Obchody Tygodnia Opieki nad Dzieckiem
W samorządach całej Litwy od 26 czerwca do 2 lipca trwał Tydzień Opieki nad Dzieckiem, zaś w pierwszą niedzielę lipca obchodzony był Dzień Opiekuna. Celem inicjatywy jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na potrzebę zaopiekowania się dziećmi pozbawionymi opieki rodzicielskiej i docenienie pracy rodziców zastępczych. Już trzeci rok z rzędu w każdym samorządzie odbywa się cykl wydarzeń, które pomagają rozwiać mity na temat przejmowania opieki nad dzieckiem i świętować ten dzień.
— Podobnie jak każdego roku, przez cały Tydzień Opieki nad Dziećmi odbywały się u nas różne wydarzenia poświęcone dzieciom oraz ich rodzicom zastępczym. Inicjatywa ta powstała również z myślą o tych, którzy rozważają przyjęcie dziecka do swego domu — w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi Irena Sobaszek.
Czytaj więcej: Tydzień poświęcony opiece nad dziećmi
Cykl imprez dla dzieci i opiekunów w Solecznikach
W ubiegły poniedziałek Centrum Dobrobytu Rodziny i Dziecka w Solecznikach zaprosiło do siebie na herbatkę wszystkie osoby rozważające adopcję lub podjęcie się tymczasowej opieki nad dziećmi.
— Cieszę się, że spotkanie cieszyło się zainteresowaniem. Przyszło sporo osób. Sądzę, że jakieś refleksje z tego spotkania usłyszą również przyjaciele i znajomi naszych uczestników i informacja nt. adopcji lub przejęcia opieki nad dzieckiem pójdzie dalej. Zebrani obejrzeli film poświęcony opiece nad dziećmi, po czym rozwinęła się dyskusja na temat litewskich realiów, jak można zostać rodzicem zastępczym lub adopcyjnym — opowiada Irena Sobaszek.
Kolejnego dnia opiekunowie z całego rejonu razem ze swymi podopiecznymi i pracownikami Centrum Dobrobytu Dziecka spędzili wesoło czas na wspólnym pływaniu na kajakach. Następna wspólna inicjatywa — sadzenie drzewka — miała na celu upamiętnienie szlachetnej działalności opiekunów zastępczych. Wydarzenie miało piękną oprawę muzyczną, w akcji wziął udział Oskar Ruliow, młody akordeonista ze Szkoły Sztuk Pięknych w Solecznikach. Dzieci mogły też wziąć udział w twórczych zajęciach plastycznych, bawić się bańkami mydlanymi, wspólnie się zabawić i zjeść ulubione smakołyki, lody.
— Zwieńczeniem tygodnia świątecznych wydarzeń był sobotni festiwal „Dobrze jest tu rosnąć” w parku Zakret w Wilnie, gdzie spotkały się rodziny zastępcze z całej Litwy, ośrodki opiekuńcze i oczywiście dzieci. Podczas takiego festiwalu można się przekonać, jak wiele jest ludzi o wielkim sercu. Dzieci zaś miały zapewnioną rozrywkę, poczęstunek, smakołyki — relacjonuje wicedyrektorka.
Warto dzielić się miłością
W rejonie solecznickim ponad 100 dzieci nie mieszka z własnymi rodzicami — opiekują się nimi rodziny zastępcze. Przyjąć dzieci pod swój dach zdecydowało się 75 rodzin. 24 dzieci mieszka w domach opieki instytucjonalnej, w tzw. domach rodzinnych, gdzie mieszka po 5–7 osób wspólnie z pracownikami socjalnymi.
Przyczyna, dla której dzieci te są pozbawione opieki rodzicielskiej, jest prozaiczna i zarazem bolesna. Najczęściej to uzależnienie rodziców od alkoholu. Dzieci z problematycznej rodziny początkowo są oddawane pod pieczę opiekunów dyżurnych. Przez pewien okres rodzice mają szansę zmienić swoje życie i zerwać z nałogiem. Jeżeli używki są silniejsze, dzieci trafiają pod stałą opiekę do rodzin zastępczych.
