Narodowe Centrum Zdrowia Publicznego przy Ministerstwie Zdrowia informuje, że na Litwie w ciągu ostatniego tygodnia wzrosła jeszcze bardziej ogólna zachorowalność na COVID-19, grypę i RSV (syncytialny wirus oddechowy), który wywołuje infekcje układu oddechowego, w tym zapalenia oskrzeli i płuc.
— W tym roku na grypę najbardziej narażone są dzieci; jeśli w zeszłym sezonie chorowało około 6 proc. dzieci, to teraz 70 proc. lub więcej. Grypa jest o wiele bardziej niebezpieczna dla dzieci niż dla dorosłych. Wirus grypy mutował i to w kierunku dla nas niekorzystnym. Teraz obserwujemy, że gorączka jest długotrwała — byliśmy przyzwyczajeni do tego, że szczyt choroby następował w 2–3 dniu, a w ciągu tygodnia wszystkie objawy ustępowały i pacjent był już zdrowy. Teraz widzimy, że wysoka temperatura utrzymuje się dłużej. Liczba powikłań również może być wyższa — mówi szef stowarzyszenia lekarzy rodzinnych.
Czytaj więcej: Przeziębienie, grypa czy koronawirus?
Niebezpieczny wirus RSV
Julius Kalibatas zaznaczył, że RSV powoduje choroby układu oddechowego u osób w różnym wieku, ale najbardziej są narażone dzieci. Zakażenie RSV może mieć różny charakter. U dorosłych i starszych dzieci przebiega łagodnie, z objawami przypominającymi przeziębienie. W niektórych przypadkach patogen rozprzestrzenia się na dolne drogi oddechowe. U osób z grup ryzyka zakażenie może być ciężkie, a nawet zagrażać życiu.
— Widzimy mnóstwo dzieci przywiezionych do poliklinik, oddziały przyjęć szpitalnych są również oblężone. Tam rodzice z chorymi dziećmi się oburzają, ponieważ czekają po 5–6 godzin. Chciałbym jednak zasugerować rodzicom — jeśli pojawiły się objawy takie jak niepokój, dezorientacja lub mamy do czynienia z wysypką czy dusznością, nie wolno zwlekać i należy udać się do placówki medycznej. Powikłania mogą być bardzo poważne! Ale jeśli dziecko ma temperaturę 37,2, cieknie nos i trochę kaszle — nie trzeba go wieźć ani do lekarza rodzinnego, ani do szpitala. W takim wypadku wystarcz dać dziecku gorącą herbatę i pozwolić się wyleżeć, ale jeśli objawy nie ustępują i pojawiają się kolejne, np. wzrasta gorączka, to należy skonsultować się z lekarzem — radzi prof. Kalibatas.
Grypa atakuje dzieci
W tym roku grypa jest znacznie bardziej niebezpieczna i atakuje głównie dzieci. Grypa charakteryzuje się wysoką temperaturą, oznakami uszkodzenia górnych dróg oddechowych, bólem kości i mięśni. Ale wysokie temperatury nie zawsze wskazują, że to grypa. Właściwą diagnozę można postawić tylko za pomocą metod laboratoryjnych. To ważne, bo leki przeciwwirusowe mogą być przepisywane tylko przez lekarza i aby je przepisać, medyk musi upewnić się, że to naprawdę grypa.
Sytuacja w szpitalach skomplikowana
— Sytuacja jest skomplikowana. Dlatego też prosimy ludzi o wyrozumiałość. Pamiętajmy, że pierwsza osoba, do której się zwracamy w czasie choroby, to lekarz rodzinny. Jeżeli stwierdzi on, że potrzebujemy natychmiastowej hospitalizacji, sam przywoła karetkę. Samodzielny przyjazd na izbę przyjęć powinien mieć miejsce tylko wtedy, gdy nie mamy innego wyjścia. Izby przyjęć obecnie są oblężone przez chorych. Lekarze są bardzo zajęci — informuje „Kurier Wileński” Szpital Uniwersytecki w Wilnie.
W dniach 5 –11 grudnia 97 osób trafiło do szpitali z powodu grypy, z czego aż 71 było w grupie wiekowej 0–17 lat. Na oddziałach intensywnej terapii leczono 6 osób, z czego 3 należały do grupy wiekowej 2–17 lat. Tydzień wcześniej — hospitalizowano 38 osób, w tym 26 nieletnich.
Najpierw są przyjmowani ci, których stan jest ciężki
— Trudno jest powiedzieć, ile czasu spędzimy w poczekalni w szpitalu. Warto pamiętać, że nawet jeśli jesteśmy w kolejce pierwsi, możemy zostać przyjęci ostatni. Wszystko zależy od sytuacji. Najpierw są przyjmowani pacjenci, których stan zdrowia jest ciężki — poinformowano nas w szpitalu.
Czytaj więcej: Grypa zbliża się wielkimi krokami