![Właścicielka „złotych rączek” przy swoich pracach](https://kurierwilenski.lt/wp-content/uploads/2013/07/Artyku_-2-2-300x199.jpg)
Do spotkania w Rudominie!
W sobotę, 6 lipca br., w święto Dnia Koronacji Króla Mendoga, w Sużanach odbyło się II spotkanie zespołów folklorystycznych, podczas którego zaprezentowały się zespoły polskie, litewskie, tatarskie i cygańskie. Przedsięwzięciu towarzyszyła wystawa twórców ludowych ze starostwa sużańskiego.
Okazało się, że na Ziemi Sużańskiej nie brakuje mistrzów rękodzielnictwa i to w różnym wieku. Przybyli na święto mogli podziwiać własnoręcznie wykonane garsonki, spódnice, swetry, kamizelki, które związały i kruczkiem wykonały Maria Czerniawska i Janina Anusewicz. Jak przyznały obie panie – nota bene członkinie zespołu „Sużanianka” – dzierzganie jest ich hobby. Pani Maria nauczyła się tej sztuki jeszcze w klasie czwartej, a pani Janina pochwaliła się, że jej lniane wyroby można spotkać w Londynie i Hamburgu, gdzie mieszkają krewni.
Ucieczka od rzeczywistości
Swe wyroby – kolczyki, szkatułki, bransolety, ramki do zdjęć – zaprezentowały młode twórczynie – Ewelina i Gabriela Ingaunyte oraz Jovita Ikanavicziene.
Fantazyjne kompozycje z bisioru zaprezentowała Walentyna Samulewicz. Ta 72-letnia mistrzyni nie może ani chwilki posiedzieć bez zajęcia. Cierpi na cukrzycę i nierzadko, pracujać z cienkim drutem nakłuwa sobie palce, które później narywają, ale nie zwraca na to uwagi, gdyż tworzenie jest jej pasją. Życie ją ciężko doświadczyło i robienie różnych kompozycji jest dla niej swoistą ucieczką od gorzkiej rzeczywistości. Cieszy się, że jej zamiłowanie podzielają wnuczki, które często pomagają jej w pracy.
Swą oryginalnością przykuwały wzrok wyroby Lilii Ingielewicz, która przy pomocy decoupage’u tchnęła nowe życie w niejedną starą rzecz, wykorzystując przy tym papier toaletowy, tusz, lakier i serwetki papierowe.
Występy zespołów zaanonsowała Margaryta Krzyżewska, kierowniczka „Sużanianki”, a wesołym marszykiem i skoczną poleczką rozpoczęła spotkanie miejscowa „Kapela Świętojańska”. Po polsku i litewsku pieśń „Z tamtej strony jeziora” wykonały wspólnie zespoły folkorystyczne : „Gija” z Rudomina, „Cicha Nowinka” z Ciechanowiszek i gospodarze spotkania – „Sużanianka”.
Janina Norkuniene, kierowniczka zespołu z Ciechanaowiszek i Leonas Pomarneckas, kierownik „Giji”, opowiedzieli o idei zorganizowania spotkań folklorystycznych.
– Chcieliśmy, aby ludzie mieszkający w rejonie wileńskim śpiewali w różnych językach, ale razem – powiedział pan Leonas, dodając, że np. znaną pieśń „Czerwona róża biały kwiat” śpiewają i Polacy, i Litwini, i Słowacy.
![Uczestnicy spotkania zespołów folklorystycznych po roku spotkają się w Rudominie](https://kurierwilenski.lt/wp-content/uploads/2013/07/Artyku_-2-1-300x200.jpg)
Wyjątkowy nastrój święta
Do Sużan po raz pierwszy zawitały zespół tatarski „Alije” z Grygiszek oraz romski młodzieżowy zespół „Roma de drom”, czyli w tlumaczeniu „Romowie w drodze”. Występy obu zespołów zostały bardzo ciepło przyjęte przez widownię, która nie szczędziła artystom głośnych braw.
Vida Matijosziene, nauczycielka miejscowej litewskiej szkoły podstawowej, opowiedziała o nielekkiej drodze Litwy ku niepodległości, a życzenia z okazji święta państwowego złożył zespół „Gija”.
Jak zwykle na wysokim poziomie wystąpiły popularne na Wileńszczyźnie i poza jej granicami „Rudomianka” i „Sużanianka”. Wspólne śpiewanie stworzyło wyjątkowo ciepły, serdeczny, przyjacielski i taki słodki swojsko-sielski nastrój. Słodki bez przesady, bo symbolem święta był miód, a pszczelarzy w starostwie sużańskim nie brakuje. Potwierdzeniem tego była rodzina Stanisławy Ingielewicz, której syn Ryszard (pszczelarz w trzecim pokoleniu) i synowa Irena dopatrują 45 rodzin pszczelich. Zresztą miód i inne wyroby pszczelarskie można było od nich kupić, a chętnych spróbowania tegorocznego, świeżowykręconego miodu naprawdę nie brakowało.
Święto się udało
Słowem święto się udało, a do sukcesu, jak powiedziała organizatorka spotkania Margaryta Krzyżewska, znacznie przyczynili się sponsorzy: wydział kultury, sportu i turystyki z Edmundem Szotem na czele, starostwo sużańskie z Tadeuszem Alancewiczem, Marian Tarejlis, Stanisława Karcziauskiene, Witold Rudzianiec, Władysław Maluk, Jadwiga Kulewicz, dyrektor miejscowego Ośrodka Kultury Jan Szpakow i członkinie zespołu „Sużanianka”, które własnoręcznie przygotowały dania i nakryły stół na podwieczorek integracyjny..
Następne spotkanie zespołów folklorystycznych odbędzie się w Rudominie, a więc uczestnicy na pożegnanie mówili: Do spotkania za rok!”
Zygmunt Żdanowicz