Więcej

    „Pajęczyna” to cios w wizerunek Rosji

    Atak na rosyjskie bombowce strategiczne, uważa ekspert ds. wojskowości Egidijus Papečkys, jest dużym moralnym zwycięstwem Ukrainy przed nową rundą rozmów pokojowych. Jest też dużym ciosem dla wizerunku Rosji.

    Czytaj również...

    „Spotkanie pomiędzy delegacją ukraińską a rosyjską rozpoczęło się w Stambule w obecności strony tureckiej” — poinformował w poniedziałkowe popołudnie resort spraw zagranicznych Ukrainy. Przed zamknięciem numeru nie były wiadome żadne ustalenia rozmów negocjacyjnych.

    Ewakuacja z Rosji

    Agencja informacyjna „Interfax-Ukraina” poinformowała 1 czerwca, że ukraińskie drony w nocy z soboty na niedzielę zaatakowały cztery rosyjskie lotniska. Dzięki atakowi udało się zniszczyć do 34 proc. rosyjskich bombowców strategicznych.

    Operacja była realizowana w trzech strefach czasowych. Służby specjalne szykowały operację przez 1,5 roku. „SBU najpierw przemyciła do Rosji drony typu FPV, a następnie — mobilne drewniane domki. Później na terytorium Rosji drony zostały ukryte pod dachami tych domków, które umieszczono na ciężarówkach. W odpowiednim momencie dachy domków zostały zdalnie otwarte, a drony wystartowały, by zaatakować rosyjskie bombowce” — podała ukraińska agencja informacyjna.

    Przebieg operacji nadzorował osobiście prezydent Ukrainy. „W operacji wykorzystano łącznie 117 dronów. Pracowała również odpowiednia liczba operatorów dronów. Zniszczono 34 proc. strategicznych środków przenoszenia rakiet manewrujących na lotniskach bazowania. Nasi ludzie działali na terytorium różnych regionów Rosji — w trzech strefach czasowych. Osoby, które nam pomagały, zostały ewakuowane z terytorium Rosji tuż przed operacją i są teraz bezpieczne” — oświadczył wieczorem w niedzielę Wołodymyr Zełenski. Dodał, że biuro operacyjne na terenie Rosji znajdowało się w bezpośrednim sąsiedztwie FSB w jednym z regionów, w których dokonano ataku na samoloty.

    „Mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest to absolutnie wyjątkowa operacja” — powiedział Wołodymyr Zełenski
    | Fot. EPA-ELTA

    Dwa główne cele

    Głowa ukraińskiego państwa podziękowała Służbie Bezpieczeństwa: „Mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest to absolutnie wyjątkowa operacja”. Agencja Reutera, powołując się na informatora w rządzie Ukrainy, podała, że Kijów o operacji nie poinformował Stanów Zjednoczonych.

    — Pierwszym celem operacji było wyrządzenie jak największych strat dla rosyjskiej awiacji strategicznej, ponieważ bombowce ciągle ostrzeliwują Ukrainę. W ostatnim czasie intensywność rosyjska zmniejszyła się, ponieważ Rosji brakuje rakiet. Z jednej strony sama Rosja nie jest w stanie wyprodukować odpowiedniej ilości rakiet, z drugiej potok rakiet z innych krajów, na przykład z Korei Północnej, został wstrzymany. Dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej trafienie w taki bombowiec jest praktycznie nierealne. Bombowce wystrzeliwują rakiety z bardzo daleka. Ukraińcy mogli zbić tylko samą rakietę. Teraz operacja „Pajęczyna” wyrządziła bardzo wielką szkodę dla wojska rosyjskiego — ocenia w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Egidijus Papečkys, ekspert ds. wojskowości.

    Obok celów militarnych były też cele polityczne.

    — Drugi cel operacji był polityczny. Ukraina chciała wywrzeć presję na Rosję przed rozmowami negocjacyjnymi. Warto podkreślić, że obie strony przed rozmowami mocno zintensyfikowały swoje działania. Rosyjskie siły zbrojne mocno zaktywizowały się na froncie. Ukraińcy musieli też podnieść swe morale. Dlatego atak na bombowce był z jednej strony moralną porażką Rosji, ponieważ zaatakowano bardzo daleko od ukraińskiej granicy. Chodzi nie tylko o atak w głębi Rosji, ale także o to, że celem ataku stało się jedno ze strategicznych narzędzi rosyjskiej armii. Z drugiej dodał pewności stronie ukraińskiej — podkreśla rozmówca.

    Długi i skomplikowany proces

    1 czerwca, po atakach na rosyjskie lotniska oraz przed rozmowami w Stambule, sekretarz stanu USA Marco Rubio odbył rozmowę telefoniczną z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem. Służba prasowa sekretarza stanu poinformowała, że podczas rozmowy Rubio „powtórzył apel prezydenta Trumpa o kontynuowanie bezpośrednich rozmów między Rosją a Ukrainą w celu osiągnięcia trwałego pokoju”.

