Więcej

    Reemigracja: najczęściej ludzie wracają, ponieważ tęsknią

    Litwini pracujący i mieszkający za granicą coraz częściej myślą o powrocie do domu. W ubiegłym roku na Litwę wróciło ponad 14 tys. osób. Powody, dla których wracają, są związane nie tylko z przyczynami ekonomicznymi. Często są to względy emocjonalne, tęsknota za bliskimi.

    Czytaj również...

    — W moim przypadku za powrotem na Litwę przesądziła tęsknota za domem, za rodziną, ojczystymi stronami. W Norwegii urodziło się nasze pierwsze dziecko, ale to ważne wydarzenie w moim życiu jeszcze bardziej zwiększyło nostalgię za bliskimi mi osobami — mówi Jolanta Snarska, mieszkanka Jaszun.

    Migracja jest odbierana przez ludzką psychikę jako stres — zmienia się środowisko, praca, kultura, język, zrywają się więzi międzyludzkie. Nasza psychika lubi stabilność, więc naturalne jest, że migracja i duże zmiany wpływają na samopoczucie emocjonalne. Co jest pomocne w tym, aby powrót był udany, a adaptacja łatwiejsza?

    — Pomogła mi wrócić wiara, że będzie dobrze, i przekonanie, że jak chcesz, to nie ma rzeczy niemożliwych. Jesteśmy z mężem ludźmi z kategorii tych, którzy nie lubią narzekać, nie lubią bezczynności. Staramy się pokonywać trudności w miarę ich pojawiania się. Zdecydowaliśmy o powrocie na Litwę i nie było wyjścia — musieliśmy wziąć się w garść. Myślę, że poszło nam dobrze — udało się nam tutaj zbudować dom, na świat przyszło drugie nasze dziecko — mówi Jolanta.

    Jak mówi, wyjeżdżała do pracy w Norwegii, z góry wiedząc, że nie zostanie tam na dłużej, mimo dobrych warunków życia za granicą.

    Czytaj więcej: Bogdan Kulas: W Norwegii się dba o własne interesy

    — Zawsze chciałam wrócić. Również mój mąż Leszek mówił, że nigdy nie będzie mieszkał w Norwegii na stałe. Pracowałam tam przez rok, uczyłam się norweskiego na kursach językowych. Dziś odbieram to jak dobre doświadczenie. Naprawdę nie mam złych wspomnień. Dla niektórych może jest to państwo marzeń, ale ja zawsze chciałam do domu. Może dlatego, że mam dużą wspierającą rodzinę, że nie jesteśmy tu sami — opowiada.

    Wyznaje, że rozłąka z bliskimi, z rodziną szczególnie nieznośna była w okresie świąt Bożego Narodzenia czy świąt wielkanocnych. Wtedy samotność była odczuwana szczególnie dotkliwie.

    — Świąteczne tradycje zawsze były bardzo ważną częścią naszego życia. Dlatego święta, kiedy śniadanie wielkanocne jedliśmy sami i nie było możliwości podzielić się jajkiem z dziadkiem, były nadzwyczaj trudne — wspomina Jolanta.

    Jak dodaje mąż Jolanty, Leszek, po wprowadzeniu euro na Litwie dało się zauważyć, że różnica w wynagrodzeniach na Litwie i w Norwegii nie jest znowu taka znaczna. Wyjeżdżał do Norwegii do pracy na budowie na sześć tygodni, potem 2-3 tygodnie spędzał na Litwie — zarobek z tych sześciu tygodni pracy trzeba było rozłożyć na dwa miesiące życia. Praca nie była łatwa — pracował fizycznie, w mrozy. Poza tym firma, w której pracował Leszek, zbankrutowała. Tak więc wszystko przemawiało za tym, żeby wrócić. W tym okresie już zaczęli stawiać dom, przyszło na świat drugie dziecko. Jak mówi Jolanta, nie było sensu pracować w Norwegii, kiedy całe życie rodzinne toczyło się tutaj, w kraju. Choć powrót nie był łatwy, nie żałują tej decyzji.

    — Spędziłem w Norwegii 11 lat, szmat czasu. Mimo to po tak długim okresie „oderwania się” znaleźć pracę na Litwie nie było zbyt trudno — mówi Leszek.

    — Martwiliśmy się, czy w ogóle znajdziemy jakieś odpowiednie zatrudnienie. Ale na szczęście udało się, nie narzekamy. Nastawiliśmy się, że zawsze coś dobrego się znajdzie, i, można powiedzieć, praca sama nas znalazła. Łączymy pracę w biurze z pracą zdalną przez kilka dni w tygodniu, co pozwala spokojnie poradzić sobie z odwożeniem i zabieraniem dzieci ze szkoły i przedszkola — dodaje Jolanta.

    Czytaj więcej: Pracownicy polubili pracę zdalną. Co na to litewskie prawo pracy?

