Więcej

    Wszystko dla mieszkańców Wilna

    Pracując jako wicemer, poczułem puls miejskiego życia Wilna, a także mogłem się przyjrzeć bliżej obszarom, w których być może potrzebne byłoby inne podejście, inne rozwiązanie problemu. Stąd wzięła się moja decyzja o kandydowaniu – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Valdas Benkunskas, nowy mer Wilna.

    Czytaj również...

    Proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom coś o sobie.

    Od ponad 12 lat pracuję w Samorządzie Miasta Wilna, od siedmiu lat jestem zastępcą mera Wilna, a od 2023 r. – dzięki zaufaniu mieszkańców Wilna – zostałem merem miasta. Bardziej aktywnie zaangażowałem się w politykę w 2008 r., kiedy dołączyłem do partii Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci. W 2011 r. zostałem wybrany na członka Rady Miasta Wilna. W latach 2015–2017 i 2019–2023 byłem wicemerem Samorządu Miasta Wilna, nadzorowałem kwestie energii, sportu i dobrego samopoczucia. Z wykształcenia jestem prawnikiem.

    Pracował Pan jako wicemer, dlaczego zdecydował się Pan kandydować na mera?

    To naturalne, choć długo dojrzewające rozwiązanie. Pracując jako wicemer, mogłem dokładnie zapoznać się z palącymi problemami miasta, komunikować się zarówno z mieszkańcami, jak i menedżerami firm. Wieloletnie doświadczenie w takiej pracy naprawdę mnie zahartowało, a jednocześnie pomogło poczuć puls miejskiego życia, a także przyjrzeć się bliżej obszarom, w których być może potrzebne byłoby inne podejście, inne rozwiązanie problemu. Zgromadziwszy takie doświadczenie i wiedzę, postanowiłem ubiegać się o stanowisko mera Wilna i pomóc miastu iść naprzód.

    Jak zareagowała Pana żona na Pana decyzję o wzięciu udziału w wyborach?

    Otrzymałem od żony stuprocentowe poparcie. Vismantė wspierała mnie w dążeniu do stanowiska mera każdego dnia, sama brała czynny udział w kampanii wyborczej. Oboje zdaliśmy sobie sprawę, że przed nami znaczący i trudny okres, ale jednocześnie, po ocenie tego, co nas czeka, przygotowywaliśmy się na tę zmianę.

    Jakie są najtrudniejsze zadania do rozwiązania obecnie na stanowisku mera?

    Wciąż przechodzimy okres transformacji, kiedy przejmujemy obszary, które do tej pory były tylko częściowo nadzorowane. Musimy się dowiedzieć, jakie prace w Wilnie już się odbywają, a które mogą się dopiero rozpocząć. Nie sądzę, że to trudne, po prostu potrzeba czasu, aby w pełni wejść we wszystkie tematy. Wyzwaniem są reformy struktury samorządowej – zgodnie z nową ustawą potrzebne są zmiany, które będą musiały zostać wdrożone w najbliższym czasie. Wymaga to energii i czasu, aby zapobiec zatrzymaniu prac komunalnych w tym okresie przejściowym.

    Czytaj więcej: Nowe kompetencje mera

    Mer Valdas Benkunskas z małżonką Vismantė Vasaitytė-Benkunskienė. Żona wspierała go podczas całej kampanii wyborczej
    | Fot. Saulius Žiūra

    Co trzeba zrobić pierwszej kolejności?

    Pierwszym zadaniem jest stworzenie jasnego planu transformacji transportu, przedstawienie go mieszkańcom Wilna i natychmiastowe wdrożenie. Rozpoczęliśmy już pewne prace – ogłosiliśmy ambitny plan wyasfaltowania aż 100 km wileńskich ulic. Niedawno podpisano umowy na zakup 91 nowych trolejbusów, dzięki czemu już w 2024 r. w Wilnie będą kursować nowoczesne i przyjazne dla środowiska pojazdy.

    Tego lata będziemy gospodarzami szczytu NATO w Wilnie. To wielka szansa dla miasta, gdyż fakt, że 31 państw zdecydowało wspólną decyzją, że szczyt NATO w 2023 r. powinien odbyć się w Wilnie, jest istotną oceną roli Litwy w Sojuszu. Dla mnie jako dla mera miasta ważne jest, aby miasto było w 110 proc. gotowe. Przyjedzie prawie 3 tys. dyplomatów i polityków, nie tylko z Europy, ale także z innych krajów, i ok. 2 tys. przedstawicieli międzynarodowych mediów. Wielu z nich zobaczy Wilno i Litwę po raz pierwszy, zapowiedzi o spotkaniu będą transmitowane na skalę światową, dlatego mamy wyjątkową okazję, aby pomóc gościom pokochać nasze miasto i zaprosić ich do powrotu tutaj.

    O innych pracach mieszkańcy Wilna dowiedzą się już wkrótce. Krok po kroku mój zespół i ja przygotowujemy plan, który obejmie całe miasto.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    A ile Pan zamierza zrobić podczas całej czteroletniej kadencji?

