Specjaliści spodziewają się ożywienia na litewskim rynku nieruchomości i nieco wyższych cen. W ciągu roku ceny nieruchomości prawie nie zmieniły się. Najdroższe mieszkania i domy nadal pozostają w Wilnie, a kilkakrotnie taniej nieruchomość mieszkaniową można nabyć w Szawlach i Poniewieżu.
— Na rynku nieruchomości nadal jest odczuwalna stagnacja. Tegoroczne ceny mieszkań, w porównaniu do cen w styczniu-lutym ubiegłego roku, prawie się nie zmieniły. Liczba oferujących i kupujących nieruchomości również pozostaje podobna jak przed rokiem — powiedział w rozmowie z „Kurierem” Remigijus Pleteras, kierownik głównego biura spółki developerskiej „Ober-Haus” w Wilnie. — Spodziewamy się, że wiosną obywatele będą nieco aktywniejsi, a ceny lokali mieszkalnych w stolicy wzrosną o 2-3 proc.
Ekspert ds. nieruchomości zaznaczył jednak, że będą to zwykłe sezonowe zmiany, a nie nowa tendencja.
— Wiosna zawsze jest najbardziej wygodnym okresem na sprzedaż mieszkania, bo pojawia się więcej klientów chętnych do nabycia — powiedział rozmówca.
Ekspert stwierdził, że klientów obecnie najbardziej interesują lokale w nowo zbudowanych blokach w obrębie Wilna. Według danych „Ober-Haus”, w styczniu w takich dzielnicach jak Santoryszki, Justyniszki czy Lazdynai 1 mkw 1-pokojowego mieszkania w nowym bloku kosztował 3,5-5,5 tys. litów, a 3-pokojowego — 3-4,9 tys. litów.
— Chociaż 1 mkw w starym bloku mieszkalnym kosztuje średnio o 500-1 000 litów taniej, klienci wolą nowe lokale. Są one bardziej ekonomiczne, można więc zaoszczędzić na ogrzewaniu, a to w dobie obecnej wiele znaczy — stwierdził Pleteras.
Najtaniej — od 1,8 tys. litów za mkw — w styczniu mieszkania kosztowały w takich dzielnicach jak Grzegorzewo, Nowa Wilejka, Ponary. Z kolei najdroższe apartamenty do nabycia były w Starym Mieście i na Zarzeczu — 5,2-9,8 tys. litów za mkw.
Z powodu niestabilnej sytuacji gospodarczej w Europie ludzie jeszcze nie chcą ryzykować biorąc pożyczki na nowe mieszkania. Dlatego też obywatele często postanawiają wynajmować lokale mieszkalne zamiast nabycia własnych czterech kątów. Cena wynajęcia 2-pokojowego mieszkania w Wilnie waha się (w zależności od umiejscowienia) od 600 do 2 000 litów.
Również coraz więcej ekspertów twierdzi, że wynajem apartamentów bardziej opłaca się niż ich kupno. Jest to jednak dosyć sprzeczna opinia.
— Nie wolno tak stanowczo twierdzić, że wynajem lokum jest bardziej wygodny. Rozwiązanie kwestii zamieszkania zależy od prowadzonego trybu życia — powiedział Pleteras. — Owszem, wynajmując mieszkanie, zapłacimy mniej niż stopniowo zwracając pożyczkę bankowi. Wynajem apartamentów jest także atrakcyjny dla młodych dynamicznych osób, które wiele podróżują i lubią zmieniać otoczenie. Wynajmując cztery kąty nie jesteś przywiązany do jakiegoś konkretnego miejsca.
Ekspert podkreślił jednak, że ten aspekt jest najbardziej atrakcyjny dla osób młodszych. Zaś ludzie w wieku starszym pragną stabilności, którą daje własny dom.
— Wynajmując mieszkanie nie stajesz się jego gospodarzem. Z jednej strony masz spokojną głowę, bo nie masz zadłużeń wobec banków. Z drugiej strony — nie posiadasz też własności, nie możesz remontować, meblować i dekorować cudzego kąta według własnego gustu — mówił Pleteras. — Jednym słowem, każda decyzja ma swoje zalety i wady.