Zapraszamy od dziś na wędrówki ulicami Wilna. Pięknymi, osobliwymi, nieznanymi — tymi, co noszą imiona słynnych Polaków. Joachima Lelewela, Józefa Ignacego Kraszewskiego, Stanisława Moniuszki. Rzadko który wilnianin wie, gdzie są ulice Juliusza Słowackiego, Józefa Strumiłły, Kazimierza Pelczara. Pewnie dlatego, że znajdują się one na dalekich przedmieściach.
Wilno fascynuje od zawsze. Jezuita, poeta, profesor Akademii Wileńskiej Maciej Kazimierz Sarbiewski tak pisał:
„A spod ziem, wzgórza okrążając skłony/Ze szmerem modra przewija się rzeka./ Tam ze wzgórz szczytu, w słońcu uśmiechnięty/Gród Wilna ujrzymy…”
Poszukajmy więc razem w naszym grodzie tego, o czym może nie wiemy, a co może nas jeszcze zaciekawić.
Zacznijmy od ulicy noszącej imię Adama Mickiewicza. W okresie międzywojennym ulica ta ciągnęła się od Katedry do Mostu Zwierzynieckiego. Była to reprezentacyjna arteria miasta. Oto jak ją opisuje Juliusz Kłos, profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w swym przewodniku turystyczno-krajoznawczym, wydanym w 1937 roku.
„Od Placu Katedralnego rozpoczyna się wielka prostolinijna ulica Adama Mickiewicza. Za czasów rosyjskich nosząca nazwę Prospektu Świętojerskiego. Pomijając mniej lub więcej pretensjonalne kamienice, wymienić należy ważniejsze gmachy publiczne: Bank Polski, Bank Prywatny Handlowy i Bank Ziemski, Kasyno Oficerskie, dom handlowy braci Jabłkowskich, hotel George’a, gmach Sądu Okręgowego, Gimnazjum im. Elizy Orzeszkowej…”.
Oprócz tego znajdowały się tam słynne kawiarnie i restauracje, kamienice należące do znakomitych wilnian. Ciekawostką jest to, że zbudowana przez Rosjan w drugiej połowie XIX wieku jako prospekt świętego Gieorgija, po odzyskaniu w 1918 roku przez Litwę niepodległości na krótko zamieniła się w ulicę Giedymina. Rok później stała się ulicą Adama Mickiewicza.
W czasach radzieckich była to ulica Stalina, potem Lenina. Obecnie nosi imię założyciela Wilna, wielkiego księcia litewskiego Giedymina.
Po wojnie, za czasów Litwy Radzieckiej, Adam Mickiewicz „powędrował” za most, na drugą stronę Wilii. Na ulicę nie tak ważną i elegancką, ale bardzo spokojną i nastrojową. Drewniane domki z ogródkami, ciche podwórka, dużo zieleni — wszystko to wileński Zwierzyniec.
Obecna ulica Adama Mickiewicza zaczyna się tuż za cerkwią Znamienską. Świątynia została zbudowana na pewnej wyniosłości, aby była widoczna na całej długości ówczesnego Prospeku św. Gieorgija jako jego architektoniczne zamknięcie. Cerkiew to spadek panowania Rosjan po Powstaniu Styczniowym.
W jednej z kamienic, której strzegą posągi rycerzy, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości mieszkał wraz z rodzicami Igor Śmiałowski — polski aktor teatralny i filmowy. W Wilnie ukończył Gimnazjum im. Joachima Lelewela. Po maturze wstąpił do Akademii Sztuk Pięknych, studiował także w wileńskiej szkole aktorskiej. Zmarł w 2006 roku w Warszawie.
W okresie międzywojennym ulica ta nosiła imię Tomasza Zana, jednego z najbliższych przyjaciół Adama Mickiewicza. Zan od 1815 roku na Uniwersytecie Wileńskim studiował na wydziale matematyczno-fizycznym. Był współzałożycielem Towarzystwa Filomatów, założycielem Związku Promienistych, prezesem Zgromadzenia Filaretów, członkiem Towarzystwa Szubrawców.
Miejsce Zana zajął Mickiewicz — ironia losu czy zbieg okoliczności? Ulica Zana zniknęła z mapy miasta. Nie ma też słynnej biblioteki jego imienia, która mieściła się na Pohulance. Była ulubioną czytelnią Czesława Miłosza.
Jedynie na Rossie przetrwał grób jego syna Klemensa Zana — ojca polskiej poetki Kazimiery Iłłakowiczówny — oraz pamięć o nim i jego wiersze.