7 kwietnia w Polsce odbyły się wybory. Przed zamknięciem dzisiejszego numeru „Kuriera Wileńskiego” Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze nie podała ostatecznych wyników. Z sondaży, przeprowadzonych przez Ipsos wynika, że najwięcej głosów zdobyło Prawo i Sprawiedliwość — 33,7 proc. Na drugim miejscu znalazła się Koalicja Obywatelska z 31,9 proc. na koncie. Trzecia Droga uplasowała się na miejscu trzecim z wynikiem 13,5 proc. na koncie. Konfederacja zdobyła 7,5 proc., natomiast Lewica — 6,8 proc., a Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy zdobyło 2,7 proc.
Frekwencja wyborcza
Lider PiS-u oświadczył, że to jest dziewiąte zwycięstwo z rządu jego ugrupowania. „To zwycięstwo powinno dla nas być przede wszystkim zachętą do pracy” – oświadczył w niedzielę wieczorem Jarosław Kaczyński. Dodał, że jego zdaniem w danym momencie jego partia uzyskałaby znacznie więcej w wyborach parlamentarnych.
Wynik wyborczy skomentował również lider KO. „Co cieszy? Systematyczne odrabianie strat: w 2018 siedem punktów, w 2023 pięć, dzisiaj — dwa. Rekordowe zwycięstwo w miastach. Przewaga w sejmikach. Co martwi? Demobilizacja, szczególnie wśród młodych, porażka na wschodzie i na wsi. Wniosek dla nas? Nie marudzimy! Do roboty” — napisał w sieciach społecznościowych Donald Tusk.
Frekwencja w niedzielnych wyborach samorządowych przekroczyła 51 proc. Przykładowo w 2018 frekwencja wyniosła 54 proc. Natomiast jeśli przyjrzymy się wszystkim wyborom samorządowym po 1990, to generalnie zawsze frekwencja wynosiła mniej niż 50 proc. Najniższa frekwencja była w 1996 roku, kiedy do urn wyborczych przyszło tylko 33 proc. wyborców.
Sytuacja w dużych miastach
W Warszawie już w I turze wygrał obecny prezydent miasta Rafał Trzaskowski. „Dla chłopaka, który urodził się w Warszawie i tutaj wychował, to zaufanie warszawianek i warszawiaków jest czymś, co najbardziej buduje” — oświadczył podczas wieczoru wyborczego polityk. Trzaskowskiemu osobiście pogratulował Donald Tusk twierdząc, że Trzaskowski jest liderem demokratycznej Polski samorządowej. Komentując wynik w Warszawie premier odniósł się do sytuacji w całym kraju. „To, że udało nam się odbić kolejne województwa, to że w miastach PiS nasz główny oponent poniósł spektakularną klęskę, to nie zmienia faktu, że dzisiaj widzimy, że ta droga nie będzie łatwa także w przyszłości. Nic nie będzie łatwe — w świecie, w Europie i w Polsce” — powiedział polityk.
Poza tym reelekcję zdobyła w Gdańsku Aleksandra Dulkiewicz oraz Marcin Krupa w Katowicach. We Wrocławiu w drugiej turze zmierzą się prezydent Jacek Sutryk i Izabela Bodnar, w Krakowie Aleksander Miszalski i Łukasz Gibała, w Rzeszowie prezydent Konrad Fijołek z Jackiem Strojnym.
Prasa zagraniczna
Wybory samorządowe w Polsce były też obserwowane w innych krajach. Francuski dziennik Les Echos napisał, że Polska odwraca się od ultrakonserwatywnej prawicy. Natomiast agencja AFP zaznaczyła, że wybory były testem dla obecnej koalicji rządzącej. „Dobry wynik obozu proeuropejskiego był ważny dla rządu, bo po pierwszych 100 dniach u władzy wydaje się on tracić impet, a niektórzy wyborcy krytykują go za powolne tempo zmian” — zauważyła agencja.
Inny francuski portal Le Grand Continent nie był już optymistyczny. „PiS bynajmniej nie zniknął z polskiej sceny politycznej, odbudowuje swoje lokalne korzenie i będzie mógł wykorzystać te wybory do dalszego propagowania wymierzonej w Tuska retoryki. Wyprzedza (nie tylko) KO, ale też Trzecią Drogę (która stagnuje w sondażach) i lewicę” — czytamy w artykule.
Czytaj więcej: Tusk w Wilnie: „Partnerstwo z Litwą to najwyższy geopolityczny priorytet”