Jak porównuje wicedyrektor, nastawienie społeczeństwa do podejmowania się opieki nad dziećmi powoli się zmienia.
— Na początku reformy, kiedy opiekę nad dziećmi z domów dziecka przekazywano rodzinom zastępczym, wiele było uprzedzeń, niezrozumienia, niechęci. Dzisiaj to się zmienia, coraz więcej jest osób, które zastępują tym dzieciom rodziny. Najchętniej podejmują się opieki nad niemowlętami, małymi dziećmi w wieku do lat 10. Dla nastolatków trudno jest znaleźć rodzinę zastępczą. Trafiają oni najczęściej do tzw. domów rodzinnych — opowiada Irena Sobaszek.
Trudno jest znaleźć również opiekunów dla dzieci z rodziny wielodzietnej.
— W rejonie wiele jest rodzin, w których wychowuje się 5–7 dzieci. Znaleźć rodzinę zastępczą dla sześciorga dzieci jest praktycznie niemożliwe — ubolewa.
— Na pewno warto dzielić się swoją dobrocią i miłością z dziećmi, które zostały pozbawione wsparcia najważniejszych dorosłych osób w swoim życiu. Choć nie wszystkie osoby, które deklarują chęć przyjęcia dziecka pod swój dach, trwają w swym postanowieniu do końca. Potencjalni opiekunowie muszą ukończyć specjalne szkolenia. Zdarza się, że kończą kurs i rezygnują, np. dochodzą do wniosku, że nie poradzą sobie z wyzwaniem albo biologiczne dzieci nie są gotowe przyjąć obce dziecko. Ale mamy też bardzo pozytywne przykłady, gdzie biologiczne dzieci mają bardzo ładne relacje z „zaopiekowanym” dzieckiem — podkreśla nasza rozmówczyni.
Czytaj więcej: Dla każdego dziecka najważniejszą wartością jest rodzina
Wsparcie finansowe
Rodzina zastępcza otrzymuje ze strony państwa wsparcie finansowe na każde dziecko. Świadczenie opiekuńcze, dodatek docelowy, tzw. pieniądze na wsparcie, pieniądze na dziecko w sumie dają sumę ponad 700 euro miesięcznie na utrzymanie podopiecznego.
— Ta suma przeznaczana jest na ubranie, wyżywienie dziecka, zajęcia pozalekcyjne, usługi medyczne. Często dzieci te wymagają dodatkowej opieki lekarskiej, dentystycznej, konsultacji psychologa lub psychiatry. W naszym centrum świadczymy rodzinom zastępczym takie usługi, jak konsultacje psychologa, pomoc prawna. Non stop pomagamy, trzymamy rękę na pulsie, wspieramy. Mamy również usługę „na złapanie oddechu”, by opiekun, który przeżywa trudne chwile, mógł nabrać dystansu i np. skonsultować trudne przypadki z psychologiem — tłumaczy wicedyrektorka.
1 206 dzieci w placówkach opiekuńczych
Na Litwie ponad 1,2 tys. dzieci nadal dorasta w domach dziecka. Ilma Skuodienė, kierowniczka Państwowej Służby Ochrony Praw Dziecka i Adopcji, mówi, że 23 proc. mieszkańców Litwy przyznaje, że rozważała adopcję lub przejęcie opieki nad dzieckiem. Wykazało to najnowsze reprezentatywne badanie wykonane przez spółkę Spinter tyrimai.
„Nasze społeczeństwo jest coraz bardziej przygotowane do przyjęcia dzieci pozostawionych bez opieki rodzicielskiej, do dzielenia się z nimi miłością i ciepłem ich domów, o czym świadczy malejąca liczba dzieci w placówkach opiekuńczych. Jednak jeszcze 1 206 dzieci, głównie starszych, żyje obecnie w placówkach opiekuńczych i czeka na osoby, które przyjmą je do swoich rodzin” — mówi Ilma Skuodienė.