Codzienna obecność
Dzień Pracownika Socjalnego został ustanowiony w 2004 r. z inicjatywy Ministerstwa Opieki Socjalnej i Pracy oraz Litewskiego Stowarzyszenia Pracowników Socjalnych. Obchodom towarzyszy refleksja nad znaczeniem tej profesji — wymagającej nie tylko wiedzy, lecz także empatii i gotowości do bycia blisko drugiego człowieka. Na szczęście, jak wskazują sondaże, jest to zawód na Litwie bardzo ceniony.
Drogi do zawodu bywają różne. Dla Šarūnasa Montvilasa, który od ośmiu lat pracuje z dziećmi w domach rodzinnych, był to świadomy wybór. „Chciałem pracować z ludźmi, myślałem o psychologii, ale zapisałem się na pracę socjalną. A teraz widzę, jak wiele jest tu psychologii” — opowiada.
Dla Viktoriji Pletkutė wybór był przypadkowy, ale z czasem nabrał głębokiego znaczenia. „Wybrałam pracę socjalną, myśląc, że polega ona na pomaganiu ludziom, ale kiedy zaczęłam się uczyć, zrozumiałam, że to nie tylko pomoc ludziom, ale znacznie szerszy zawód” — twierdzi Viktorija.
Sandra Beržinienė zrezygnowała z pracy w policji i pedagogice, by działać prewencyjnie. „Chciałam wykonywać pracę prewencyjną, która pomaga zapobiegać problemom. Nie chciałam karać — chciałam pomagać” — wyjaśnia.
Fundamentem są relacje
W pracy z dziećmi i młodzieżą kluczowe są relacje oparte na zaufaniu. Żadne metody czy programy nie przyniosą efektu, jeśli nie zbuduje się więzi. „Czasami dzieci mają wybuchy gniewu, używają przekleństw, a inni dorośli mogą nie rozumieć, dlaczego ich przeklęli, ale ty (pracownik socjalny — przyp.red.) rozumiesz, skąd biorą się te przekleństwa” — mówi Šarūnas.
Założony przez niego zespół muzyczny dla dzieci z niepełnosprawnościami to przykład pracy wykraczającej poza ramy zawodowe. „Założyłem zespół pięć lat temu. (…) Na początku wątpiłem, czy dam radę, ale wszystko samo się ułożyło” — mówi.
Z kolei Sandra podkreśla, że zdobycie zaufania młodzieży wymaga czasu. „Młodzi ludzie pytali mnie, czy planuję mieć dzieci. Nie była to zwykła ciekawość, zależało im na tym, czy zostanę tutaj, czy odejdę, jak wielu innych. Są wrażliwi nawet na najmniejsze oznaki dystansu” — wspomina.
Nie ma szybkich efektów
Wszyscy zgodnie przyznają, że rezultaty pracy socjalnej nie przychodzą natychmiast. Czasem trzeba lat, by zobaczyć jej sens i owoce. „Zwrotna reakcja, po długiej i ciężkiej pracy, przychodzi później. Czasami zdarza się, że nie oczekujesz wdzięczności od tej osoby. Wydawało się, że ta osoba nie zrozumiała twojej pomocy, ale po kilku latach otrzymujesz tę zwrotną reakcję. Ponieważ nastolatkowie, dzieci, nie mówią tego od razu, a dopiero po kilku latach, już jako dorośli ludzie, dziękują” — opowiada Šarūnas.
Sandra zwraca uwagę, że pracownik socjalny bywa dla drugiego człowieka ostatnim źródłem nadziei. „Jesteśmy tymi, którzy dają nadzieję. Czasami jesteśmy ostatnią osobą, która naprawdę wierzy. I to nie są puste słowa — jeśli nie wierzysz, człowiek to czuje” — zaznacza.
Potrzebni bardziej niż kiedykolwiek
Jak wynika z badań agencji Spinter tyrimai, przeprowadzonych w październiku 2024 r., aż 75 proc. mieszkańców Litwy uznaje pracę socjalną za pożyteczną lub bardzo pożyteczną. Jednocześnie ponad jedna czwarta respondentów miała osobisty kontakt z pracownikiem socjalnym.
Praca socjalna to nie tylko zawód, ale misja. Cicha, często niedostrzegana, ale niezwykle istotna dla całego społeczeństwa. To zawód, który zmienia życie — powoli, lecz trwale.