Zakopane
To jedno słowo, a raczej — przepiękna górska miejscowość z Niebiańską granią (tak się zwie jeden z hoteli), która swoimi cenami… nieoczekiwanie mile zadziwiła mieszkańców Litwy. Przyzwyczajeni do np. tureckich all Inclusive (wszystko w cenie) ofert, tutaj mieli królewskie, jak piszą, warunki. Z kolei sporo miejscowych Polaków zmiotłoby z padołu ziemskiego tamtejszych gospodarzy restauracyjnych (i nie tylko…), za ich żarłoczność cenową bez granic!
Cenowy kosmos jednym…
Jednym — przyjezdnym tam ceny, prawie darmowe, jak przysłowiowa manna z nieba!
Drugim — miejscowym, obraza człowieczeństwa… Tak, Polacy są wściekli na swoich, jak diabły od garów piekielnych.
Nawet w porównaniu z nadmorską, bardzo drogą dla litewskiej kieszeni, Połągą, Zakopane powala z nóg swoim „kosmosem” cen — to tylko jeden z wielu wpisów w internecie ludzi, którzy doświadczyli cenowego „kosmosu”.
Rozmodleni goście z Litwy
Litewscy „poilsiautojai” (pol. urlopowicze) pod niebiosa wynoszą… Zakopane, które daje im to, czego nigdzie więcej w wyjazdach wypoczynkowych! Choć i musieli tu dyrdać — z korkami, 10 godzin… „Tu jest totalny »ol inkluziw«!” — tak w jednym zdaniu można streścić niebiańskie wprost rozmodlenie gości z Litwy.
„Gorąco” od dań gorących
„Tu dopiero można się poczuć się panem świata!” — już na starcie określili swoją „wagę” przyjezdni z Litwy. W zakopiańskiej kawiarni tradycyjną zupę pomidorową serwowano za 15 zł, co jest… 3,5 euro, a filet z piersi kurczaka z wyborem najprzeróżniejszych dodatków sześć „jewrików”. A chyba wiecie, jakie porcje u Polaków! Na śniadanie jajecznica z szynką za 17 złotych, czyli 4 euro. Przepraszam serdecznie państwa za ryzyko udławienia własną śliną i za ten sadyzm, ale dalej ceny już tylko w euro… Tak więc jeżeli knieci ciekawość, to proszę włączyć kalkulatorki walut, np. cinkciarz.pl.
Koktajle, piwko, kawa…
W restauracjach zakopiańskich przyjemnie chłodzą ceny popularnych koktajli. Za Tequilę Sunrise trzeba zapłacić „aż” 3,9 euro, Blue Monday kosztuje 3,2 euro, a zamawiający Mojito musi rozstać się bezpowrotnie z 4,1 euro.
Rozkoszowanie się „małą czarną” z widokiem na góry kosztuje 2 euro. Napić się dobrze schłodzonego piwka z półlitrowego kufelka można za 3,5 euro. Deser poproszę… Kilkukulkowe lody kolorowe proszę!
„Tak, do Białki Tatrzańskiej — Zakopanego, nie przeniesiesz” — tak mówią zszokowani poziomem cen hotelarskich w górach tatrzańskich, które ich, oburzonym zdaniem, są poniżej poziomu morza! W ostatnich latach baza noclegowa Podhala zwiększyła się o 30 procent… Ale Polacy mogą też liczyć na tańszy nocleg. Dużo obiektów typu „strych u gaździny” jest otwieranych jedynie w sezonie letnim. To alternatywa dla mniej wymagających turystów nastawionych na spędzanie czasu na tatrzańskich szlakach, a nie w luksusowych apartamentach.
Czytaj więcej: O miłości do dwóch kółek i o najpiękniejszych trasach rowerowych w Polsce
„Tu jest totalny fejk!”
„Turyści z kraju”, podobnie jak w ubiegłych latach, przyjeżdżają na krótko, ale długość pobytu w weekendy w górach zwiększyła się do czterech dni. Dużym powodzeniem cieszą się tak zwane pakiety pobytowe. Goście wolą wykupić obiekt ze śniadaniem, obiadokolacją i atrakcjami, żeby nie być narażonym na wydawanie pieniędzy w sposób wcześniej niezaplanowany. „To jest totalny fejk, że w Zakopanem jest taka drożyzna!” — piszą niektórzy w(…)nerwieni polscy internauci. Czym można ich pocieszyć? Że z Wilna do zimowej stolicy Polski trzeba dyrdać samochodem 10 godzin, a z Warszawy — 6.