Więcej

    Przegląd BM TV z Arkadiuszem Kuglerem, współpracownikiem „Monitora Polonijnego”, przewodnikiem po Bratysławie

    Telewizja regionalna BM TV w najnowszym „Przeglądzie” gościła współpracownika „Monitora Polonijnego” — miesięcznika, wydawanego przez Klub Polski na Słowacji, ale też przewodnika po Bratysławie i propagatora tego miasta Arkadiusza Kuglera. Rozmowa odbyła się w Bratysławie i dotyczyła m.in. miłości do tego miasta. Program prowadził Rajmund Klonowski.

    Czytaj również...

    Rajmund Klonowski: Od czego zaczęła się miłość do Bratysławy?

    Arkadiusz Kugler: Historia jest dość długa. Już podczas studiów odwiedziłem Bratysławę. Zakochałem się w tym mieście. Zrobiło ono na mnie wielkie wrażenie. Zrozumiałem, że to moje miasto. Często wracałem tutaj. Zacząłem pogłębiać wiadomości o Bratysławie. W końcu spełniło się moje marzenie, teraz mieszkam w tym pięknym mieście.

    Rajmund Klonowski: Jak długo to już trwa?

    Arkadiusz Kugler: Minęło już 10 lat. Żyję tym co lubię, żyję tym miastem.

    Rajmund Klonowski: Udało się zamieszkać i znaleźć tu pracę?

    Arkadiusz Kugler: W Bratysławie jest dużo pracy. Polaków nie jest za wiele. Język polski bardzo się przydaje. Chętnie współpracuję z Polonią, Klubem Polskim, z „Monitorem Polonijnym”. Kiedy człowiek wsiąka tyle informacji, chce ją przekazać innym, moim rodakom. Stąd moja dodatkowa praca przewodnika.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Zmarł papież Franciszek. Mówił o potencjale Litwy jako „światła nadziei w walce z niesprawiedliwością”

    Papież pozostawił wyraźne wytyczne dotyczące swojego pochówku. Grób w bazylice Matki Bożej Większej, za figurą Królowej Pokoju, miał przygotowany już od ponad roku. To miejsce często odwiedzał — zarówno przed...

    Dziedzictwo Litwy, Polski, Ukrainy i Białorusi. Barcie wracają na te tereny

    W czasie Festiwalu Miodosytnictwa w Wilnie Piotr Piłasiewicz opowiadał o powrocie do bartnictwa – nie tylko jako metody pozyskiwania miodu, lecz także jako nośnika wartości wspólnych dla dawnych ziem...

    „Albo amputacja, albo pogrzeb” — poruszająca opowieść Anny Adamowicz o opiece nad matką

    — Z jakiegoś powodu nie ufała lekarzom, powtarzała, że i tak jej nie pomogą. Żadne argumenty nie przemawiały. Lekarzy bała się bardziej niż bólu. W końcu, przerażona, sięgnęłam po...