Minister Kairys podkreślił, że Valotka nie spełnił oczekiwań dotyczących poprawy wizerunku Inspekcji oraz zdolności do mobilizowania instytucji do podejmowania kluczowych decyzji. Decyzja o odrzuceniu jego kandydatury zapadła pomimo tego, że Valotka był jedynym kandydatem, który pozostał w konkursie ogłoszonym latem. Pozostali kandydaci zostali wyeliminowani, gdyż nie spełnili formalnych wymagań. Po odrzuceniu Valotki będzie rozpisany nowy konkurs.
„Po całej procedurze, która jest niezbędna do mianowania nowego szefa Inspekcji Językowej, moja decyzja jest taka, że kandydatura pana Valotki mnie nie przekonała i zostanie zorganizowany nowy konkurs” — powiedział w poniedziałek minister kultury Simonas Kairys dla agencji BNS.
Minister Kairys stwierdził, że gdyby Valotka wykazał się zdolnością do poprawy funkcjonowania Inspekcji, mógłby przedłużyć jego kadencję bez organizowania nowego konkursu, ale podjął decyzję o zorganizowaniu kolejnego naboru.
Kontrowersje wokół Audriusa Valotki narastały od dłuższego czasu. W lipcu 2023 r. na antenie litewskiego radia LRT porównał sytuację Polaków na Litwie do Rosjan w Donbasie. Wypowiedź dotyczyła dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości w rejonie wileńskim, zamieszkałym zwarcie przez Polaków. Jak pisaliśmy na łamach „Kuriera Wileńskiego” w lipcu ub. r., Valotka stwierdził, że takie tablice to „oznaczanie strefy okupacyjnej”. Wywołało to skandal. Interweniował ambasador RP na Litwie Konstanty Radziwiłł i zażądał od Valotki wyjaśnień, w efekcie czego inspektor przeprosił ambasadora.
W odpowiedzi na incydent minister kultury Simonas Kairys powołał specjalną komisję, która miała zbadać tę sprawę. W rezultacie Valotka otrzymał jedynie naganę. To wywołało dalsze protesty, zwłaszcza wśród przedstawicieli mniejszości polskiej na Litwie. Beata Pietkiewicz, niezrzeszona posłanka na Sejm RL stwierdziła, że nagana to „zbyt mała reakcja”, podkreślając, że urzędnicy powinni ponosić większą odpowiedzialność za swoje słowa szczególnie w czasie zagrożenia ze strony Rosji.
Forum Wileńskie, które już wcześniej krytykowało Valotkę, po naganie ministerstwa wydało ostre oświadczenie, w którym określiło ją jako zbyt łagodną reakcję. W oświadczeniu czytamy o „3 groźnych sygnałach z »kary« dla Audriusa Valotki”. Organizacja podkreślała, że przyzwolenie na takie wypowiedzi zagraża państwu, jednocześnie daje znak, że „ultranacjonalistyczne poglądy w XXI-wiecznej Litwie są tolerowane i powszechne”, należy tylko „nie afiszować się”. Forum podkreślało też, że jest to „spolegliwość wobec dyletanctwa”.
Następny skandal wybuchł w październiku 2023 r., kiedy Valotka podczas konferencji „Open Books” obraźliwie odniósł się do emigrantów z Azji Środkowej, używając terminu „cziurka”, co w języku rosyjskim jest obraźliwym określeniem na mieszkańców Azji Środkowej.
Tłumaczył później, że chodziło mu o języki turkijskie. Mer rej. wileńskiego, Robert Duchniewicz, alarmował wtedy, że takie wypowiedzi mogą zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. Minister Kairys nie zdecydował się zdymisjonować wtedy inspektora, jednak wielokrotnie sugerował, aby Valotka sam podał się do dymisji.
Po odrzuceniu kandydatury Valotki minister kultury Simonas Kairys podkreślił, że Valotka nie spełnia wymagań, jakie stawia się szefowi instytucji publicznej.
Czytaj więcej: Oświadczenie Forum Wileńskiego: 3 groźne sygnały z „kary” dla Audriusa Valotki