Więcej

    O tym, co boli i niepokoi młodych. Ważne przedstawienie Polskiego Teatru w Wilnie

    10 maja na nowej scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyła się długo wyczekiwana premiera „Robczika” w reżyserii Bożeny Sosnowskiej. O premierze pisaliśmy kilka tygodni temu. Opublikowana w naszym magazynie recenzja Diany Judkiewicz wywołała polemikę twórców. Zamieszczamy replikę autora powieści „Robczik” Bartosza Połońskiego.

    Czytaj również...

    Odniesienie do artykułu Diany Judkiewicz

    W imieniu autorów spektaklu „Robczik” odnoszę się do artykułu Pani Diany Judkiewicz, opublikowanego w magazynie „Kuriera Wileńskiego” (nr 21/2023 – przyp. red.). Doceniamy jej zainteresowanie naszym przedstawieniem w kontekście tematyki dotyczącej problemów młodzieży, niezwykle ważnej dla osób pracujących z nastolatkami. Niemniej, zważywszy na fakt, że artykuł Pani Judkiewicz zawiera nieprawdziwe tezy i wnioski krzywdzące dla twórców spektaklu, czuję się zobowiązany do złożenia wyjaśnień na łamach magazynu.

    Dyskusja być musi

    Uważam za trafne spostrzeżenie, że warto rozpocząć dyskusję na temat rozwiązywania przedstawionych w „Robcziku” problemów. Jako autorzy sztuki jesteśmy chętni wziąć udział w takiej dyskusji, niemniej główną rolę powinny w niej odegrać osoby bardziej od nas, artystów, kompetentne w dziedzinie problematyki młodzieżowej. Mam na myśli głównie pedagogów, psychologów i działaczy społecznych. 

    Zgadzam się również z Panią Judkiewicz, że sztuka „Robczik” nie jest łatwa w odbiorze. Przedstawia ona trudne i bolesne tematy, które wymagają od widza emocjonalnego zaangażowania i refleksji. Jednak to właśnie w trudnych tematach tkwi siła sztuki, która ma zdolność poruszenia naszych serc i umysłów.

    Język w „Robcziku” był dopisywany przez młodych aktorów

    Odpowiadając na pytanie autorki artykułu dotyczące języka używanego w widowisku „Robczik”, odnoszę wrażenie, że w swej pracy pedagogicznej nie słucha, jak młodzież rozmawia na przerwach w szkole, co może prowadzić do niepełnego obrazu ich prywatnej mowy. Najlepszym dowodem na to, że język używany w „Robcziku” jest żywy i współczesny, są właśnie fragmenty sztuki dopisane przez młodych aktorów. To właśnie one nadają spektaklowi autentyczność i oddają język młodzieży, z jej slangiem i wyrażeniami.

    Przez te dodatkowe fragmenty spektaklu możemy zobaczyć, jak młodzi aktorzy bezpośrednio wprowadzają swoje własne doświadczenia i wiedzę, wzbogacając tym samym treść przedstawienia. Język jest zawsze dynamicznym narzędziem, które podlega zmianom i adaptuje się do czasu i kontekstu społecznego. To, co może być uznawane za kontrowersyjne lub nieprzyzwoite w jednym kontekście, może być zupełnie naturalne w innym. Dlatego warto zauważyć, że wybór slangu jako formy wyrazu był świadomy i celowy.

    Twórcy spektaklu starali się wywołać empatię i umożliwić widowni identyfikację z bohaterami oraz ich emocjami. Użycie slangu stanowiło środek artystyczny służący do wprowadzenia widza w sposób myślenia młodego człowieka.

    To nie artysta winien proponować rozwiązanie problemu

    Głównym powodem napisania tej repliki na artykuł Pani Judkiewicz jest jednak jej stwierdzenie, że twórcy spektaklu powinni zaproponować rozwiązania problemów, które zostały przedstawione. Rozwiązania problemów są niezbędne, ale nie mieszczą się w kompetencjach artystów.

