Już kilka lat z rzędu Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki w Wilnie zaprasza polskie społeczności szkolne, aby 1 września, zamiast kupowania kwiatów dla pedagogów, złożyć ofiarę na rzecz hospicjum. W tym roku również pedagog i doktor nauk społecznych Austėja Landsbergienė po raz pierwszy oficjalnie zaprasza wszystkie litewskie szkoły i przedszkola do przyłączenia się do inicjatywy „Naród Książki” i przyniesienia książek do szkół i przedszkoli 1 września zamiast kwiatów.
Czytaj także: Tylko dziesięć lat? Jubileusz działalności Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki
Zamiast bukietu: róża albo słodycze
— Kwiaty sprzedaję już ponad 20 lat. Z każdym rokiem popularność ich maleje. Jeszcze 10 lat temu przed 1 września roboty mieliśmy pełne ręce. Ludzie kupowali nauczycielom ogromne bukiety. 1 września od razu było widać, że idzie nauczycielka, bo miała mnóstwo kwiatów. Teraz coraz rzadziej kupują kwiaty nauczycielom, a jeżeli już ktoś i kupuje — to tylko jedną symboliczną różę, bukiety bardzo rzadko. W ciągu ostatnich lat w ogóle jakoś ludzie nie kupują kwiatów w prezencie. Najczęściej kwiaty kupują na zaręczyny, czy na upiększenie imprezy — dzieli się w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Larisa, wieloletnia sprzedawczyni kwiatów na wileńskim rynku kwiatowym przy ul. Basanavičiaus.
Tymczasem sprzedawczyni sklepu cukierniczego Ali w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” mówi, że coraz więcej osób na 1 września, na obchodzony w październiku Dzień Nauczyciela czy 8 marca w prezencie nauczycielom zamiast kwiatów kupują ciastka, eklery, cukierki, trufle czy też orzechy w czekoladzie.
— Mamy bardzo dużo zamówień. Mamy nawet specjalne zestawy słodyczy. Ceny są bardzo różne. Niektórzy kupują na przykład pięć sztuk cukierków za 10,50 euro, a niektórzy wybierają zestawy słodyczy po 45 euro. Popyt jest ogromny — mówi nam Karina ze sklepu Ali.
Czytaj także: Nowy rok 2025/26 w „Kraszewskim” w Nowej Wilejce. Nauka litewskiego bez uszczuplania polskiego [Z GALERIĄ]
Nowa inicjatywa
W tym roku pedagog i doktor nauk społecznych Austėja Landsbergienė zachęca do przyłączenia się do inicjatywy „Naród Książki” i przyniesienia książek do szkół i przedszkoli 1 września zamiast kwiatów. Postanowiliśmy zapytać w księgarni Pegasas, czy chętnie uczniowie i rodzice dołączają się do tej inicjatywy. 31 sierpnia w księgarni Pegasas w centrum handlowo-rozrywkowym Akropolis było mnóstwo ludzi, którzy właśnie szukali książki dla nauczyciela.
— Myślę, że to bardzo dobra inicjatywa. Właśnie szukam książki dla nauczycielki. Chcę wybrać coś z psychologii. Wychowawczyni mojej córki jest nauczycielką matematyki, więc nie wiem, jakie książki lubi. Córka w tym roku idzie do ósmej klasy i już dawno nie nosi kwiatów. Zazwyczaj kupowałam jej jakieś słodycze, bo w klasie nikt już nie przynosi kwiatów — mówi mama Ariany.
Również mama Damiana także mówi, że kwiaty dla nauczyciela są niepotrzebne. Lepiej sprezentować coś, z czego pedagog może skorzystać, uważa kobieta. Nie wie jednak, jaką książkę wybrać, więc postanowiła sprezentować kupon na 30 euro.
Czytaj także: Wileński „Lelewel” rozpoczął rok 2025/26. Lekcje będą nie tylko w murach szkolnych
„Lepiej czekolada”
Nauczyciele także uważają, że zamiast kwiatów wolą otrzymać jakiś drobny upominek — na przykład w postaci czekoladki czy kawy.
— Kiedyś przynoszono mnóstwo kwiatów, z którymi nie wiadomo było co zrobić. W dodatku kwiaty są drogie, a korzyści nie ma. Nauczyciele wolą otrzymać symboliczną czekoladę, którą zjedzą na przerwie przy kawie, niż stos kwiatów. Nie tylko ja tak myślę. Ale najważniejsze, żeby wszystkie dzieci wróciły zdrowe i wypoczęte. Zwłaszcza teraz, gdy widzimy, co się dzieje — powiedziała w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” nauczycielka z jednej z wileńskich szkół.
Czytaj więcej: Ta trudna codzienność nauczycieli…