Prognozuje się, że tegoroczne plony będą mniejsze, gorszej jakości, a ceny na nie wzrosną. Raimundas Juknevičius, Przewodniczący Litewskiego Związku Rolników, w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że aby wyżyć, wystarczy szklanka wody i chleb.
Ale jeśli mówimy o tym, czy Litwa jest w stanie uprawiać różnorodne produkty spożywcze, powiedział, że już teraz jest to problemem. „Nie sądzę, że będziemy głodować, ale że będziemy mieli jeszcze mniejszą gamę litewskich produktów spożywczych, to na pewno” — zaznaczył.
Pogoda negatywnie wpływa na plony
— Prognozy są bardzo smutne. Tegoroczne plony będą prawdopodobnie mniejsze i rekordowo drogie. Ozime plony powinny być urodzajne ze względów pogodowych. Co dotyczy plonów letnich, to tutaj jest gorzej. Jeden z powodów mniejszego urodzaju to pogoda. W tym roku wiosnę mieliśmy bardzo późną i zimną, więc prace w polu rozpoczęły się o wiele później niż zwykle. Kolejny problem to ulewy. W tym roku w większości miejscowości Litwy opady przewyższają normę — to także nie wpływa korzystnie na uprawę. Nie wiadomo też, jak będzie wyglądała końcówka lata. Obiecują upały, a więc najpierw wymakało, a później zasuszy. Na razie wygląda to smutno — mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Raimundas Juknevičius, Przewodniczący Litewskiego Związku Rolników.
Czytaj więcej: Tegoroczne lato zafunduje rozmaitą pogodę
Cena nawozów wzrosła kilkakrotnie
W tym roku cena nawozów azotowych, które są potrzebne w pierwszej kolejności na wiosnę, wzrosła pięciokrotnie — z około 200-250 euro za tonę w zeszłym roku do 1 200 euro w tym roku. Wzrosły nie tylko ceny nawozów. Paliwo podrożało 2-2,5-krotnie, energia elektryczna 4-krotnie, a środki chemiczne również są znacznie droższe. Cena nawozów NPK, czyli wieloskładnikowych nawozów mineralnych przeznaczonych do pielęgnacji roślin ogrodowych, zawierających w składzie azot, fosfor oraz potas, wzrosła także kilkakrotnie.
Drożyzna nawozów i paliwa
— Drugi powód, dlaczego w tym roku prawdopodobnie będą mniejsze plony, to drożyzna nawozów i paliwa. W tym roku rolnicy, którzy w nawozy nie zaopatrzyli się wcześniej, musieli je kupować kilka razy drożej. Gdy tak bardzo zdrożały nawozy, każdy rolnik teraz na nich oszczędza. Pola są mniej nawożone, nie są tak bardzo zadbane jak przed rokiem. To wszystko także powoduje, że zbiory będą mniejsze — zaznaczył Przewodniczący Litewskiego Związku Rolników.
Wraz z wojną w Ukrainie, która przerywa normalne łańcuchy dostaw żywności, mówi się już o globalnym kryzysie żywnościowym. Aby zmniejszyć negatywny wpływ rosnących cen żywności, wzywa się członków Unii Europejskiej do zwiększenia produkcji żywności. Zaleca się wykorzystywanie wszystkich gruntów rolnych do uprawy produktów spożywczych — nawet zielone ugory zostały dopuszczone do sadzenia.
— Jeśli Komisja Europejska zezwoli na wykorzystanie zielonych gruntów ugorowanych do produkcji produktów rolnych, to raczej nie przyniesie to wymiernych rezultatów. Po pierwsze, zielone grunty ugorowane stanowią tylko około 2 proc. całkowitej powierzchni gruntów ornych. Po drugie, znaczna liczba rolników rozważa całkowite zmniejszenie powierzchni gruntów ornych w tym roku lub nienawożenie ich w ogóle. W tym roku prawdopodobnie nie tylko, że będziemy mieli słabszy urodzaj, to w dodatku będzie on też gorszej jakości, ponieważ brak nawozów wpływa nie tylko na urodzaj, ale też i wygląd — tłumaczy Raimundas Juknevičius.
