Ilona Lewandowska: Koniec sierpnia jest dla Pana bardzo pracowity. Dzień po dniu realizuje Pan kilka projektów muzycznych…
Rafał Jackiewicz: Tak, rzeczywiście, jest to dosyć aktywny czas. Niektóre z tych projektów są bardzo wymagające. We czwartek zakończyliśmy warsztaty muzyczne „Letnia Akademia Muzyki Polskiej na Litwie”, które odbywały się w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Uważam, że były bardzo udane, choć odbyły się ze względu na ograniczone finansowanie w nieco mniejszym, kameralnym gronie. Zgłosiło się sporo nowych osób, choć byli również uczestnicy poprzedniej edycji. Ogólnie można powiedzieć, że uczestnicy prezentują bardzo wysoki poziom muzyczny.
Na koncercie finałowym mogliśmy usłyszeć popularne piosenki. Czy widzi Pan szansę, by popularyzować także muzykę jazzową, która jest Pana pasją?
Podczas warsztatów większość uczestników wybierało muzykę estradową, ale były też osoby, które studiują muzykę jazzową, na pewno więc jest to gatunek, który także w polskim środowisku na Litwie jest obecny. Bardzo ważnym przedsięwzięciem był dla mnie pod tym względem kolejny sierpniowy projekt, czyli dwudniowy Festiwal „Weekend z Polskim Jazzem”. Od kilku lat jeździmy z jazzowymi koncertami po Wileńszczyźnie, propagujemy zwłaszcza polski jazz i zależało mi bardzo na tym, by zrobić coś większego, widocznego w mieście. W ostatnią sobotę i niedzielę sierpnia w wielkiej sali Ratusza Wileńskiego odbyły się więc dwa koncerty.
Czytaj więcej: Festiwal „Weekend z Polskim Jazzem” w wielkiej sali Ratusza Wileńskiego
Pierwszy wieczór został poświęcony Krzysztofowi Komedzie. Czy ten kompozytor jest rozpoznawalny na Litwie?
Nie mogło być inaczej, bo Krzysztof Komeda to jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów jazzowych. Na scenie wystąpił polsko-litewski skład, który jeszcze cztery lata temu udało mi się sprowadzić ze sobą. Ta współpraca od tej pory się rozwija, niedawno nagrali wspólnie płytę. Mówię oczywiście o kwartecie Piotra Schmidta (Piotr Schmidt — trąbka, Adam Jarzmik — fortepian, Mariusz Bogdanowicz — kontrabas, Adam Golicki — perkusja), który wystąpił w sobotę wspólnie z litewskim saksofonistą Kęstutisem Vaiginisem. To bardzo ważny koncert, bo artyści odkrywają twórczość Komedy na nowo, zaprezentowali niedawno odnalezione i dotąd niepublikowane jego utwory.
Niedzielne popołudnie było dla mnie szczególnie ważne, bo zaprosiliśmy czołowego polskiego saksofonistę, Piotra Barona, wraz z zespołem Confusion Project (Michał Ciesielski — fortepian, Piotr Gierszewski — gitara basowa, Adam Golicki — perkusja), który wystąpił z orkiestrą kameralną pod moją dyrekcją.
Jakie są Pana plany na kolejne miesiące?
W najbliższej przyszłości w Domu Kultury Polskiej w Wilnie planujemy spektakl muzyczny w reżyserii Wioletty Malchar-Orynicz z Teatru Rozrywki w Chorzowie pt. „Żelazny Wilk, czyli legenda o powstaniu Wilna”. Współpracuję również z TVP Wilno przy programie „Czas na przebój” i przygotowuję się do kolejnych wydarzeń, które również chciałbym realizować na Wileńszczyźnie.
Czytaj więcej: Rafał Jackiewicz: Zależy mi na współpracy muzyków z Polski i Litwy