9 sierpnia 2020 r. odbyły się wybory prezydenckie na Białorusi. Władze w Mińsku oświadczyły, że ponownie wygrał Alaksander Łukaszenka. Wyniku wyborów nie uznała jednak ani opozycja, ani świat. Zdaniem liderki opozycji, Swiatłany Cichanouskiej, jej kandydaturę wsparło ok. 70 proc. głosujących. Sfałszowanie wyniku wyborczego zainicjowało falę protestów, które spotykały się z niespotykanymi dotychczas represjami. Część opozycji trafiła do więzienia, część musiała opuścić kraj. „Naszym celem jest wyrwanie Białorusi z orbity Rosji” — powiedziała przed kilkoma dniami Cichanouska na forum „Nowa Białoruś 2023”, które odbyło się w Warszawie.
Czytaj więcej: Dla nas najważniejsze są wolne wybory na Białorusi
Skompromitowany reżim
Ingrida Šimonytė oświadczyła, że przed trzema laty Łukaszenka ukradł zwycięstwo i brutalnie stłumił pokojowe protesty. Zaznaczyła, że obecnie w więzieniach przybywa do 1,5 tys. więźniów, a miński reżim skompromitował się jeszcze bardziej, wspierając rosyjską inwazję w Ukrainie. „Białoruski reżim powinien doczekać się odpowiedzialności za popełnione przestępstwa przeciw swoim mieszkańcom i za zbrodnie wojenne na Ukrainie. W imię wolnej Białorusi i pokoju w Europie” — napisała w sieciach społecznościowych szefowa rządu.
18 sierpnia 2020 r. Sejm Litwy przyjął rezolucję, w której stwierdzono, że wybory zostały sfałszowane. 31 sierpnia Litwa, Łotwa oraz Estonia nałożyły sankcje na Alaksandra Łukaszenkę i 29 wysokiej rangi białoruskich funkcjonariuszy, którym zakazano wjazdu do trzech krajów bałtyckich.
„Musimy pamiętać, że walka o wolność nigdy się nie kończy. Wierzymy w demokratyczną, niezależną i suwerenną Białoruś, tak, jak wierzymy w zwycięstwo Ukrainy. Autorytarny reżim musi upaść, a Łukaszenka i jego wspólnicy pociągnięci do odpowiedzialność” — stwierdził szef MSZ RL Gabrielius Landsbergis.

| Fot. Marian Paluszkiewicz
Polska i UE
Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau oświadczył, że Polska pamięta o niezłomnej postawie Białorusinów w walce z sfałszowanymi wyborami, za którą spotkały ich „aresztowania, pobicia, zastraszanie, a nawet zabójstwa”. „Pielęgnując białoruskość, odkrywacie, że jesteście częścią rodziny europejskiej. Polska wspiera Wasze narodowe nadzieje i europejskie aspiracje. My, Polacy, mamy w pamięci naszą własną trudną historię. Dlatego doskonale rozumiemy Wasze pragnienie do życia w wolnym państwie białoruskim” — podsumował polski polityk.
Podczas forum „Nowa Białoruś 2023” zostało wystosowane też wspólne oświadczenie oświadczenie ministrów spraw zagranicznych krajów bałtyckich i Polski potępiające represje reżimu i współudział w wojnie przeciwko Ukrainie.
W imieniu Unii Europejskiej wyrazy solidarności z narodem białoruskim złożył szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell. „UE będzie wspierać Białorusinów tak długo, jak długo będzie to konieczne, na ich drodze ku niezależnemu, demokratycznemu i dostatniemu państwu będącemu częścią żyjącej w pokoju Europy” — czytamy w oświadczeniu, gdzie podkreślono, że reżim Łukaszenki stał się zagrożeniem dla bezpieczeństwa międzynarodowego.
W trzecią rocznicę sfałszowanych wyborów MSZ Litwy zaapelowało do mieszkańców Litwy, aby zaniechali wyjazdów na Białoruś. Według resortu, jest coraz więcej przypadków, kiedy obywatele Litwy są zatrzymywani, przesłuchiwani i zmuszani do współpracy. Z danych Straży Granicznej wynika, że w ciągu ostatniego półrocza Białoruś odwiedziło ok. 230 tys. obywateli Litwy.
Czytaj więcej: Litewskie autobusy codziennie jeżdżą na Białoruś