Czytaj więcej: Czy wojna w Ukrainie spowoduje kryzys żywnościowy?
Działkowcy również narzekają
Na marny tegoroczny urodzaj narzekają także działkowcy, którzy sadzą na swoje potrzeby.
— W tym roku nic nie rośnie. Mój ogród jest trochę w dolinie. Wszystko stoi w wodzie. W tym roku marchewkę i buraczki sadziłam dwa razy. Pierwszy raz, gdy posadziłam, to była taka ulewa, że wszystko zmyło. Odsadziłam na nowo i co? Nie rośnie. Gdzieniegdzie widać jakiś kiełek. Ziemniaki to zupełnie wymokły. Każdego roku o tej porze już u mnie ziemniaki kwitły, w tym roku jeszcze tylko wychodzą z ziemi. Będzie głód. Na ogrodach nic nie rośnie, a w sklepie nie dokupisz się — mówi Stanisława z rejonu wileńskiego.
Sektor upraw kurczy się
Według danych Departamentu Statystyki plony warzyw i zbóż uprawianych na Litwie wahają się, ale sektor upraw wyraźnie się kurczy. Na przykład w 2021 r. na Litwie zebrano 5 621,3 tys. ton zboża. W 2020 r. liczba ta wyniosła 6 935,4, a jeszcze wcześniej w 2017 r. — 5 781,5 tys. ton.
Niechętnie uprawiają rośliny strączkowe
Rolnicy na Litwie niechętnie uprawiają rośliny strączkowe. Znajduje to również odzwierciedlenie w statystykach: w 2021 r. plon roślin strączkowych wyniósł 280,5, w 2020 r. — 390,7, w 2017 r. — 707,3 tys. ton. Natomiast najwięcej rolników decyduje się na uprawę warzyw zewnętrznie i w szklarniach. W 2021 r. wyprodukowano 246,2 tys. ton warzyw, w 2020 r. – 225,7, a w 2017 r. – 195,2 tys. Na Litwie uprawia się głównie kapustę, buraki, marchew. Co dotyczy uprawy ziemniaków z każdym rokiem jest inna. Na przykład w 2021 r. wyprodukowano 204,6 tys. ton, w 2020 r. — 302,6, w 2017 r. — 237 tys. ton ziemniaków. A plon sadów i ogrodów jagodowych maleje z każdym rokiem: w 2021 r. zebrano 57 tys. ton, w 2020 r. — 73,2, w 2017 r. — 99,2 tys. ton owoców i jagód.
Dla porównania, w ubiegłym roku litewscy rolnicy wyprodukowali 2 006 kg zboża, 88 kg warzyw, 73 kg ziemniaków oraz 22 kg owoców i jagód na mieszkańca. Sektor hodowlany wygląda nieco gorzej. Według danych Litewskiego Urzędu Statystycznego w 2021 r. w stosunku do 2017 r. liczba bydła zmniejszyła się o 9,4 proc. Szczególnie smutna jest sytuacja w sektorze mleczarskim — w porównaniu z 2017 r. liczba krów mlecznych zmniejszyła się aż o 18,5 proc.
W 2021 roku w litewskich gospodarstwach trzymano 629,5 tys. bydła, z czego 232,9 tys. to krowy mleczne. W 2020 r. wyhodowano 634,6 tys. bydła, z czego 240,9 tys. mlecznych, w 2017 r. — odpowiednio 694,6 i 285,8 tys.
Najnowsze dane z początku 2022 r. pokazują, że tendencja spadkowa utrzymuje się — w litewskich gospodarstwach rolnych uprawianych jest 628,7 bydła, z czego 225,2 tys. to krowy mleczne. Znacznie mniej hoduje się drobiu. W 2017 r. w litewskich gospodarstwach było 10,1 mln różnych ptaków, w 2020 r. było 8,65 mln, a w 2021 r. — już 8,4 mln. Co prawda na początku tego roku ponownie widoczny był wzrost — naliczono 9 mln ptaków, z których większość to kury.