jankowski i Andrzej Sosno.
Ostateczny wybór, po raz kolejny, dokonany został wspólnie z czytelnikami i kapitułą. Regulaminowo 50 proc. głosów (i głos decydujący) zależało od czytelników i 50 proc. od kapituły. Po podliczeniu nadesłanych przez czytelników kuponów każdy z kandydatów otrzymał stosowne miejsce w „dziesiątce”, w zależności od liczby zdobytych głosów. Pierwsze miejsce było premiowane 10 pkt, drugie – 9 pkt itd. Każdy z członków kapituły wybrał też swoją „dziesiątkę”.
Później wyniki głosowania wszystkich członków kapituły zostały zsumowane. W ten sposób powstała ostateczna lista kandydatów, z których każdy (stosownie do zajętego miejsca) również otrzymał punkty: pierwsze miejsce – 10 pkt, drugie – 9 pkt itd.
Ostatnim etapem wyłonienia Polaka Roku 2021 było zsumowanie punktów przyznanych przez czytelników i punktów od kapituły, w wyniku czego została ustalona ostateczna kolejność w „dziesiątce” laureatów. Zdobywca największej liczby punktów został ogłoszony Polakiem Roku 2021.
Czytaj więcej: Ks. prałat Wojciech Górlicki – zdobywcą tytułu „Polak Roku 2020“ „Kuriera Wileńskiego“
| Fot. Marian Paluszkiewicz
Duma z bycia nominowanym
Na scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie w niedzielę 24 kwietnia wyróżniono całą dziesiątkę ubiegłorocznych kandydatów do tego tytułu, a byli wśród nich także: Tomasz Bożerocki, historyk; Mirosław Ciunowicz, dyrektor TVP Wilno; franciszkanin o. Marek Dettlaff; Helena Juchniewicz, dyrektor Gimnazjum im. J.I. Kraszewskiego w Wilnie; Robert Komarowski, wicemer rejonu wileńskiego; Marek Kubiak, prezes Oddziału ZPL m. Wilna; Michał Rudnicki, dyrektor generalny Orlen Lietuva; Regina Sokołowicz, kierownik Wydziału Opieki Społecznej i Zdrowia w Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego; Albert Wołk, nauczyciel historii w Gimnazjum im. S. Batorego w Ławaryszkach.
Michał Rudnicki podczas gali finałowej mówił, że jest mu niezmiernie miło wystąpić z tej sceny w tym dniu na imprezie Polak Roku 2021. Przypomniał także, że przed prawie dwoma dekadami miał szczęście wrócić tutaj, do miasta swoich przodków, którzy wyjechali stąd w 1945 r. Dotyczyło to jego rodziny zarówno ze strony mamy, jak i ojca.
– Może to zabrzmi anegdotycznie. Na samym początku mojej bytności w Wilnie, kiedy z wrodzonej chęci pomocy społeczności zwróciłem się do pewnej organizacji skupiającej Polaków na Litwie, powiedziano mi wtedy, że nie jestem Polakiem wileńskim – i nie przyjęto mnie. Dzisiaj, będąc nominowanym do tytuł Polak Roku, czuję się tym bardziej doceniony, zauważony po tych prawie 20 latach. Serdecznie dziękuję osobom, które za mnie głosowały, osobom, które wysunęły moją kandydaturę. Nie wiem, jak to się stało. Nie byłoby tej kandydatury, gdyby przede wszystkim nie Orlen Lietuva, której mam zaszczyt przewodniczyć i prowadzić działalność społeczną, której celem jest łączenie naszych obydwu narodów, Polski i Litwy. To jest główny cel naszej działalności społecznej – zaznaczył Michał Rudnicki.
Regina Sokołowicz, członkini Administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego, przyznała, że jest dumna z tego, że znalazła się w tym gronie. – Jestem bardzo wdzięczna tym, którzy mnie wytypowali, na mnie głosowali i o mnie pamiętali. Serdecznie wszystkim dziękuję – mówiła ze sceny.
O. Marek Dettlaff powiedział, że na Litwie czuje się u siebie. – Dziękuję, że jesteście z nami, z naszym klasztorem, z naszym kościołem, z naszymi braćmi. Muszę powiedzieć, że jestem pełen podziwu dla wszystkich Polaków Litwy, za tę głęboką wiarę, za przywiązanie do tradycji swoich ojców. Niech Bóg wszystkim błogosławi – mówił o. Dettlaff.
Na zakończenie gali finałowej na scenie pojawił się Reprezentacyjny Polski Zespół Pieśni i Tańca „Wileńszczyzna”. Polska społeczność w czasie pandemii miała niewiele okazji do oglądania jego występów. Niedzielny wieczór 24 kwietnia zostawił więc u wszystkich obecnych wspaniałe wspomnienia.
Czytaj więcej: Gala plebiscytu „Polaka Roku 2021” [GALERIA]
Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” nr 17(50) 30/04-06/05/2022