Samolot zjechał z pasa, pasażerowie ewakuowani
W środę 26 listopada o godzinie 13:43 samolot polskich linii LOT, przylatujący z Warszawy, podczas kołowania po lądowaniu w Wilnie zjechał z pasa startowego w kierunku płyty postojowej. W wyniku zdarzenia 63 pasażerów i czterech członków załogi zostało ewakuowanych. Nikt nie odniósł obrażeń.
„Pasażerowie zostali ewakuowani, odebrali bagaż i opuścili lotnisko” — poinformowała wtedy spółka Litewskie Porty Lotnicze (LTOU).
W związku z incydentem lotnisko zostało całkowicie zamknięte — od popołudnia w środę do czwartku rano.
Jak poinformowała dyrektor LTOU Vitalija Ročė, zamknięcie lotniska w Wilnie dotknęło niemal 7 tys. pasażerów. Łącznie 60 lotów zostało zakłóconych — 28 odwołano, a 16 samolotów przekierowano na inne lotniska.
Według ministra transportu Jurasa Taminskasa, nie ma na razie dowodów, że przyczyną incydentu były trudne warunki atmosferyczne, choć w środę w Wilnie i dużej części kraju wystąpiły intensywne opady śniegu i mokrego śniegu.
Dochodzenie już trwa
Śledztwo prowadzi Departament ds. Bezpieczeństwa Lotniczego przy litewskim Ministerstwie Sprawiedliwości. Kierujący nim Laurynas Naujokaitis poinformował, że analiza wszystkich okoliczności może potrwać dłużej niż rok.
„Na razie zbieramy wszystkie niezbędne informacje, ale prawdopodobnie potrwa to długo. Na pewno nie mniej niż rok” — powiedział Laurynas Naujokaitis, kierownik wydziału ds. bezpieczeństwa w resorcie sprawiedliwości.
Śledczy badają dane z rejestratorów pokładowych, stan techniczny samolotu, warunki pogodowe, stan pasa startowego oraz kwalifikacje załogi.
„W lotnictwie zarówno wypadki, jak i incydenty są najczęściej wynikiem pewnego ciągu zdarzeń. Jest to tak złożona sprawa, że najczęściej nie ma jednej przyczyny” — wyjaśnił Laurynas Naujokaitis.
Współpraca międzynarodowa i analiza techniczna
Z uwagi na brak lokalnych możliwości odczytu danych z rejestratorów, Litwa zwróciła się o pomoc do niemieckiej instytucji ds. bezpieczeństwa lotniczego.
„Zwróciliśmy się również o pomoc do niemieckiej instytucji ds. bezpieczeństwa lotniczego, aby pomogła nam odczytać zapisy z samolotu, ponieważ w Litwie nie ma takiej możliwości” — powiedział Naujokaitis.
O incydencie poinformowano m.in. Polskę (jako państwo rejestracji i użytkownika statku powietrznego), Brazylię (jako producenta), a także ICAO, EASA oraz Komisję Europejską. Uczestnictwo ekspertów z tych państw i instytucji w śledztwie jest zgodne z międzynarodowymi procedurami bezpieczeństwa.
„Jedynym celem badania bezpieczeństwa jest zapobieganie wypadkom i incydentom w przyszłości, a nie ustalenie, kto jest winny i odpowiedzialny” — zaznaczył Laurynas Naujokaitis.
Usunięcie samolotu z pasa startowego i przywrócenie działania lotniska zajęło kilkanaście godzin. Jak podkreślił Naujokaitis, konieczne było uzgodnienie szczegółowego planu operacji technicznej z producentem samolotu oraz liniami lotniczymi.