    Jeśli prace na 100 km ulic, o których wspomniałem powyżej, pójdą zgodnie z planem, w ciągu czterech lat wyasfaltujemy ich aż 500 km. W Wilnie ich łączna długość to ok. 1100 km, więc moją ambicją jest wyasfaltowanie prawie połowy wszystkich brukowanych ulic miasta. Najważniejsze, aby nie zapomnieć o ulicach, które są najbliżej mieszkańców, w pobliżu ich dziedzińców, szkół i przedszkoli.

    Zgromadziwszy doświadczenie i wiedzę, postanowiłem ubiegać się o stanowisko mera Wilna i pomóc miastu iść naprzód.

    Powiedział Pan, że po zwycięstwie socjaldemokratów w wyborach na mera rejonu wileńskiego więzi między dwoma samorządami zostaną wzmocnione. Gdzie widzi Pan możliwości współpracy?

    Nie tylko Wilno się rozwija, także rejon wileński rozwija się szczególnie szybko, a jego mieszkańcy są częstymi gośćmi Wilna. Widzę kilka obszarów, w których mogłaby zostać nawiązana współpraca. To m.in. obszar transportu i mobilności. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że wiele osób mieszkających w rejonie wileńskim chodzi do pracy lub szkół w Wilnie, więc część problemu korków w Wilnie jest również z tym związana. Widziałbym też możliwość współpracy w zakresie połączeń komunikacji miejskiej – trasy powinny być częstsze i wygodniejsze, a także zapewnić, aby przesiadki podczas jazdy z miasta do rejonu były jak najwygodniejsze.

    Kolejnym obszarem jest edukacja, na którą również będziemy chcieli zwrócić większą uwagę i znaleźć sposoby, aby sobie nawzajem pomóc. Obecnie dzieci faktycznie dorastające w rejonie wileńskim chodzą do przedszkoli lub szkół w Wilnie, ponieważ ich potrzeby nie zawsze są zaspokajane. Zaproszę władze rejonu wileńskiego, aby wspólnie zdecydować o rozwoju systemu wychowania przedszkolnego, a konkretnie o budowie przedszkoli.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Jakie zmiany czekają stolicę?

    Po podpisaniu programu pracy koalicji wyróżniliśmy co najmniej 12 głównych celów. Gdy zostaną one osiągnięte, to mieszkańcy Wilna odczują ogromne zmiany. Jednym z głównych celów jest zrównoważenie polityki mobilności w mieście poprzez poprawę mobilności w mieście i łączności dla pieszych i innych środków transportu w mieście. Obejmuje to zarówno rozbudowę A-pasów (buspasów), jak i realizację nowych projektów komunikacyjnych. Będziemy też dążyć do rozszerzenia połączeń transportu publicznego z obrzeżami i nowymi dzielnicami mieszkalnymi. Kolejny cel to zwiększenie dostępności i jakości usług opieki zdrowotnej.

    Czytaj więcej: Mer Wilna o koalicji będzie rozmawiać ze wszystkimi – oprócz Zuokasa

    W dniach 11–12 lipca w litewskiej stolicy odbędzie się szczyt NATO. Jak Wilno się do niego przygotowuje?

    Dla Wilna to spotkanie jest historyczną okazją do pokazania się na arenie międzynarodowej. Mamy już doświadczenie w organizowaniu wydarzeń międzynarodowych na wysokim szczeblu – wizyta papieża, prezydencja Unii Europejskiej, nieraz przyjeżdżali do nas z wizytą prezydenci innych krajów, monarchowie. Tym razem uwaga wielu światowych mediów będzie skupiona na naszym mieście. Bardzo ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa. Niestety, będą ograniczenia w ruchu, które obejmą Stare Miasto, lotnisko w Wilnie, część starostwa Naujamestis (Nowe Miasto), a także dostęp do litewskiego centrum wystawienniczo-kongresowego Litexpo. Niektóre miejsca czy ulice zostaną zamknięte całkowicie, inne na określony czas. Mieszkańcy uzyskają w tej kwestii szczegółowe informacje.

    Chcę jeszcze raz podkreślić, że to historyczna szansa dla nas jako miasta, aby pokazać się całemu światu, to nie jest czas na mówienie o niedogodnościach czy kłopotach. W końcu zadbane miasto pozostanie piękne i wygodne nawet po zakończeniu spotkania, więc wszystko robi się dla mieszkańców Wilna, a dopiero potem dla przybyłych gości.

    Nowy mer Wilna oraz nowy ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł. Oba zaczęli urzędowanie niemal w tym samym czasie
    | Fot. Marian Paluszkiewicz

    Czy w tym roku w mieście trawa będzie koszona?

