W polskim Pieniężnie (miasto na Warmii w województwie warmińsko-mazurskim) ostatnio zrobiło się gorąco z powodu planów dotyczących pomnika sowieckiego generała Iwana Czerniachowskiego, który zginął w okolicach tego miasta w 1945 roku. W 1993 roku, szczątki i pomnik kontrowersyjnego generała przeniesiono z jednego centralnych placów Wilna do Rosji.
Władze Pieniężna chcą zdemontować postument sowieckiego dowódcy, co z kolei wywołuje oburzenie Rosjan.
Do Pieniężna przyjechała nawet specjalna delegacja rosyjskich polityków, jednak samorządowcy nie zrezygnowali z planów usunięcia postumentu sowieckiego generała w swoim mieście.
Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo tłumaczył rosyjskiej delegacji, że pomnik Czerniachowskiego jest dla Polaków symbolem komunizmu, totalitaryzmu i sowietyzacji. Podkreślił, że postument zostanie rozebrany, bo taka jest wola większości mieszkańców i radnych miasta. Ewentualnym kompromisem może być jedynie przeniesienie go na cmentarz żołnierzy radzieckich.
Tymczasem Rosjanie oceniają postać generała Czerniachowskiego zupełnie inaczej niż Polacy.
„Rozbiórkę tego pomnika można przyjmować jedynie jako akt wandalizmu, zdradzający brak szacunku dla narodu rosyjskiego. Jeśli władze Polski gotowe są niszczyć swoją historię i architekturę, to my możemy zabrać pomnik naszego bohatera na naszą ziemię” ― powiedział Roman Chudiakow, poseł do Dumy rosyjskiej z partii Żyrinowskiego, który domaga się przeniesienia monumentu z Pieniężna do Rosji. Podobnego zdania jest Franc Klincewicz z putinowskiej partii Jedna Rosja, który stwierdził, że likwidacja pomnika w Pieniężnie jest przejawem „wrogości Polaków wobec Rosji”.
Na znak protestu przeciwko likwidacji pomnika Czerniachowskiego w tych dniach odbyła się też pikieta przy ambasadzie RP w Moskwie. Manifestację zorganizowało Rosyjskie Towarzystwo Wojskowo-Historyczne. Wzięli w niej udział przedstawiciele Związku Żołnierzy Wojsk Powietrznodesantowych, Stowarzyszenia Spadkobiercy Zwycięstwa i wspólnot kozackich.
Na razie trudno powiedzieć, jaki konkretnie los spotka pomnik sowieckiego generała. Wiadomo jednak, że sama postać gen. Iwana Czerniachowskiego jest bardzo kontrowersyjna. Z jednej strony był to świetny i utalentowany dowódca, najmłodszy generał Armii Czerwonej, dwukrotny bohater Związku Radzieckiego. Pod jego dowództwem w czasie II wojny światowej front uzyskał znaczące sukcesy, takie jak okrążenie na wschód od Mińska ponad 100 000 żołnierzy niemieckich. Dowodził operacją wileńską i kowieńską, w wyniku których Niemcy zostali wyparci z Litwy i północno-zachodniej Białorusi.
Z drugiej zaś strony, do historii Polski ten radziecki generał, pochodzący z Ukrainy, wpisał się niechlubnie. Jak podkreślają polscy historycy, wobec Polski i Polaków gen. Czerniachowski odegrał rolę zdecydowanie negatywną. Jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za podstępną realizację operacji wileńskiej.
17 lipca 1944 roku w ramach tajnej operacji rozbrajania żołnierzy Armii Krajowej gen. Iwan Czerniachowski wraz z gen. Iwanem Sierowem, przysłanym przez NKWD, prowadził rozmowy z dowództwem AK, podstępem wezwał na odprawę do budynku dowództwa Frontu Białoruskiego komendanta płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”, dowódcę Wileńskiego i Nowogródzkiego Okręgu AK oraz szefa sztabu mjr. Teodora Cetysa „Sława”. Tam polscy dowódcy zostali rozbrojeni i aresztowani. Tego samego dnia, w godzinach popołudniowych, w miejscowości Bogusze miała się odbyć odprawa dowódców oddziałów partyzanckich, na którą zapowiedział przybycie zarówno ppłk „Wilk”, jak i gen. Czerniachowski. Odprawa zakończyła się jednak rozbrojeniem oficerów przez oddziały NKWD.
Rozbrojonych zostało około 8 000 żołnierzy AK, którzy w lipcu 1944 roku brali udział w akcji „Ostra Brama”, czyli wyzwoleniu Wilna. Część żołnierzy wileńskiego AK zginęła, a wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.
Pomnik generała Czerniachowskiego na wjeździe do polskiego Pieniężna zbudowano na początku lat 70. ubiegłego wieku, niedaleko miejsca, gdzie w 1945 roku generał został śmiertelnie ranny.
***
Ciało generała pochowano w Wilnie, na jednym z centralnych placów miasta, który też otrzymał nazwę Placu Czerniachowskiego (przed wojną Elizy Orzeszkowej, obecnie Plac Vincasa Kudirki, znajdujący się przed siedzibą rządu Litwy. Za czasów sowieckich mieściła się tam siedzibą KC Komunistycznej Partii). W 1950 roku na cześć sowieckiego dowódcy postawiono tam pomnik.
Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1993 roku, szczątki Czerniachowskiego przeniesiono do Moskwy i pochowano na Cmentarzu Nowodziewiczym. A wileński pomnik sowieckiego generała został zdemontowany i przeniesiony na jeden z placów w rosyjskim Woroneżu.