    Powody reemigracji są różne, bardzo często są to względy emocjonalne, tęsknota za bliskimi
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ułatwić integrację

    Nie ma „złotych” wskazówek, jak ułatwić lub przyspieszyć integrację w kraju.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Mantas Jeršovas, psycholog pracujący w projekcie „Wybieram Litwę” wileńskiego biura Organizacji ds. Migracji Międzynarodowej (IOM Lietuva), w komunikacie prasowym nadmienia, że w niektórych przypadkach pomagają małe rzeczy: wspieranie i uspokajanie siebie (na przykład „Powoli radzę sobie z tą nową sytuacją”), pamiętanie, co spowodowało, że osoba zdecydowała wrócić („Wróciłem, ponieważ… i stopniowo się do tego przyzwyczajam”). Pomaga również widzenie perspektywy („Teraz jest trudniejszy okres, ale staram się, aby było inaczej i po pewnym czasie sytuacja się zmieni”).

    „Ważne jest, aby rozmawiać, mówić bliskim, jak się czujemy, a nie gromadzić emocji w sobie. Wtedy napięcie maleje” — dzieli się radą Mantas Jeršovas.

    Często tych, którzy wracają, dręczą wątpliwości — czy podjąłem właściwą decyzję? Ludzie wracają po 6, 10 lub 17 latach, opuszczają swoją „stabilizację” za granicą i muszą ponownie zapuścić korzenie na Litwie. Na początku powrotowi towarzyszy radość: spotkania z przyjaciółmi, członkami rodziny, dużo się dzieje, ale później trzeba na nowo się zaadaptować. Człowiek musi budować swoje życie na nowo w swoim ojczystym kraju, odnowić relacje, znaleźć pracę itp. To trudny okres.

    Powody powrotu są różne, ale ludzie często zaczynają myśleć o takiej decyzji, gdy dzieci dorastają i chcą wysłać je do szkoły na Litwie, aby mogły słyszeć swój język ojczysty i mogły komunikować się z innymi członkami rodziny. Czasami decydują się na powrót ze względu na starszych rodziców. Często są to powroty ze względu na siebie, kiedy na przykład osoba wyjechała za granicę natychmiast po ukończeniu szkoły, zdobyła tam wykształcenie, wspięła się po szczeblach kariery, zgromadziła oszczędności i decyduje, że chciałaby mieszkać na Litwie.

    Dla powracających ważna jest reakcja najbliższych osób i społeczeństwa. Powracający muszą zmierzyć się z niepokojem, nie tylko własnym, ale także bliskich.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    „Zrozumiałe jest, że bliscy często martwią się, jak poradzą sobie ci, którzy wrócili na Litwę. Jednak tym, którzy wracają, bardziej pomaga szczere zainteresowanie się tym, co skłoniło ich do powrotu, wiara i wsparcie niż niepokój o nich. Pomocne może być zaproszenie osoby powracającej do wspólnej aktywności (chór, sport, zajęcia), aby zrobić coś razem. Zanim zapytamy: „Więc dlaczego wracasz?”, pamiętajmy, że najczęściej ludzie wracają, ponieważ tęsknią. Warto wtedy zapytać: „Za czym najbardziej tęskniłeś?” — mówi Mantas Jeršovas.

    „Wybieram Litwę” zapewnia bezpłatne konsultacje psychologiczne dla osób z doświadczeniem migracji. Więcej informacji — https://www.renkuosilietuva.lt/lt/psichologas/. Rejestracja mailowa: psichologas@iom.int.


    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Emilia Gajewska zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada”

    Do finałowej rozgrywki w trzeciej turze dotarło troje uczestników. Zwyciężczynią 6. turnieju wiedzy historycznej o Polsce „Historiada” została Emilia Gajewska z Gimnazjum im. św. Jana Pawła II w Wilnie. II i III miejsce na podium wywalczyli odpowiednio Daniel Aszkiełowicz...

    Wigilijne potrawy na świątecznym stole. „Mamy coraz mniej czasu na gotowanie”

    — Przygotowanie faszerowanego karpia czy nalepienie pierożków jest bardzo pracochłonne, nie mam tyle czasu, by spędzić go w kuchni. Dlatego zdecydowałam zamówić te dania w restauracji. Zamawiam już nie po raz pierwszy. Wiem, że restauracja ma jakościowe produkty, że...

    30 lat konkursu „Najlepsza szkoła — najlepszy nauczyciel”. „Szkoła polska nie tylko kształci”

    Tradycyjna uroczystość organizowana przez Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna” odbyła się 11 grudnia w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Była to okazja do wyróżnienia i uhonorowania wybitnych pedagogów, złożenia gratulacji, ale też poruszenia kwestii, które kładą...

    Jaszunianie w darze dla hospicjum

    Idea pomagania chorym dzieciom znalazła tu głęboki odzew i stała się już coroczną adwentową tradycją — w tym roku koncert charytatywny na rzecz potrzebujących odbył się po raz czwarty. Co roku gromadzi się coraz więcej osób Nie zważając na przedświąteczną gonitwę...