Celem spotkania w Ambasadzie RP w Wilnie było budowanie wspólnoty i radości – łączenie ludzi poprzez piękne polskie tradycje świąteczne.
– Mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się raz do roku przed świętami taki wieczór wspólnego śpiewania kolęd przeprowadzać. Chodzi przede wszystkim o stworzenie atmosfery rodzinnego przygotowania do świąt, bo w rodzinach ważniejsze od tego, jak śpiewamy, jest to, że śpiewamy razem. Tak dobieraliśmy program, żeby pokazać, że możemy śpiewać kolędy w kilku językach – zauważył w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Dariusz Wiśniewski, konsul generalny RP na Litwie.
Tego rodzaju spotkanie odbyło się w Ambasadzie RP w Wilnie po raz pierwszy.
– Kolęda to jest modlitwa na okres Bożego Narodzenia. Widzimy w kolędach pewną genialność – piękne melodie, cudowną treść. Pan Bóg na różne sposoby stara się dotrzeć do ludzkiego serca i każdemu pomoc w tym życiu, z pewnością też natchnął autorów kolęd – mówił podczas spotkania ks. Józef Aszkiełowicz, proboszcz parafii pw. św. Michała Archanioła w Butrymańcach, znany polski duszpasterz.
Tradycja bardzo dawna
Kolędy śpiewano przy akompaniamencie polskich muzyków z Wilna. Na fortepianie akompaniowała Alicja Dacewicz, organistka kościoła franciszkańskiego w Wilnie.
– Kolęda to utwór, który nawiązuje do naszej polskiej tradycji, kultury. Bardzo ważne, by o tym nie zapominać, by to propagować – mówi Alicja Dacewicz.
Zauważa, że kolędę scharakteryzować można na wiele różnych sposobów. – Czasami mówi się, że jest to pieśń liturgiczna, patriotyczna, tradycyjna albo narodowa. Bywa określana bardzo różnie. Gdy sięgniemy do źródeł, okaże się, że nie jest to wyłącznie polska tradycja. Jest to tradycja bardzo dawna, wywodzi się sprzed kilku tysiącleci, kiedy to pierwszy dzień miesiąca nazwano „Kalendae” i świętowano wyjątkowo uroczyście. Korzenie powstania kolędy mogą sięgać nawet czasów pogańskich. Trudno wręcz powiedzieć, kiedy pierwsza kolęda ujrzała światło dzienne. Na podstawie legendy twierdzi się, że pierwszą kolędę stworzył św. Franciszek z Asyżu. Wiemy, że pierwsze polskie kolędy pochodzą z wieków średnich. Początkowo były to hymny łacińskie, które tłumaczono na język polski. Z 1424 r. pochodzi kolęda w języku polskim „Zdrów bądź, Królu Anielski”. Na pewno można dotrzeć do wcześniejszych utworów, ale jest to trudne – wyjaśnia organistka.

Oprócz muzyki ważne jest słowo
Złoty wiek polskiej kolędy to jest przełom XVII i XVIII w.
– Ale warto też zwrócić uwagę na wiek XIX, związany z okresem nieprzychylnym dla polskiej i litewskiej kultury, życia politycznego. Polska kolęda jest nie tylko zjawiskiem artystycznym, ale wiąże się także z obyczajowością, z narodowością. Oprócz muzyki ważne jest też słowo. Mało kto wie, że melodia kolędy „Bóg się rodzi” związana jest z koronacją Władysława IV Wazy w 1632 r. Wiemy, że ten król wielokrotnie bywał w Wilnie, a melodia pojawiła się na jego koronacji w Krakowie. Franciszek Kurpiński już w epoce klasycyzmu napisał do kolędy piękne słowa i nadał jej taką treść, jaką znamy obecnie. Jest ona wykonywana bardzo często na różnych spotkaniach – kontynuuje nasza rozmówczyni.

W rytmie poloneza
Alicja Dacewicz zwraca uwagę na ciekawostkę – wiele polskich kolęd napisano w rytmie poloneza.
– Są to m.in.: „Bóg się rodzi”, „Dzisiaj w Betlejem”, „Pasterze mili”, „Pasterze bieżeli”, „Bracia, patrzcie jeno”, „Przystąpmy do szopy”, „Do szopy, hej, pasterze”, „Wesołą nowinę bracia słuchajcie”. Z kolei kolęda „W żłobie leży” jest związana z pierwszym rektorem Uniwersytetu Wileńskiego Piotrem Skargą, któremu przypisywany jest jej tekst. Odkryciem dla mnie było, że kolęda „Nie było miejsca dla Ciebie”, którą zawsze kojarzyłam z okresem II wojny światowej, powstała jeszcze przed wojną. Prawdopodobnie była wykonana na początku 1939 r. Jest to kolęda, która powstała w środowisku jezuitów. Udało mi się znaleźć informację, że po raz pierwszy była wykonywana w nowosądeckiej kaplicy szkolnej Domu Sodalicyjnego im. Piotra Skargi – opowiada organistka.

Kolędy powstają bez przerwy
Zdaniem naszej rozmówczyni szacuje się, że obecnie regularnie śpiewanych jest ok. 500 kolęd po polsku.
– Kolędy powstają bez przerwy, pisanie kolejnych to tradycja. Kolęda trwa nieprzerwanie. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy jest to kolęda, pastorałka, czy piosenka o Wigilii, o Bożym Narodzeniu. Należy pamiętać, że kolęda to utwór liturgiczny i śpiewamy ją właściwie w kościele, podczas spotkań liturgicznych. Natomiast pastorałka nawiązuje do tradycji ludowych. Jest to utwór bardzo często wesoły, może zawierać elementy humoru. Istnieją też tradycyjne piosenki, które oddają świąteczny, rodzinny nastrój, ale w których czasami nawet nie pada słowo „Jezus” czy „Bóg” – tłumaczy Alicja Dacewicz.
Najbardziej znaną kolędą jest „Cicha noc”. Jej tekst został przetłumaczony na wiele języków.
– Myślę, że dla każdego środowiska, dla każdej osoby są ważne własne kolędy, różne osobiste odniesienia. Z tego bardzo bogatego zbioru możemy wybrać, co jest dla nas najważniejsze – mówi organistka, która uczestniczyła w kolędowaniu w Ambasadzie RP w Wilnie.



Artykuł opublikowany w wydaniu magazynowym dziennika „Kurier Wileński” Nr 51 (146) 20/12/2025 – 02/01/2026

