Więcej

    Walczył do końca. Do ostatniej bitwy

    „Dumny jestem ze swojego dziadka, gen. Ludwika Kmicica-Skrzyńskiego. W czasie kampanii wrześniowej walczył do końca, do ostatniej bitwy” — podkreślał w przemowie podczas uroczystości sprowadzenia z Wielkiej Brytanii do Polski doczesnych szczątków generała jego wnuk Andrzej Kmicic-Skrzyński.

    Czytaj również...

    Żołnierz Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego, dowódca Brygady Kawalerii „Białystok”, przewodniczący Białostockiego Związku Harcerstwa Polskiego po latach wymuszonej emigracji 26 sierpnia spoczął obok swoich podkomendnych z 1939 r. na cmentarzu Miejskim w Białymstoku.

    Urodzony w 1893 r. w Odessie przyszyły generał Ludwik Kmicic-Skrzyński był jednym z kawalerzystów słynnej „siódemki Beliny”, która stała się zalążkiem kawalerii odrodzonego po rozbiorach Wojska Polskiego. Siedmioosobowa grupa zwiadowcza strzelców Józefa Piłsudskiego 2 sierpnia 1914 r., z rozkazu komendanta, wyruszyła z zadaniem przekroczenia granicy zaboru rosyjskiego. Miała utworzyć patrol konny i dokonać rozpoznania w kierunku na Miechów (w woj. małopolskim), przed wkroczeniem na te tereny oddziałów Strzelców. Dowódcą zwiadu był Władysław Prażmowski ps. Belina, a jednym z jej członków Ludwik Skrzyński ps. Kmicic (później, w lutym 1929 r., na mocy urzędowej decyzji wojewody poleskiego zmienił nazwisko na Kmicic-Skrzyński).

    Operacja „siódemki Beliny” zakończyła się sukcesem. Panowie wrócili ze zwiadu cali i na zdobytych koniach, już jako ułani. Nie spełniły się prognozy komendanta Piłsudskiego, który przed operacją miał powiedzieć do członków grupy: „Choć będziecie wisieć, spełnicie pięknie żołnierski obowiązek, ale historia o was nie zapomni”.

    Gen. Ludwik Kmicic-Skrzyński w czasie kampanii wrześniowej 1939 r. walczył do końca. Za swoje bohaterstwo i dokonania na polu walki został odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i jedenastokrotnie Krzyżem Walecznych
    | Fot. FPPnW, Olga Alehno

    Od zwiadowcy do generała

    Historia faktycznie nie zapomniała o nich. „Kmicic” został przyjęty do służby w szeregach Wojska Polskiego w 1918 r. W czasie zamachu majowego w 1926 r. opowiedział się po stronie zbuntowanych wojsk marszałka Józefa Piłsudskiego. W 1929 r. objął dowództwo nad Brygadą Kawalerii „Białystok”, przemianowaną w 1937 r. na Podlaską Brygadę Kawalerii. W 1938 r. został mianowany na stopień generała brygady.

    W czasie wojny obronnej w 1939 r. dowodził Podlaską Brygadą Kawalerii, z którą przeszedł cały szlak bojowy od granicy pruskiej po Kock (woj. lubelskie).

    – W czasie kampanii wrześniowej walczył do końca, do ostatniej bitwy. Nie uciekł za granicę. Za swoje bohaterstwo i dokonania na polu walki został odznaczony m.in. Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari i jedenastokrotnie Krzyżem Walecznych. Podkreślam, że to są odznaczenia bojowe – wymieniał podczas uroczystości w Białymstoku 26 sierpnia wnuk gen. Kmicica-Skrzyńskiego.

    Po zakończeniu II wojny światowej generał próbował przedostać się do Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Tymczasem po wymuszonej demobilizacji wyjechał do Wielkiej Brytanii i zamieszkał w Manchesterze. Pracował tam jako robotnik fizyczny, potem jako przedstawiciel handlowy. Był działaczem organizacji kombatanckich oraz współpracownikiem Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie.

