„Sankcje (…) zostały nałożone w odpowiedzi na trwające systematyczne naruszanie praw człowieka, do którego dochodzi na Białorusi. Dotyczą też osób, które uczestniczą w naruszaniu przez Rosję suwerenności Ukrainy i integralności terytorialnej, także z terenu Białorusi i z białoruskim poparciem (…) Wzywany Łukaszenkę do niezwłocznego wycofania swojego poparcia dla rosyjskiej agresji przeciw Ukrainie” — napisano w komunikacie.
Czytaj więcej: „Desperackie kroki Putina i Łukaszenki”. Broń jądrowa na Białorusi
Sankcjami objęto rządowych urzędników, w tym ministerstwa obrony, oddziały zbrojne ministerstwa spraw wewnętrznych, firmy sektora obronnego i technologicznego, a także m.in. szefa białoruskiej telewizji państwowej.
Sankcje zostały nałożone w porozumieniu z USA, Wielką Brytanią, Unią Europejską i Nową Zelandią.
Jak podkreśliła cytowana w komunikacie Joly, „nie może być bezkarności dla tych, którzy łamią prawa człowieka, a poparcie białoruskiego reżimu dla cynicznych działań rosyjskich przywódców nie ujdzie bez kary”.
Dotychczas Kanada nakładała 13 razy sankcje na Białoruś, dotyczą one 190 osób i 71 podmiotów.