Zima nie chce dać za wygraną — po ciepłym i słonecznym weekendzie wiele szkód mieszkańcom wyrządziła śnieżyca razem z silnym wiatrem. Poniedziałkowa wichura pozbawiła elektryczności ponad 3 tys. gospodarstw domowych i spowodowała sporo wypadków samochodowych.
Ernestas Naprys, rzecznik prasowy spółki energetycznych sieci rozdzielczych „Lesto”, powiedział w rozmowie z „Kurierem”, że najwięcej problemów z dostarczaniem elektryczności powstało w Kownie, Ucianie, Wilnie i Poniewieżu.
— Wiatr rzeczywiście był bardzo silny, ale nie spodziewaliśmy się, że wyrządzi tak wiele szkód. W Kownie pozbawionych elektryczności klientów jest najwięcej — ponad 900. W stolicy i Poniewieżu nieco mniej — po 600. A więc pogoda sprawiła mieszkańcom sporo kłopotów… — stwierdził Naprys.
Zaznaczył, że skutki wichury mają być zlikwidowane w ciągu doby, jeżeli nie pojawi się więcej zakłóceń.
— Ekipy zaczęły pracować jeszcze w nocy, aby jak najszybciej pozbyć się skutków zamieci. Przed południem dostarczanie energii elektrycznej było wznowione już dla ponad 1 000 gospodarstw domowych — powiedział Naprys.
Zamieć wraz z huraganowym wiatrem sprawiła więcej niż zwykle pracy również strażakom, którzy usuwali z dróg powalone drzewa, blokujące przejazd kierowcom. Według danych Departamentu Ratownictwa i Straży Przeciwpożarowej, najwięcej wywróconych drzew było w Wilnie, Oranach i w rejonie święciańskim.
Porywisty wiatr rwał też dachy domów, złamane gałęzie uszkadzały samochody. Oprócz tego, połamane zostały niektóre słupy oświetleniowe i światła drogowe. Na kilka godzin zakłócony został także ruch transportu miejskiego w centrum stolicy.
Z powodu śniegu i nagle zlodowaciałych dróg odnotowano więcej niż zwykle wypadków samochodowych. Większość wypadków nie było poważnych, jednak kilka osób ucierpiało i trafiło do szpitali.
Synoptycy informują, że poniedziałkowa wichura była najpoważniejszym z ostatnich kaprysów odchodzącej zimy.
— Już mamy astronomiczną wiosnę, trzeba jeszcze tylko trochę zaczekać, aż zima nareszcie opuści nas. Marzec jest kontrastowym miesiącem, gdyż wtedy zachodzą zmiany w przyrodzie, zimowe procesy przekształcają się w wiosenne, temperatura to podnosi się, to nagle spada. A taka mieszanka zimnego i ciepłego powietrza powoduje wichury, jedną z których obserwowaliśmy — powiedziała „Kurierowi” Vida Ralienė, kierownik działu prognoz meteorologicznych Litewskiej Służby Hydrometeorologicznej. — Co prawda, takie silne wichury zdarzają się dosyć rzadko i nie są typowe dla marca.
Zaznaczyła też, że w niektórych regionach oprócz śniegu z wiatrem można było zauważyć pierwszą wiosenną błyskawicę i usłyszeć grzmot.
— Byliśmy więc świadkami prawdziwej walki wiosny z zimą — stwierdziła Ralienė. — W toku tej „walki” wiatr sięgał do 24 m/s w Wilnie, a na wybrzeżu nawet do 27 m/s. W Wilnie zaledwie w ciągu godziny nawiało około 3 cm śniegu, a w Litwie Zachodniej — aż 7 cm.
Rozmówczyni powiedziała jednak, że już od jutra temperatura znowu zacznie podnosić się, będzie mniej opadów, a najbliższy weekend ma być ciepły i słoneczny.