    Zadaniem sztuki jest pokazywanie zjawisk społecznych i angażowanie widza w refleksję, a nie bezpośrednie dostarczanie rozwiązań. To właśnie nauczyciele, politycy, psycholodzy i inni specjaliści są odpowiedzialni za opracowywanie konkretnych rozwiązań i wspieranie młodzieży w jej problemach.

    Spektakl „Robczik” natomiast służy jako narzędzie, które w atrakcyjny i skondensowany sposób prezentuje społeczne kwestie, do których w codziennej formie nie zawsze przykładamy uwagę.

    Pytania do dalszej debaty

    Ponadto, z uwagi na rozpoczętą dyskusję, chciałbym dodać od siebie kilka pytań jako asumpt do dalszej debaty. Jak ma się „Robczik” wobec innych dzieł sztuki na Litwie i za granicą, które podejmują tematykę toksycznych relacji rodzinnych? Czy powinniśmy odebrać młodzieży slang lub wymagać od młodych ludzi, aby używali mniej wulgaryzmów, skoro dzisiejsza sztuka na całym świecie, szczególnie kinematografia, jest nimi z każdym rokiem coraz gęściej wypełniona? 

    Kończąc, w imieniu twórców „Robczika” dziękuję licznym widzom, a także Pani Dianie Judkiewicz, za obejrzenie spektaklu i za podzielenie się swoimi spostrzeżeniami. Wierzę, że nasz spektakl stanowi ważny głos w dyskusji na temat problemów młodzieży, która wymaga naszej uwagi i refleksji. Mam nadzieję, że nasza dyskusja na temat sztuki i jej przesłania przyczyni się do jeszcze głębszego zrozumienia poruszonej w niej tematyki i otwarcia na tematy, które są istotne dla młodych ludzi. Niech „Robczik” będzie impulsem do dalszych rozmów i refleksji na temat trudności, z jakimi borykają się młodzi ludzie w polskiej społeczności Litwy.

    Bartosz Połoński


    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 24 (70) 17-23/06/2023

    Śródtytuły od redakcji

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Spotkanie z twórczością Czesława Miłosza. Most między kulturami

    W czwartkowy wieczór Polski Teatr „Studio” zaprosił na literacką ucztę do Glinciszek. Pałac Jeleńskich odzyskał dawną świetność i jego podwoje są dziś idealnym miejscem do spotkań z kulturą. Pretekstem stał się ustanowiony w Polsce Rok Czesława Miłosza. Wieczór poezji...

    Letnie spotkanie słuchaczy PUTW w Solecznikach

    Swą obecnością zaszczyciła nas Regina Markiewicz, kierowniczka Wydziału Oświaty i Sportu administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego, która złożyła seniorom życzenia zdrowia, spokoju oraz wielu lat życia wypełnionego szacunkiem, życzliwością i miłością najbliższych. Uczestnicy spotkania udowodnili, że każda pora roku ma...

    Bolesna decyzja Archidiecezji Wileńskiej i burzliwe reakcje wiernych

    Ta decyzja, uznawana przez wielu za niesprawiedliwą i niezrozumiałą, wywołała falę wzburzenia i protestów. W odpowiedzi na nią, członkowie parafii natychmiast wystosowali list do arcybiskupa wileńskiego Gintarasa Grušasa podpisany przez radę kościelną, domagając się uzasadnienia oraz ponownego rozważenia decyzji. Pomimo...

    Prawda sumienia, odbita w czynach. Z moich belferskich doświadczeń

    Czasami można odnieść wrażenie, że niektórzy nauczyciele rzeczywiście zostali tą klątwą skrzywdzeni. Wbrew swoim chęciom i predyspozycjom podjęli się wykonywania tego niezwykle trudnego, bardzo często niewdzięcznego, ale jakże szlachetnego zawodu, wymagającego uczciwości, odpowiedzialności, zaangażowania w nauczanie i wychowanie dzieci...