    Pochówek w Ojczyźnie

    Generał zmarł 14 lutego 1972 r. w Manchesterze. Dopiero po pół wieku jego doczesne szczątki mogły powrócić do Ojczyzny. Stało się to dzięki inicjatywie rodziny generała i białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego. Działanie, na zlecenie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP, zrealizowała Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego we współpracy z: Instytutem Pamięci Narodowej, Ministerstwem Obrony Narodowej RP, Konsulatem Generalnym RP w Manchesterze oraz Miastem Białystok. Projekt został objęty Honorowym Patronatem Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Honorowym Patronatem Ministra Obrony Narodowej Mariusza Błaszczaka.

    Czytaj więcej: Wystąpienie premiera RP Mateusza Morawieckiego na Uniwersytecie w Heidelbergu

    22 sierpnia br. generała żegnano w kościele Miłosierdzia Bożego w Manchesterze. Z kolei 26 sierpnia przywitano go w Ojczyźnie podczas mszy w archikatedrze białostockiej. Następnie szczątki bohatera w asyście wojskowej zostały przeniesione i pochowane na cmentarzu Miejskim w Białymstoku.

    „To symboliczny powrót do miejsca, w którym generał służył przez lata. To hołd oddany jego życiu i służbie. Gen. Ludwik Kmicic-Skrzyński pozostanie dla nas wzorem etycznego zaangażowania, walki o wolną Ojczyznę. Niech jego postawa żarliwego, wiernego patrioty stanie się dla nas nieustanną inspiracją. Wierzę, że wspomnienia o zmarłym i przesłanie jego życia pozostaną z nami na zawsze” – napisał w liście do rodziny i bliskich bohatera premier RP Mateusz Morawiecki. 

    „Życiu generała przeświecała jedynie wolność Polski. A kierowały nim trzy słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna” – podkreślał w przemowie Andrzej Kmicic-Skrzyński, wnuk bohatera
    | Fot. FPPnW, Olga Alehno

    – Generał chciał wrócić do Polski. Ojczyzna po wojnie nie przywitałaby go jednak z otwartymi ramionami, a jedynie otwartą furtą więzienną. Potem zapewne odbyłby się sfingowany proces, pluton egzekucyjny. W najlepszym razie – zsyłka. Życiu generała przeświecała jedynie wolność Polski. A kierowały nim trzy słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna – podkreślał w przemowie Andrzej Kmicic-Skrzyński.

    Na cmentarzu Miejskim w Białymstoku odsłonięto pomnik generała, ufundowany przez Instytut Pamięci Narodowej. Wydarzeniom sprowadzenia doczesnych szczątków towarzyszy wystawa plenerowa, prezentująca postać gen. Kmicica-Skrzyńskiego, przygotowana przez Oddział IPN w Białymstoku wraz z Muzeum Wojska w Białymstoku. Będzie można ją obejrzeć w Warszawie na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego w dniach 4–22 września br.

    Czytaj więcej: W Białymstoku spoczęły doczesne szczątki generała Ludwika Kmicica-Skrzyńskiego

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym „Kuriera Wileńskiego” Nr 35 (101) 02-08/09/2023

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Uwolnić Aligatora

    Olga Alehno: Aligator towarzyszy nam już od trzech lat, przez ten czas bohaterka odwiedziła wiele miejsc związanych z polską historią i kulturą. Podróżowała po Litwie i Ukrainie, odwiedziła kilka miejsc w Polsce oraz pewną portugalską wyspę, a w najnowszej...

    Wileńska wędrówka bohatera

    W dniach 24–25 maja w Progimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie odbyły się warsztaty z tworzenia opowieści. Udział w nich wzięli uczniowie klas 5–8. Spotkania poprowadził Piotr Jezierski – redaktor portalu IDA (Informator dla Aktywnych), prowadzonego przez Fundację...

    „Ataki na pięć obiektów w Moskwie i wyzwolenie Białorusi”. Jurij Felsztyński prognozuje koniec wojny

    Olga Alehno: Minął rok od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na dużą skalę na Ukrainie. I myślę, że jedno pytanie nurtuje wielu – kiedy to się skończy? Czy możemy się spodziewać, że skończy się za kilka miesięcy? Czy powinniśmy mówić o...