    Rosja zintensyfikowała swe działania na froncie, uważa Egidijus Papečkys, dzięki którym zajęła kilka miejscowości. Nie były to jednak spektakularne zwycięstwa. Dzięki operacji „Pajęczyna” Ukraina może rozmawiać z Rosjanami na równych prawach.

    — Gdyby nie doszło do ataku na bombowce, to Rosja mogła siebie pozycjonować z silniejszej pozycji. Teraz to będzie trudne, ponieważ pozycje się wyrównały. Teoretycznie z powodu ukraińskiego ataku strona rosyjska mogła się wycofać z drugiej tury rozmów. Strona ukraińska zaryzykowała, ponieważ wiedziała, że w tej rundzie raczej nie dojdzie do przełomu. Wszyscy rozumieją, że czeka nas długi skomplikowany proces negocjacyjny — oświadcza ekspert.

    Ataki na kolei

    W minioną niedzielę w obwodach briańskim oraz kurskim doszło do zniszczenia dwóch mostów; w atakach zginęli również cywile. Dyrektor ukraińskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko nie wykluczył, że to mogła być rosyjska prowokacja, której celem było przedstawienie Ukrainy, jako kraju wykorzystującego działania stricte terrorystyczne.

    Nasz rozmówca zgadza się, że ataki na mosty mogły być spowodowane przez samych Rosjan.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Rosja jest zainteresowana w potęgowaniu nienawiści pod adresem Ukrainy we własnym społeczeństwie. Chce też zniszczyć wizerunek Ukrainy na świecie. Atak na cywili mógłby negatywnie być odebrany zarówno wewnątrz Rosji, jak i na świecie. Nie możemy oczywiście wykluczyć tego, że ataku dokonały ukraińskie służby specjalne. Być może popełniono błąd, ponieważ z obliczeń wynikało, że w tym czasie nie powinno być pasażerskiego pociągu w tym miejscu. Na pewno cywile nie byli ich celem, ale sama kolej jak najbardziej. Zresztą w tych samych dniach miały miejsce dywersje na kolejach, za które strona ukraińska brała odpowiedzialność. Poza tym kilka dni wcześniej Ukraińcom udało się sparaliżować ruch lotniczy w Rosji. Ludzie po kilka dni musieli spędzić na lotnisku. Teraz kolej również staje się niebezpiecznym środkiem do podróżowania. Na pewno zmusi to mieszkańców Rosji do zastanowienia się nad tym, że wojna na dobre wkroczyła do ich kraju — dodaje Egidijus Papečkys.

    „Pajęczyna” pokazała, że mimo ponad trzech lat wojny rosyjskie służby specjalne nie są do końca przygotowane do tego typu dywersji.

    — Rosyjski system obronny ma poważne wady. Jednym z problemów Rosji jest jej terytorium. Rosja zawsze podkreślała, że jej wielkość jest jedną z zalet wojskowych. Teraz, kiedy rozwój technologiczny poszedł mocno do przodu, jej terytorium staje się jej wadą. Nie da się zwyczajnie kontrolować tak dużego terytorium z bardzo długimi granicami. Ukraińcy poinformowali, że drony w detalach były przetransportowane do Rosji z Ukrainy. Z dużym prawdopodobieństwem możemy założyć, że te drony po prostu były kupione lub skonstruowane w samej Rosji — mówi ekspert.

    W nocy z niedzieli na poniedziałek strona rosyjska i ukraińska powtórnie zaatakowały się z powietrza nawzajem. „Siły rosyjskie zaatakowały m.in. rakietą obwód zaporoski, zabijając pięć osób i raniąc dziewięć; w obwodzie chersońskim w rezultacie ostrzałów zginęły trzy osoby, a 19 zostało rannych” — podała strona ukraińska. „Ataki ukraińskich dronów na obwody kurski i woroneski na zachodzie Rosji wywołały pożary w budynkach mieszkalnych i zakłóciły ruch na autostradzie” — oświadczyła strona rosyjska.

    Czytaj więcej: Ekspert: „Rosyjskie ataki rakietowe nie przybliżą im zwycięstwa”

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Maturzyści składali egzamin z języka polskiego

    Tegoroczna sesja maturalna powoli zbliża się do końca. Pozostała tylko fizyka i chemia. Od dwóch lat można zdawać egzamin państwowy z języka polskiego. 18 czerwca dwunastacy zdawali II część egzaminu. —...

    Dezinformacja a lekcje historii

    Na początku czerwca w Wilnie odbył się szczyt Bukareszteńskiej Dziewiątki i krajów Europy Północnej. W przyjętym memorandum przywódcy wschodniej flanki NATO postanowiono, że kraje będą dążyły do zwiększenia wydatków...

    Reforma podatkowa może negatywnie wpłynąć na gospodarkę?

    Sejm w poniedziałek (16 czerwca) na nadzwyczajnym posiedzeniu rozpatrzył projekty ustaw dotyczących reformy podatkowej, czyli nowelizację ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz podatku od nieruchomości. „Reforma podatkowa...