
Prezydent podpisała nowelizację Ustawy o Oświacie — aktualizacja, która zdaniem społeczności polskiej na Litwie, prowadzi do asymilacji mniejszości narodowych.
„Wszystkim mniejszościom narodowym należy pomóc, by ich członkowie stali się równoprawnymi obywatelami, to znaczy, pomóc im w integracji z Litwą (…); należy szanować, znać nasz kochany język” — powiedziała prezydent. Dodała, że ona zna „prawie wszystkie języki mniejszości narodowych”.
„Mogę rozmawiać praktycznie ze wszystkimi w ich językach. Bardzo chciałabym, by taki szacunek zademonstrowały też mniejszości narodowe — obywatele Litwy mieszkający na Litwie” — mówiła.
„Decyzja prezydent jest oburzająca. Zademonstrowała tym, że nie liczy się z 60 tysiącami współobywateli, którzy podpisali się pod apelem, aby nie przyjmować tej ustawy” — powiedział „Kurierowi” Józef Kwiatkowski.
Mimo że ustawa weszła w życie, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej uważa, że nie musimy poddawać się. „Będziemy naradzać się, co robić dalej. Ale ja uważam, że są dwa kierunki, w jakich możemy działać. Po pierwsze, musimy aktywnie apelować przed strukturami UE. Bo przyjęta ustawa pogarsza nasze prawa w porównaniu z ustawą z 2003 roku. Po drugie, musimy negocjować z Ministerstwem Oświaty, które teraz będzie szykowało poustawowe uchwały. I tu, jak widzę, możemy wynegocjować pewne złagodzenie skutków tej ustawy” — uważa Józef Kwiatkowski.
Ustawa, która wejdzie w życie 1 lipca, przewiduje, że w szkołach mniejszości w języku litewskim będą odbywały się lekcje związane z historią i geografią Litwy, a także — poznaniem świata i nauki o społeczeństwie. Od 2013 roku zostanie ujednolicony egzamin maturalny z języka litewskiego dla szkół z litewskim językiem nauczania i szkół mniejszości narodowych. Ustawa przewiduje optymalizację sieci szkół, m. in. przez zamykanie w małych miejscowościach szkół mniejszości narodowych i pozostawienie tam jedynie szkół litewskich.
R. M.