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    W stolicy firmy dbające o środowisko zaczęły już swoją pracę. Po doświadczeniach ubiegłego roku, po wysłuchaniu próśb mieszkańców, zasadniczo zmieniamy kolejność koszenia – w całym mieście będzie schludny, krótki trawnik, kierowcy będą mieli zapewnioną widoczność. Było wiele skarg od alergików, niemało osób mówiło o problemie występowania kleszczy. W obszarach, w których ludzie aktywnie spędzają czas, nie pozwolimy trawnikowi zarosnąć, ale także nie ogolimy go do ziemi. Naturalne łąki pozostaną na zboczach ulic o dużym natężeniu ruchu, takich jak Obwodnica Zachodnia, Geležinis Vilkas, a także przy wałach wzdłuż rzeki Wilii lub w pobliżu budynków mieszkalnych, jeśli będą tego chcieli sami mieszkańcy. Będziemy kosić tam, gdzie jest to obowiązkowe ze względów bezpieczeństwa, a łąki pozostawimy naturalnemu biegowi, jeśli nie będzie to przeszkadzać mieszkańcom ani ruchowi.

    W jaki sposób zamierza mer rozwiązać problem korków w stolicy?

    Przez długi czas Wilno rozwijało się, koncentrując się wyłącznie na wygodnym ruchu pojazdów silnikowych w mieście, bez stwarzania warunków i możliwości dla mieszkańców miasta do swobodnego wyboru metody podróży, bez przywiązania do jednej formy mobilności. W związku z tym wytypowaliśmy trzy kierunki, na których się skupimy, by zmniejszyć korki w mieście: opracujemy plany przebudowy miejsc, w których występują korki, poprawimy transport publiczny, zainwestujemy w rozwój infrastruktury dla pieszych i pojazdów rowerowych.

    Rozpoczniemy przebudowę najbardziej problematycznych węzłów komunikacyjnych. Połączymy sygnalizację świetlną w inteligentny system zarządzania ruchem. Zwiększymy liczbę linii autobusów szybkich „G”, dając pierwszeństwo południowej części miasta, rozbudujemy połączenia komunikacji miejskiej z dzielnicami oddalonymi od centrum miasta i nowymi dzielnicami mieszkalnymi. Odnowimy park trolejbusowy, a w ramach przetargów na trasy autobusowe postawimy warunek korzystania wyłącznie z pojazdów zeroemisyjnych. Rozbudujemy też pasy ruchu dla transportu publicznego (pas A), żeby transport publiczny był jeszcze szybszy. Wreszcie zwiększymy możliwości komfortowego poruszania się pieszo i jazdy na rowerze, bezpiecznej jazdy skuterami. Zapewnimy specjalne miejsca parkingowe dla rowerów elektrycznych, aby ich użytkowanie było nie tylko wygodne, ale także akceptowalne dla mieszkańców Wilna.

    Proszę opowiedzieć o swoich hobby. Jak Pan spędza wolny czas?

    Uprawiam dużo sportu. Jakiś czas temu odkryłem padel [dyscyplina zawierająca zarówno elementy tenisa, jak i squasha – przyp. red.]. Lubię czytać, słuchać muzyki – kolekcjonuję płyty winylowe. Dużo czasu spędzam też z rodziną. Wychowujemy córkę, z którą chcę spędzać jak najwięcej czasu. Większość mojego wolnego czasu poświęcam rodzinie – spędzamy czas nie tylko w domu, ale także chodzimy na łono natury i, oczywiście, spędzamy dużo czasu w ukochanym mieście Wilnie.

    Czytaj więcej: Władze Wilna zlikwidują przeszkody na zwężonych ulicach


    Wywiad opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 23(67) 10-16/06/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Powrót niedźwiedzi do lasów Litwy to przywrócenie sprawiedliwości historycznej

    Pojawiały się również doniesienia o niedźwiedziach atakujących zwierzęta w rejonie Onikszt. A ostatnia wiadomość niestety jest smutna. W Kupiszkach na torach znaleziono niedźwiedzia martwego. Przyrodnik Selemonas Paltanavičius przekonuje nas, abyśmy pogodzili się z myślą, że będziemy mieli coraz więcej...

    Grecja wydłużyła tydzień pracy, a Litwa myśli, jak skrócić

    Najbogatsze kraje UE mają inny kierunek — Litwa zmierza bardziej w kierunku czterodniowego tygodnia pracy. Greckie rozwiązanie jest trochę jak biała wrona, wyróżnia się z ogólnego kontekstu. Jak tłumaczą urzędnicy, głównym celem tej reformy jest walka z szarą strefą i...

    Czego nie można robić na zwolnieniu lekarskim, żeby nie stracić zasiłku

    — Codziennie składanych jest kilka wniosków o sprawdzenie, czy osoba z zaświadczeniem lekarskim jest rzeczywiście chora, czy też wykorzystuje zwolnienie lekarskie jako dodatkowe dni wolne. Ważne jest, aby wiedzieć, że istnieją pewne zasady, których należy przestrzegać podczas otrzymywania zasiłku...

    Chemiczne zwalczanie kleszczy: więcej szkody dla przyrody i ludzi niż pożytku

    — Usługa ta jest nielegalna na Litwie z kilku powodów. Głównym powodem jest to, że w naszym kraju nie ma zalegalizowanych akarycydów i insektycydów, które mogą być stosowane na terenach otwartych do zwalczania kleszczy. Ponieważ produkty te nie tylko...